Zdezorientowana nie wiedziałam co w tamtej chwili powiedzieć. Zszokowana Spojrzałam w jego oczy w których znajdowały sie dwie iskierki szczęścia.
Zanim wzięłam kwiaty i misia wpadłam w jego ramiona. A on mimo zajętych rąk mnie objął i ucałował mój policzek. Wzięłam kwiaty i szeroko się uśmiechnęłam, to samo z misiem.
- Bardzo dziękuję - Zaśmiałam się a później zerknęłam na Antonelle która nagrywając nasza dwójkę uroniła łzę.
Obok niej stał Leo gładząc dłonią swój podbródek z uśmiechem na ustach. Wiedziałam że zaufał już Neymarowi.
Po kilku minutach rozmowy z Neymarem poprosiłam Antonelle aby dała mi jakiś wazon. Weszliśmy do kuchni, ona nalała wodę a ja w międzyczasie misia położyłam na blat kuchenny.
- nie wiedziałam że ma to w planach - Uśmiechnęła się lekko brunetka.
- ja też. Ale widziałaś minę Lionela? - Zachichotała podając mi przezroczysty wazon. Umieściłam tam kwiaty i pozwoliłam sobie zanieść je do sypialni gdzie miałam spędzić dzisiejsza noc. Nasze ukochane małżeństwo uparło się że mam zostać na noc i koniec.
Wazon odłożyłam na szafkę nocną, misia położyłam na łóżko. Muszę przyznać że był on spory. Zajmował połowę dość dużego łóżka.
Wyszłam na ogród szukając wzrokiem Neymara. Siedział na jednej z kanap śmiejąc się z Kylianem, uznałam że nie będę mu przeszkadzać. Kiedy miałam pójść do Carol która stała sama, w moje nogi wleciał Wszystkim znany Thiago Messi.
- Co tam mały - zaśmiałam się po czym przeczesałam palcami jego włosy.
- będę miał braciszka - krzyknął. Kiedy się schyliłam wleciał w moje objęcia.
★
Powoli zbliżamy się do końca imprezy, jeżeli tak można to nazwać.
Siedziałam na kanapie pomiędzy Neymarem a Achrafem, który znudzony rozmowa z kumplami grał w jakieś strzelanki.
- Zimno ci? - spytał Neymar skanując wzrokiem moje ciało. Nie chciałam aby zobaczył gęsiej skórki która akurat niedawno pojawiła się na moim ciele, ale się nie udało.
- No troszkę - zaśmiałam się nerwowo. Kiedy zaczął ściągać swoją bluzę, postanowiłam zainterweniować - ale ja nie chcę...
- ale mnie to nie obchodzi - Mrugnął okiem. Nałożył bluzę na moją szyję, więc musiałam przełożyć ręce i nałożyć bluzę.
Opatuliłam się jego bluza i z uśmiechem zaciągnęłam się zapachem jego perfum.
Poczułam jak Neymar obejmuje mnie ramieniem, i przyciąga bliżej siebie. Schowałam głowę w zagłębienie szyi chłopaka, i wsłuchiwałam się w rozmowę chłopaków. Bo jak narazie Antonella gdzieś zniknęła a Carol się nie odzywała.
Po godzinie udałam się do łazienki z piżama i płynem micelarnym do łazienki w pokoju gościnnym gdzie akurat miałam spać. Wzięłam naprawdę szybka kąpiel, ponieważ byłam wycięczona.
Oczywiście od jakiegoś czasu możecie mówić na mnie Gapa. Wzięłam bieliznę ręcznik, ale piżamy nie wzięłam, kosmetyków do pielęgnacji również nie wzięłam.
Ubrana w ciepłą piżamkę zmyłam makijaż i umyłam zęby. Później wyszłam z Łazienki i już chciałam się położyć do łóżka, ale coś w raczej ktoś wpakował się do mojego pokoju.
- Neymar? - Podniosłam jedną brew patrząc na niego jak on zamyka drzwi a później z piżama udaje się do łazienki.
Kiedy bez słowa zamknął się w łazience, usiadłam na łóżku z kołdra w ręce i nadal zdezorientowana wpatrywałam się w białe drzwi.
Po około pięciu minutach opamiętałam się i położyłam do łóżka, ale nie poszłam spać. W planach miałam zapytać Brazylijczyka dlaczego jest gdzieś gdzie nie powinno go być. Wtuliłam się w misia którego od niego dostałam ale nie zamknęłam swoich oczu.
- o Neymar - gwałtownie Odwróciłam się w stronę drzwi łazienki. - mogę wiedzieć co tutaj robisz? - spytałam patrząc na niego pytającym wzrokiem.
- teraz? Zamierzam iść spać - uśmiechnął się po czym wyrwał mi misia i posadził go na białym fotelu. Sam najzwyczajniej w świecie położył się na jego miejscu i Poprostu zamknął swoje oczy.
★★★★
Miłego!
CZYTASZ
graças a Deus
Teen FictionSiostra Lionela Messiego przylatuje do Francji z względu na problemy rodzinne w Argentynie. Jedno spotkanie, mącenie w głowie na całe życie?