Rozdział 42

249 8 0
                                    

Axel

Zaniosłem Olivię do samochodu i wróciliśmy do domu. Od razu się wprowadziła bo nie pozwoliłbym jej spać nigdzie indziej przez to co się stało. Nie mogłem wysiedzieć żeby zadać jedno pytanie. Jeśli ma rany po wkłuciu to znaczy, że musiał ją czymś odurzać więc mógł też... Nie! Nawet o tym nie myśl. Muszę się tego od niej dowiedzieć bo biorąc pod uwagę fakt, że Nikita ma dziurę na środku głowy to raczej już nic nie powie. Będą z tego małe problemy bo jego ojciec i brat się lekko mówiąc się wkurwią ale powiem im z chęcią co odjebał Nikita a poźniej ich też zajebie. Zaparkowałem i wysiedliśmy. Zaniosłem Olivię do łazienki żeby spokojnie się umyła bo on chyba nie dał jej tego przywileju zbyt dużo razy.
Gdy wyszła cała była owinięta w wielki ręcznik. Pewnie było jej zimno. Poszła na górę do garderoby a ja poszedłem za nią. Gdy zajrzałem przed uchylone drzwi była już ubrana ale całkiem zakryła swoje ciało oprócz głowy. Wszedłem i powiedziałem:

- Musimy pogadać.

- Hm?

- Powiedz mi do cholery z kąd masz te rany po ukuciu na szyi i... Co to jest? To na twoim ramieniu.

- Którym ramieniu?

- Dobrze wiesz, na którym. Pokaż mi to.

- Ale co mam ci pokazać?

- Posłuchaj. Wiem, że możesz nie chcieć mi tego pokazywać ale dobrze wiesz przed kim stoisz. Nie masz wyboru.

Poddała się wzrokiem i odsłoniła swoje ramię. Miała na nim wielkiego siniaka.

- Rozbieraj się.

- Ale dopiero co się ubrałam.

- Nie obchodzi mnie to. Zciągaj szybko te ubrania albo zrobię to za ciebie.

Nie chętnie zaczeła zdejmować ubrania do bielizmy a ja patrzyłem się gdzieś na bok żeby nie było, że chce tylko sobie pooglądać jej ciało. Po chwili stanęła przede mną w samej bieliźnie i zamarłem. Wszędzie miała siniaki i rany. Teraz nawet zauwarzyłem, że ma czerwoną twarz pewnie po uderzeniach.

- On ci to zrobił...?

Pokiwała głową na tak. Wiedziałem, że to będzie okrutne ale musiałem zadać to jebane pytanie.

- Odpowiedz szczerze. Czy on cię dotykał oprócz bicia?

- Jeśli chcesz zapytać czy mnie zgwałcił to poprostu zapytaj.

- A zrobił to?

- Próbował ale wybłagałam go żeby tego nie robił. - Odetchnąłem z ulgą. Po tym co zostawił na jej ciele zasługiwał na śmierć w męczarniach. Gdyby jeszcze żył to raczej nie potrwało by to jego życie zbyt długo. Stałem z założynymi rękami ale nagle Olivia padła mi w ramiona i jej głowa znalazła się przy moim torsie a jej ręce oplotły mnie w pasie jak przytulankę. Patrząc się gdzieś na bok popłakała się.

- Ćss...Już dobrze. Już jesteś bezpieczna. - Starałem się ją uspokoić ale płakała jak dziecko. Małe, zranione, bezbronne dziecko.
Serce pękło mi na kawałki. Gdybym zastrzelił tego idiote od razu na gali nie spotkało by jej to. Ale oczywiście musiałem sobie pogadać. Piepszony idiota ze mnie.
- Spokojnie. Nie płacz już. - Objąłem ją. Podniosła wzrok i spojrzała mi prosto w oczy przez łzy.

- Axel...

- Tak?

- Kupiłbyś mi coś na siniaki...? Nie chce żeby ktoś pomyślał, że to ty mnie pobiłeś.

- Ja bym nie podniósł na ciebię ręki. Ale rozumiem o co ci chodzi. Jasne, zaras pojade do sklepu.

- Dziękuje.

Niebezpieczna Znajomość (16+) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz