Ale, czujesz coś do niego?

177 5 0
                                    

Doszliśmy na wyznaczone miejsce czyli plaże. Było tu naprawdę ładnie, i nadal dotrzymuje to co powiedziałam. Brazylia to bardzo zadbany kraj.

Jako iż zbliżał się zachód słońca antonella rozłożyła duży koc który pomieści nasza piątkę. Thiago miał w swoim plecaczku zabawki do piasku, przez co odrazu zaczął budować zamki z piasku i tym podobne.

- dlaczego się w ogóle nie odzywacie, stało się coś? - Antonella spojrzała na mnie w następnie na Neymara. Oboje zaprzeczyliśmy głowa.

- też to zauważyłem, Neymar. Możemy porozmawiać? - Brunet tylko skinął głową i wraz z Argentyńczykiem poszli w drugą stronę.

- Bruna, widzę że coś cię dręczy. Powiedz, przecież wiesz że nie powiem nic lionelowi - jej przenikliwy wzrok zaczynał mnie męczyć.

- całowałam się z neymarem - powiedziałam obojętnie. Spojrzałam w jej oczy zazenowana że musiałam takie coś wyznać swojej szwagierce.

- Nie spodziewałam się tego - Powiedziała po chwili. - ale...

- na imprezie. I w domu po imprezie - schowałam twarz w dłoniach. - obiecaj, że nic nie powiesz lionelowi.

- oczywiście że nie, zgupiałaś? Chce abyście z Neymarem jeszcze funkcjonowali, normalnie nie na wózku. Ale, czujesz coś do niego?

- no czyś ty zgupiała? Oczywiście że nie - burknelam.

P O V  N E Y M A R

- co się stało? Przecież jestem twoim przyjacielem. - westchnął Leo. Przecież nie powiem mu że całowałem się z jego siostra bo przecież powiesił by mnie.

- nic, nie mam jakoś dzisiaj humoru. Naprawdę Leo, rozumiem że się martwicie ale nic się nie dzieje - powiedziałem spokojniej.

- nie wierzę ci. Znamy się tyle lat a ty mi będziesz jakieś kity wciskał.

- dobra dobra. - westchnąłem - czuje coś do jednej dziewczyny a nie powinienem, zresztą ona nawet nie Odwzajemnia moich uczuć. Nie ma o czym gadać - machnąłem dłonią. - i nie pytaj się mnie o więcej rzeczy bo i tak ci nie odpowiem - za sobą usłyszałem tylko prychnięcie. Ruszyłem w kierunku dziewczyn, Bruna siedziała naprzeciwko antonelli i obojętnością wpatrując się w jej oczy.

Uważałem że coś jej powiedziała. Antonella odwróciła się i posłała mi nerwowy uśmiech co już dało mi do myślenia.

- tatusiu, jestem głodny - jęknął przeciągle mały brunet. Jak na zawołanie jego rodzice wstali z koca i odrazu udali się do baru gdzie sprzedawali jedzenie.

Spisek.

Usiadłem na kocu tuż obok brunetki. Wiedziałem że nie chciała przebywać w moim towarzystwie.

- mam nadzieję że nic nie powiedziałeś lionelowi - usłyszałem jej głos. Jej głos w swoją stronę od dwóch dni, przez dwa dni się do mnie nie odzywała. Ja też nie, ta sytuacja. Leo jest jej bratem, ale nie czuje poczucia winy.

- oczywiście że nie - odpowiedziałem odrazu - poprostu powiedziałem że mam zły dzień - Neymar, kolejna osobę oszukujesz.

- Neymar, ja nie sądzę że to się powinno wydarzyć. Zapomnijmy o tym.

- wiem że to nie było na miejscu ale ja nie żałuję - Spojrzałem z powagą na brunetkę która słysząc moje słowa wystrzezyła oczy. - i nie będzie tak łatwo o tym zapomnieć.

★★★★
Miłego!

graças a DeusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz