Rozdział 23

230 7 5
                                    

Pov Marek
Wstałem wcześniej bo służbę zaczynam za dwie godziny. Zrobiłem śniadanie dla siebie i Natalii. Nie minęło kilka minut, a już usłyszałem jej kroki. Przywitała mnie krótkim buziakiem i usiadła do stołu. Postawiłem na stole dwa talerze z kanapkami i dwa kubki kawy. Po zjedzonym posiłku udałam się do łazienki. Wziąłem krótki prysznic i się ubrałem. Zabrałem ze sobą najpotrzebniejsze mi rzeczy i pojechałem na komendę. Pod budynkiem spotkałem Miłosza. Przywitałem się z nim i poprosiłem go by przyniósł mi drożdżówkę ze stołówki. Ja w tym czasie przebrałem się w mundur i byłem gotowy do rozpoczęcia służby. Dziesięć minut później patrolowaliśmy już ulic Wrocławia.

- Co tam u ciebie?- zapytałem kolegę skupiając się na drodze.

- Nic ciekawego. Zacząłem spotykać się z Tamarą. Musieliśmy zerwać kontakt na kilka dni.- powiedział cały czas patrząc w telefon.

- Rozumiem. A co się stało, że musieliście zerwać kontakt?- zapytałem z nadzieją, że mi odpowie.

- Jagna wróciła. To znaczy moja narzeczona.- powiedział przez co na mojej twarzy pojawił się lekki grymas.

- To ta co cię zostawiła dla kariery?- zadałem kolejne pytanie.

- Dokładnie ta.- odpowiedział i schował telefon do kieszeni spodni.

- Taka sytuacja.- powiedziałem i zjechałem na pobocze.

- A co u ciebie i Natalii?- zapytał po chwili Góral.

- Też nic ciekawego. Wczoraj wyszła ze szpitala. Niby nic jej nie jest ale lekarz mówił, że za tydzień ma kontrolę.- powiedziałem ruszając dalej w celu patrolowania Wrocławia.

- Super. A między wami dobrze?- zadał kolejne pytanie spoglądając na mnie przez co się uśmiechnąłem.

- Nawet bardzo dobrze.- powiedziałem z uśmiechem na twarzy.

- To świetnie.- odpowiedział i w tym momencie dostrzegliśmy bijących się nastolatków.

Po spisaniu zeznań i zabraniu chłopaków na komendę odebraliśmy przerwę, na którą bardzo czekaliśmy. Po zjedzeniu obiadu wróciliśmy do patrolowania. Cały dzień minął nam całkiem spokojnie. Nie było żadnych większych spraw. Pożegnałem się z kolegą u wróciłem do domu.

- Natalia wróciłem!- krzyknąłem z korytarza, wchodząc do kuchni.

- Siadaj. Kolacja gotowa.- powiedziała stawiając talerzyk na stół.

- Warzywa z mięsem. Bardzo dobry pomysł. Mam już dość jedzenia kanapek.- powiedziałem i zacząłem się śmiać.

Po kolacji poszedłem do łazienki, wzięłam prysznic i położyłem się spać. Miałem naprawdę ciężki dzień.
______________________________________________

Hejka kochani. Wracam po 4 dniach nieobecności. Mam nadzieję, że rozdział się wam spodobał. Dziś pada u mnie deszcz. Nie miałam żadnych zajęć, więc postanowiłam, że wstawię ten rozdział dziś.

Pozdrawiam cieplutko 🙂♥️

Policjantki i Policjanci ~ Tylko ty || Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz