Rozdział 44

209 8 5
                                    

*Pół roku później*

Pov Marek
Pół roku temu kupiliśmy nowy dom. Do narodzin naszego dziecka zostały trzy miesiące. Kiedy Natalia była w odwiedzinach u rodziny ja zwolniłem się z pracy i pojechałem na miasto. Kiedy kupiłem najpotrzebniejsze rzeczy wróciłem do domu. Zaniosłem wszystko do pustego pokoju. Najpierw zabrałem się za składanie mebelków. Kiedy złożyłem komodę poukładałem na niej pluszaki, które dostaliśmy od mamy Natalii. Następnie złożyłem szafę i wstawiłem ją w róg pokoju. Ściany zdobiły jeszcze półki, na których ustawiłem kilka książek. Kiedy złożyłem łóżeczko i wstawiłem je w drugi kąt pokoju zacząłem wszystko podziwiać. Brakowało jeszcze kilku rzeczy. Na oknach zagościły rolety i firanki. Na podłodze rozłożyłem duży niebieski mięciutki dywan, a na drzwi przykleiłem kilka naklejek. Chwilę później byłem już w kuchni i usłyszałem otwierające się drzwi.

- Dobrze, że jesteś. Muszę ci coś pokazać.- powiedziałem podchodząc do Natalii.

- A ty nie powinieneś być w pracy?- zapytała z lekkim zdziwieniem.

- Wziąłem wolne do końca dnia.- odpowiedziałem patrząc jej w oczy.

- Rozumiem. To co chcesz mi pokazać?- zapytała kiedy szliśmy już w stronę pokoju dla naszego dziecka.

- Sama zobacz.- powiedziałem otwierając drzwi.

Wszystko wyglądało naprawdę pięknie. Sam byłem w szoku tak jak i Natalia. Tak wygląda pokoik dla naszego dziecka.

Bałem się, że nie będzie jej się podobało ale nie potrzebnie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bałem się, że nie będzie jej się podobało ale nie potrzebnie .Nagle mocno mnie przytuliła dziękując za wszystko co dla niej robię. Spojrzałem jej w oczy po czym pocałowałem czule w usta.

- Jesteś moją najjaśniejszą gwiazdą na niebie. Jestem z tobą szczęśliwy i zrobię dla ciebie, dla was wszystko. Kocham cię.- powiedziałem i przytuliłem ją do siebie.

Zależy mi na niej bardzo. Kocham ją całym sercem. Skoczył bym za nią w ogień. Jestem gotów zrobić wszystko by byli bezpieczni nawet jeśli miałbym zapłacić za to życiem. Usiedliśmy na kanapie w salonie ciesząc się wszystkim co mamy. Nagle zaczął dzwonić mój telefon. Spojrzałem na wyświetlacz i zobaczyłem, że dzwoni Góral. Odszedłem na bok i odebrałem.

- Cześć. Masz chwilę?- usłyszałem po chwili pytanie.

- Tak.- odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

- Mogę wpaść?- zadał kolejne pytanie na co się roześmiałem.

- Jasne. Nie musisz dzwonić i pytać. Przyjeżdżaj kiedy chcesz.- powiedziałem.

Rozmawialiśmy tak dłuższą chwilę. Pożegnałem się z kolegą i wróciłem do Natalii mówiąc jej, że Góral wpadnie do nas z wizytą. Zabraliśmy się za robienie jakichś deserów. Kiedy skończyliśmy postawiliśmy wszystko na stoliku w ogrodzie. Dwadzieścia minut później na nasze podwórko wjechał samochód. Przywitaliśmy się z kolegą i zaczęliśmy rozmowy na różne tematy.

- Mam coś dla was.- powiedział po czym wstał i udał się w stronę samochodu.

- Wiesz coś o tym?- zapytał na co podkręciłem przecząco głową.

- Nano kazał wam dać.- powiedział wyciągając w moją stronę torbę prezentową.

Wyciągnąłem z torby misia. Pokazałem go Natalii na co się uśmiechnęła. Byłem przeszczęśliwy widząc na jej twarzy uśmiech. Siedzieliśmy tak do szesnastej. Kiedy zaczęło się ściemniać udałem się do łazienki, wziąłem prysznic, przebrałem się w piżamę i wziąłem za robienie kolacji kiedy Natalia szykowała się do spania. Po zjedzeniu włączyliśmy jakiś film, po którym położyliśmy się spać. Byłem tak zmęczony, że zasnąłem zaraz po dotknięciu poduszki.
______________________________________________

Witajcie w kolejnym rozdziale 👋
Mam nadzieję, że się wam spodobał 🤭
Pozdrawiam cieplutko 😉

Dajcie znać czy podoba wam się pokoik dla dziecka Marka i Natalii ♥️💞

Policjantki i Policjanci ~ Tylko ty || Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz