Olivia
Dziś jest gala. Z tego co pamiętam to o 19 więc mam troche czasu. Może wezmę tą seksowną białą sukienkę od Axela. Bardzo mu się podobała więc czemu nie. W zasadzie to mi też się naprawde podoba. Czuję się w niej bardzo kobieco. A Axel chyba na zbyt męsko patrząc na jego spodnie gdy mnie w niej widzi.
- Harper? Małe jeszcze spią?
- Tak! - Krzyknęła z kuchni.
- Skoro tak to nie krzycz. Przecież cię słysze.
Tak a propo to dzięki, że się nimi tyle ostatnio opiekujesz.- Cała przyjemność po mojej stronie. Przynajmniej mogę sobie poćwiczyć.
- Hm? Planujesz mieć dziecko z moim bratem? Współczuje. Składam ci najszczersze kondolencje.
- Bez przesady. Dopiero co mi się oświadczył.
- Co zrobił?! Oświadczył ci się a ja nic nie wiem?
- Ja nie wiedziałam, że masz dzieci więc o co te pretensję.
- Powinnam wiedzieć by na czas go udusić we śnie.
- Oj tam.
- Wiesz... Pomyślałam, że chciałabym kupić Axelowi prezent.
- Hm? Jaki?
- Pomyślałam o czymś typowo dla męszczyzn ale czymś nie drogim żeby się nie połapał, że coś mu kupiłam.
- Możemu pójść razem na zakupy.
- A kto popilnuje dzieci?
- Rajcja. To idź sama a ja z nimi zostanę.
- Naprawdę?
- Tak. Od czegoś się ma przyjaciół, prawda?
- Ja to chyba powinnam zacząć ci płacić.
- Racja. Może być kartą. Załatwie terminal.
Zaczęłyśmy się śmiać a ja po jakimś czasie się ogarnełam i pojechałam to tej samej galerii, do której zabrał mnie Axel jakiś czas temu. Chciałam się rozejrzeć za czymś co by mu się podobało. Coś suptelnego ale typowo męskiego. Pomyślałam nad zegarkiem ale już miał ich kilka. Spinki do mankietów też już spalone bo ma ich milion w komodzie.
Ubrań też więcej nie potrzebuje. Tym ma wszystko. Co ja jeszcze mogłabym mu dać...?
Nie mam bladego pojęcia. Po przeszukaniu z 20 sklepów w celu znalezienia czegoć czego mój bogacz nie ma, nie znalazłam nic. Poszłam kupić sobie na szybko kawę do Starbucks'a i nagle zauważyłam Axela i Jacksksona wchodzących do Jubilera obok. Odeb rałam szybko kawę i podeszłam trochę bliżej żeby ich podsłuchać. Rozmawiali o jakimś pierścionku.- To, który mam wybrać? Tamtego już nie użyje bo raz się już nim jej oświadzczałem.
- Skoro już się zaręczyliście to po cholere drugi raz.
- Nie wtrącaj się. Miałeś tylko pomóc mi wybrać.
- Ojojoj... Kogoś tu chyba rzuciła kobieta.
Jak się z tym czujesz bracie? Upokorzony?- Jeszcze jedno słowo a wiem co ty będziesz czuł ostatnimi siły gdy już poderżne ci gardło.
- Zluzuj bratku. Obie nas rzuciły. Oboje musimy se jakoś z tym poradzić. Ja dzisiaj pojade do Scarlet ją wybłagać a ty lepiej jedź do swojej.
- Olivia już mi wybaczyła ale tego dnia gdy zerwała nasze zaręczyny nie zapomne do końca życia. Gdy siedziałem w clubie cały czas miałem przy sobie ten zasrany pierścionek ale w którymś momęcie zniknął i w dupie mam gdzie. Dlatego muszę kupić nowy. Mam już nawet plan na oświadczyny ale boje się, że nie wypali albo co gorsza, że się nie zgodzi.
CZYTASZ
Niebezpieczna Znajomość (16+)
RomanceSamodzielna kobieta po wyprowadzce z domu rodzinnego przeprowadza się i studiuje w nowym Yorku wraz z przyjaciółką. Po studiach udaje się do pracy w kawiarni która jej nie zadowala więc szuka nowej pracy w dużej firmie. Zatrudnić ją chce ciekawy i t...