Rozdział 23

281 11 0
                                    

Axel

Co ona powiedziała do cholery? Słyszała moją rozmowę z Maysonem? Czyli chce się ze mną kochać na ostatnią chwile, wrazie gdyby Salvatore posłał mnie znowu do szpitala lub co gorsza do grobu?
A to spryciara. Niby to ja mam swoje męskie potrzeby ale ona też umie korzystać z okazji najwidoczniej. Skoro tak chce się bawić to tak będzie. Chyba już wiem co zrobie.
Zatrzymałem się na jakimś przystanku i wysiadłem. Dałem znać kierowcy żeby odwiózł auto pod dom bo my mamy jeszcze coś do załatwienia. Pojechał w wyznaczone miejsce a ja wróciłem do samochodu.

- Dlaczego się zatrzymaliśmy? Widziałam, że jakieś laski się na ciebie gapiły.

- A za tobą ciągle oglądają się faceci i co mam z tym zrobić? Zamknąć cię w domu na reszte życia bez kontaktu z jakim kolwiek facetem? Mam wrażenie, że to rozwiązanie by ci się nie podobało.

- Jasne, że nie. Przepraszam.

- Jesteś taka słodka. Wiesz? Chyba poprawił mi się humor gdy tak na ciebie patrzę.

- Serio? Troche puźno...

- Nie bądź taka. Wiem, że tego chcesz.

- No dobra. Nie odmówię ci mój książe.
Wracajmy do domu bo tam już czeka nasza sypialnia.

- A po co komu sypialnia? - Mówiąc to złośliwie, ruszyłem w drugim kierunku.

- Kochanie. Co ty robisz?

- Jade na Parking.

- Ale po co?

- Zobaczysz.

Gdy dojechaliśmy na parking podziemny mojej firmy obok której akurat przejeżdżaliśmy, wjechałem na osobiste piętro na moje samochody. Wysiadłem i otworzyłem Olivii drzwi ciągnąc ją na tylne siedzenia. Zamknąłem nas w środku na zamek a Olivia siedziała mi na kolanach wciągnienta przeze mnie do auta. Rzuciłem nią na aby leżała na tych siedzeniach i powiedziałem:

- To jak kochanie? Dalej chcesz się kochać?
- Mówiąc to myślałem, że powie nie ale ona nie dosyć, że się szyderczo uśmiechneła to jeszcze złapała mnie za krawat i przyciągnęła do siebie. Oparłem się rękami nad nią.

- Może nie będe tu pracować ale skoro już tu jesteśmy to chyba mogę nazwać cię Panem szefie...

Aż mnie zamurowało. Najpierw chciałem tylko dać jej nauczkę ale ona tak się na mnie napaliła, że aż sam poczułem swędzenie w majtkach. Grzechem by było jej odmówić przyjemności. Mineła godzina a Olivia wtulała się we mnie po wszystkim bez ubrań
i całowaliśmy się. Naszczęście już nie musiałem używać gumek bo Olivia postanowiła brać tabletki. I tak mamy już dwójkę dzieci i tyle nam na razie wystarczy.
Nagle zadzwonił telefon.

- Serio kurwa? Teraz?

- Musisz odbierać?

- Daj mi chociaż zobaczyć kto dzwoni. Tak wrazie co.

- No dobrze ale szybko.

- To Jackson. Moge odebrać skarbie?

- Tak bez ubrań ze mną u szyi?

- A coś ci przeszkadza?

- No... Nie.

- No właśnie.
- Tak bracie?

- Przyjedź do kwatery.

- Teraz nie moge.

- Jak to nie możesz do cholery?! Dlaczego?

- Jestem w firmie.

- Nie, nie ma cie tam.

- Z kąd ty to wiesz niby?

Niebezpieczna Znajomość (16+) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz