Rozdział 12

215 5 0
                                    

Pov Marek
Wstałem wcześniej z racji tego, że przychodzi do mnie Góral. Wyszedłem z sypialni i udałem się do kuchni. Zrobiłem sobie śniadanie i wypiłem kawę. Założyłem dżinsy i czarną bluzę. Po kilku minutach usłyszałem dzwonek do drzwi. Kiedy je otworzyłem stanął w nich Miłosz.

- Cześć. Wchodź.- przywitałem się i wpuściłem kolegę do środka.

- Cześć. Dzięki, że zgodziłeś się mi pomóc.- powiedział siadając na kanapie.

- Spoko. Chcesz kawy?- zapytałem biorąc do ręki swój kubek z kawą.

- Chętnie.- odpowiedział na co szybko poszedłem nastawić wodę.

- Dobra. Skup się. Jeśli chcesz poderwać dziewczynę musisz być zawsze punktualnie na każdym spotkaniu np. Randce. Jeśli to ona się spóźni nie wypominaj jej tego. Jasne?- zapytałem na co Góral pokiwała głową.

- Jasne.- odpowiedział i zaczął słuchać dalej.

- Jeśli zaprosi cię na obiad z rodzicami, nie możesz odmówić bo wtedy wszystko popsujesz. Jeśli zaprosi cię do siebie to idź bez zastanowienia.- tłumaczyłem mu zasady.

Tłumaczyłem mu cały czas co ma robić. Kiedy wypił kawę pojechał do domu. Ja udałem się na komendę. Okazało się, że pracuje w starym składzie. Natalia zgodziła się ze mną pracować. Za to Miłosz pracował z Białachem. Kiedy uzupełnialiśmy zaległe papiery do pomieszczenia wszedł Jacek.

- Słuchaj. Jak wypełnicie te papiery to przyjdzie do mnie.- powiedział i miał już wychodzić.

- A sprawdziliście ten prezent co wam wczoraj dałem?- zapytałem na co Jacek wrócił do środka.

- Tak. Wspaniały.- odpowiedział z uśmiechem na twarzy.

- A wybraliście już imię?- zapytała Natalia.

- Jeszcze nie. Mamy czas. Musimy się zastanowić.- powiedział i usiadł na przeciwko mnie.

- A Ala będzie pracować?- zapytałem patrząc na kolegę.

- Ala mówiła, że jak się urodzi i skończy rok to wróci do nas do pracy.- powiedział przez co na naszych twarzach pojawiły się uśmiechy.

- To super. Jak wybierzecie imię to dajcie znać.- powiedziała Natalia.

- Wy dowiecie się jako pierwsi. Przecież macie być rodzicami chrzestnymi.- powiedział i puścił nam oczko.

Przez cały dzień mieliśmy tylko kilka wezwań. Nic wielkiego. Po powrocie do domu zacząłem sprzątać. Musiałem znaleźć sobie jakieś zajęcie. Kiedy skończyłem wyszedłem pobiegać. W parku natknąłem się na Miłosza. Ewidentnie na kogoś czekał. Przywitałem się i pobiegłem dalej. Schowałem się za jednym z krzaków i przyglądałem uważnie. Przyszła do niego jakaś kobieta z dzieckiem. Nie chciałem wnikać w szczegóły. Wróciłem do domu na piechotę. Wziąłem prysznic, zjadłem kolację i poszedłem spać.
______________________________________________

Hejka. Przypominam, że nadal można pisać imiona dla syna Jacka 🚔♥️.

Postaram się wybrać jedno imię

Jak mogliście zauważyć Miłosz spotkał się z jakąś kobietą ♥️💞. Kto to może być🤔. Tego dowiemy się w następnym rozdziale🤭
Jak mogliśmy również zauważyć Natalia wróciła do patrolu i znów pracuje z Markiem.

Pozdrawiam cieplutko ♥️.

Policjantki i Policjanci ~ Tylko ty || Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz