ROZDZIAŁ OSIEMNASTY

35 3 0
                                    

Odkurzacz

🔥🌊🔥

Kilka minut później siedziałam w samochodzie Eleny. Z głośników sączyło się FOR YOUR LOVE od — oczywiście — Måneskin. Przez to, że El miała od dwóch lat obsesję na punkcie tego zespołu, znałam nie tylko tytuły wszystkich piosenek, ale również ich teksty. Co prawda, tych w języku włoskim nie rozumiałam, ale ze słuchu potrafiłam wyrecytować niemal każdą z nich.

— Zamieniam się w słuch! — rzuciłam, klaszcząc w dłonie.

Stałyśmy akurat na czerwonym świetle, więc oświetlenie skrzyżowania gwarantowało mi doskonały widok na jej zarumienioną twarz. Zwróciłam też uwagę na bardzo istotny szczegół, który wcześniej umknął mojej uwadze.

— Skoro wieje ci po szyi, to zamiast zakładać tę śmieszną apaszkę, mogłaś włączyć ogrzewanie — zaczęłam zaczepnie. — Chyba, że coś pod nią ukrywasz, kochaniutka!

Dzięki niech będą długiej zmianie sygnalizacji! Mogłam do woli przyglądać się burgundowym policzkom dziewczyny.

— Czyżby nasz Mason miał na drugie imię Pijawka? Albo nie, Odkurzacz brzmi lepiej!

— Boże, ale ty jesteś głupia! — parsknęła.

— Od wczoraj nie odpowiadasz na żadne pytanie związane z Masonem! Mam więc prawo do snucia domysłów!

Westchnęła ciężko. Odezwała się dopiero kilka ulic później.

— Okej, byliśmy na kręglach. Świetnie się bawiłam i nawet raz wygrałam! — Zerknęła na mnie z dumnym uśmieszkiem. — Potem poszliśmy do niego, by obejrzeć film. Pożegnaliśmy się i to tyle.

Cuchnęło kłamstwem na kilometr.

— O! Jaki film? — spytałam, siląc się by zachować kamienną twarz.

Chwila ciszy. Zbyt długa chwila ciszy.

— No, wiesz, fajny...

— Nie wątpię, że fajny. Pytam o tytuł.

Kolejne przeciągające się milczenie.

— Och, dobra, masz mnie! — jęknęła, przewracając oczami. — Trochę się poobściskiwaliśmy...

Wydałam z siebie okrzyk radości.

— Wiedziałam! Po prostu wiedziałam!

— Gratulacje, Sherlocku Holmesie! — Zgromiła mnie wzrokiem.

— I w ten oto sposób nasza mała, urocza Elena ma na szyi malinkę! — zaśmiałam się.

Dziewczyna burknęła coś pod nosem.

— Co tam mamroczesz? — Szturchnęłam ją ramieniem. Oczywiście upewniłam się najpierw, czy sytuacja na drodze na to pozwalała.

— Żeby to jedną malinkę...

Pisnęłam, tupiąc nogami.

— Czyli Mason uzyskał status zaawansowanego odkurzacza! Ała!

🔥🌊🔥

— Masz dziwne oczy — zauważyła Elena, gdy rozsiadłyśmy się na sofie w jej pokoju.

— To znaczy?

— Takie lekko przekrwione...

Wlepiłam oczy w plakat Måneskin naprzeciwko mnie. El z pewnością pomyśli, że było to związane z tym, co zaraz powiem, ale tak naprawdę chodziło o to, by uniknąć kontaktu wzrokowego.

MORZE POPIOŁÓWOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz