Rozdział 26

179 7 1
                                    

Pov Marek
Wczorajszy dzień był dla mnie naprawdę ważny. Relacja moja i Natalii wchodzi na wyższy poziom. Chce się jej oświadczyć. Ale nie jestem gotowy. Leżałem na łóżku i myślałem. Z zamyśleń wyrwał mnie jej głos.

- Długo nie śpisz?- zapytała przytulając się do mnie.

- Trochę. Może jakieś dziesięć minut.- odpowiedziałem zgodnie z prawdą.

- Dobra. Wstajemy.- powiedziała podnosząc się z łóżka.

- Racja. Niedługo służba.- powiedziałem i również się podniosłem.

- Zrobię śniadanie.- powiedziała kiedy szedłem już do łazienki.

Po wyjściu z łazienki wpuściłem tam Natalię. Kiedy wyszła zjedliśmy razem śniadanie i pojechaliśmy do pracy. Na komendzie byliśmy dwadzieścia minut przed służbą. W budynku przywitaliśmy się z kolegami i udaliśmy się do dyżurnego.

- Mamy jakieś wezwanie?- zapytałem opierając się o ścianę.

- Narazie nie. Pojedziecie na tą ulicę?- zapytał podając nam karteczkę z adresem.

- Jasna sprawa.- odpowiedziałem i westchnąłem ciężko.

- Nie mam żadnego wolnego patrolu.- zaczął się tłumaczyć.

- Jacek nie musisz się tłumaczyć. Pojedziemy tam.- powiedziała moja partnerka.

- Dzięki. - powiedział kiedy już wychodziliśmy.

Udaliśmy się pod odpowiedni adres zamieszkania. Zapukałem do drzwi i po chwili stanął w nich mały chłopiec.

- Cześć. Jak masz na imię?- zapytałem stając na przeciwko niego.

- Szymon.- odpowiedział stojąc w progu.

- Dobrze Szymon. Twoi rodzice są w domu?- zapytałem kucając przed dzieckiem.

- Jest tylko mama. Tata w pracy.- powiedział wpuszczając nas do środka.

Kiedy Szymon powiedział, że pan Tomasz jest w pracy od razu wiedzieliśmy, że to nie prawda. W tym czasie mógł robić jakieś nielegalne interesy. Chłopiec zaprowadził nas do swojej mamy i zaczęliśmy rozmowę. Poprosiłem Natalię by dokończyła przesłuchanie, a ja usiadłem na dywanie obok małego chłopca.

- Szymon powiedz mi co lubisz robić.- powiedziałem siadając.

- Lubię bawić się samochodami.- odpowiedział pokazując mi swoją kolekcję.

- Sporo tego.- powiedziałem zaglądając do dużego pudełka.

- To mój ulubiony.- powiedział podając mi Chevroleta Camaro.

- A to mój ulubiony.- powiedziałem biorąc do ręki Forda Mustanga.

Kiedy Natalia skończyła przesłuchanie wróciliśmy na bazę. Zacząłem myśleć jak by to wyglądało gdybym miał syna. Niestety musiałem zostawić to na później. Po całym dniu spędzonym w pracy wróciliśmy do domu. Zjedliśmy razem kolację i położyliśmy się spać.
______________________________________________

Witajcie w kolejnym rozdziale 😄

Marek chce się oświadczyć Natalii ♥️💍
Myślicie, że Natalia dowie się o planie Marka? 🤔❓

Tego dowiemy się w następnych rozdziałach 😊

Miłego wieczoru 🌜🌠.
Pozdrawiam cieplutko 🙂♥️

Policjantki i Policjanci ~ Tylko ty || Natalia i Marek Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz