Olivia
Wczoraj było cudownie. Pomimo, że kazałam mu się postarać to i tak dałam mu do zrozumienia, że dobrze mu idzie. Z tego co mi się wydaje to szybko ze mnie nie zrezygnuje. Cieszy mnie to. Z tego co pamiętam to za kilka dni chyba ma być ślub Stacy. Napewno mnie zaprosi. Może powinnam mu napisać.
[ Dziękuje za ten cudowny wieczór. Taniec był jego najlepszą częścią. ]
Przez jakiś czas nie odpisywał. Dopiero popołudniu odpisał przepraszając i proponując mi przy okazji kolejną randkę.
Zgodziłam się a gdy zapytałam gdzie idziemy żeby wiedzieć jak się ubrać to powiedział mi tylko, że to niespodzianka.
Byłam bardzo ciekawa co wymyślił. Następnego dnia przyszedł tak jak wczoraj z kwiatami i pojechaliśmy gdzieś.- Axel?
- Tak?
- Powiesz mi gdzie jedziemy?
- Nie. Dowiesz się na miejscu.
- Mam się bać?
- Możesz, nie musisz. Jak chcesz.
- Czyli powinnam.
- A po czym tak sądzisz?
- Nie ważne.
Ruszyliśmy w strone centrum i po kilku minutach zatrzymaliśmy się pod luksusowym sklepem z ubraniami dla kobiet. I tak kupił mi już milion różnych ciuchów więc byłam zdziwiona, że jeszcze zabiera mnie za zakupy.
- Kochanie.
- Widze, że jednak się już nie gniewasz skoro spowrotem jestem twoim kochaniem.
- Oj tam już się nie odzywaj. Nie rozumiem po co tu jesteśmy skoro już mam dużo ubrań.
- Wiesz. Właśnie chciałem z tobą o tym porozmawiać.
- Hm...?
- Jutro jest kolejna gala ale tym razem za miastem. Urządza ją mój przyjaciel i muszę tam pojechać choćby ze względu na fakt, mam z nim do obgadania ważne interesy nie na rozmowę przez telefon. A za 3 dni jest ślub Stacy...
- I?
- I chciałem cię zapytać czy...
- Tak. Z chęcią pójde tam z tobą.
- Hm? Naprawdę?
- Tak. Widzę, że walczysz o mnie więc nie będe ci tego utrudniać. I tak już dostałeś nauczkę. Ale dalej nie wiem po co przyjechaliśmy do sklepu z ubraniami.
- Skoro już się zgodziłaś to niespodzianki czas dalszy.
Wyszedł szybko z auta i otworzył mi drzwi. Podał mi ręke i wysiadłam. Byłam ubrana w lekką ale ładną sukienkę wrazie gdybyśmy jechali w jakieś miejsce typu to i przeczucie mnie nie myliło. Gdy weszliśmy do środka przywitały nas Panie stojące w rządku w środku i wzieły od Axela marynarkę. Jedna z nich zaprowadziła nas do sali obok a tam był wielka kanapa w białym oświetlanym pomieszczeniu pełnym drogich i pięknych sukienek. Gdy usiedliśmy Panie podały nam herbatę, filiżanki a Axelowi podały tablet.
- Kochanie? Po co ci tablet?
Nie odpowiedział mi nic, przeglądając w tym tablecie sukienki.
- Kochanie! - Powiedziałam głośniej bo mnie nie słuchał.
- Tak? - Zerwał się jakby dostał zawału.
- Co mu tu robimy?
- Za sekunde zobaczysz.
- Poprosimy numer 4, 6, 7...11 i jeszcze 18.
CZYTASZ
Niebezpieczna Znajomość (16+)
RomanceSamodzielna kobieta po wyprowadzce z domu rodzinnego przeprowadza się i studiuje w nowym Yorku wraz z przyjaciółką. Po studiach udaje się do pracy w kawiarni która jej nie zadowala więc szuka nowej pracy w dużej firmie. Zatrudnić ją chce ciekawy i t...