Rozdział 1

406 6 0
                                    

Pov Marek
Dziś zaczynam nowy rozdział w życiu. Zostałem przeniesiony z komisariatu 5 na komendę we Wrocławiu. Stojąc przed dużym budyniem ujrzałem kilka nowych osób. Wolnym lecz pewnym krokiem udałem się w stronę budynku. Udałem się do gabinetu komendanta. Po dwudziestu minutach byłem już przebrany w policyjny mundur. Wszedłem do mojego nowego biura. Po chwili weszła do niego młoda kobieta.

- Marek Korwicki?- zapytała zamykając drzwi.

- We własnej osobie.- odpowiedziałem z uśmiechem na twarzy.

- Natalia Mróz.- powiedziała i wyciągnęła dłoń w moją stronę.

Przedstawiłem się i podałem koleżance dłoń. Musze przyznać, że zaczęło mi się tu podobać. Siedzieliśmy i rozmawialiśmy o wszystkim i o niczym. Po krótkiej chwili do pomieszczenia wszedł Jacek.

- Słuchajcie wezwanie macie.- powiedział podając Natalii karteczkę z adresem.

- Dobra. Zbieraj się Korwicki.- odpowiedziała koledze i zwróciła się do mnie na co ja posłusznie wziąłem z wieszaka kamizelki i radia z półki.

Po kilkunastu minutach byliśmy na miejscu. Udaliśmy się na odpowiednie piętro. Zapukałem do drzwi, w których po kilku sekundach stanęła starsza pani.

- Dzień dobry. Aspiranci Korwicki i Mróz.- przedstawiłem nas czekając na odpowiedź kobiety.

- Janina Nowak. Od kilku dni z tego mieszkania słyszę dziwne dźwięki.- powiedziała i wskazała na drzwi obok.

- A ktoś tam mieszka?- zapytałem otwierając notes.

- Kilka dni temu pan Tomasz wyjechał wraz z żoną na podróż poślubną.- oznajmiła zapraszając nas do środka. Moją uwagę przykuło zdjęcie stojące na komodzie koło telewizora.

- Jest pani mamą Jacka Nowaka?- zapytałem ze zdziwieniem patrząc na zdjęcie.

- Tak. A co zrobił?- zapytała z lekkim przerażeniem patrząc na mnie i Natalię.

- Nic. Jacek to nasz kolega. Tak się składa, że pracujemy na jednej komendzie.- odpowiedziałem na co Natalia pokiwała twierdząco głową.

- Ojejku. To super się składa. Jakbym mogła was poprosić. Dali byście Jackowi te dwa kawałki ciasta?- zapytała z nadzieją czekając na odpowiedź.

- Oczywiście. To żaden problem.- powiedziała Natalia biorąc od pani Janiny pudełko z ciastem.

- Dziękuję wam bardzo.- powiedziała z uśmiechem na twarzy.

Po spisaniu zeznań i zdania relacji Jackowi wróciliśmy na bazę. Odebraliśmy przerwę a ja udałem się do naszego dyżurnego. Zapukałem do drzwi i lekko zajrzałem do środka.

- Mogę?- zapytałem wychylając się trochę.

- Jasne. Wchodź.- powiedział i zakończył uzupełnianie papierologii.

- Twoja mama kazała ci to przekazać.- powiedziałem stawiając pudełko na biurku.

- Czekaj nie rozumiem. To ona zgłaszała, że coś się dzieje?- zapytał z lekkim zdziwieniem patrząc co chwila na mnie i na komputer.

- No tak. Dobrze, że mi przypomniałeś. Potrzebujemy nakazu. Musimy sprawdzić co się dzieje w tym mieszkaniu.- powiedziałem siadając na krześle.

- Dobra. Skorzystaj z przerwy a ja załatwię wam nakaz.- powiedział i zaczął coś wystukiwać na klawiaturze.

- Dzięki Jacek.- powiedziałem wychodząc z jego biura.

Szybkim krokiem udałem się do policyjnej stołówki. Zamówiłem sobie obiad i kiedy otrzymałem zamówienie zacząłem jeść. Po skończonym posiłku wraz z Natalią wróciliśmy na patrol. Po otrzymaniu nakazu udaliśmy się pod drzwi, zza których wydobywały się dziwne dźwięki. Kiedy weszliśmy do środka okazało się, że to telewizor. Młode małżeństwo zapomniało go wyłączyć zanim wyjechali na podróż poślubną. Wyłączyliśmy telewizor i z powrotem wróciliśmy na patrol. Służbę zakończyłem o 22. Jakbym miał podsumować dzisiejszy dzień to mieliśmy 2 włamania, 3 wezwania do bójki.

- Ja lecę do domu.- powiedziałem chowając blachę i broń do szafki.

- Dobra leć. Ja zaniosę jeszcze papiery Jackowi.- powiedziała układając teczki z papierami.

- Cześć.- powiedziałem stojąc za drzwiami.

- Cześć.- powiedziała, kiedy zamykałem już za sobą drzwi do biura.

W domu byłem kilkanaście minut później. Wziąłem prysznic, zjadłem kolację. Takie tam zwykłe tosty z serem, szynką i keczupem. Wziąłem do ręki pilota i włączyłem sobie film. Wcześniej przyszykowałem sobie koc i popcorn. Film zakończyłem w połowie z powodu dużego zmęczenia. Zasnąłem zaraz po dotknięciu głową poduszki.
______________________________________________

Witam was w nowej książce. Mam nadzieję, że się spodoba. Pani Janina jest wymyśloną przeze mnie postacią (Jest ona mamą naszego dyżurnego, Jacka Nowaka).

Policjantki i Policjanci ~ Tylko ty || Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz