Niewiem dlaczego nie chcesz się odczepić

151 5 0
                                    

Miałam ubrany czerwony strój oraz czarna koszule. Mimo to czułam na sobie niemal cały czas wzrok Neymara skanujący każdy kawałek mojego ciała. Troszkę zaczynało mnie to denerwować. W momencie kiedy Antonella wraz z Lionelem i małym Thiago poszli do wody postanowiłam się odezwać.

- Przestań się na mnie patrzeć bo w końcu Leo to zauważy - odchrząknęłam. Neymar otworzył swoje oczy a następnie zerknął na mnie z przymrużeniem oka.

- Robisz to samo. Mam zrobić ci awanturę ponieważ się na mnie patrzysz? - Zaśmiał się i usiadł obok mnie. - niestety to tak nie działa Bruna - Uśmiechnął się a następnie pogładził moja dłoń. Zauważyłam że on naprawdę nie boi się że Leo w końcu nas zauważy.

- Poprostu przestań. Niewiem dlaczego nie chcesz się odczepić. - prychnelam. Poczułam na swojej szyi jego oddech.

- dlaczego więc skanujesz wzrokiem każdy zakątek mojej klatki piersiowej? - szepnął do mojego ucha a następnie jak gdyby nigdy nic wstał z leżaka. - idziemy do nich? - Uśmiechnął się lekko. Podał mi swoją dłoń ale ja nie chcąc wzbudzać niepotrzebnych podejrzeń wstałam bez jego pomocy. - samo wystarczalna kobieta - przewrócił oczami.

- Neymar. Widzę że ty kochasz ryzyko. Ale ja nie, jestem siostrą lionela. Mam o sobie same dobre zdanie i nie chce aby było one złe tylko dlatego że ty nie umiesz się opanować - wzruszyłam ramionami - Naprawdę chcesz aby wkoncu Leo nas zobaczył?

- Ale Bruna ty nie umiesz czegoś pojąć. Jesteś dorosła, dorosła. I Leo nie ma nic do gadania - Prychnął a ja pokręciłam głową z niedowierzaniem.

- Leo cię zna i wie że jesteś egoistycznym dupkiem. Dlatego radzi mi ciebie unikać - Powiedziałam z pełną powaga, myślałam że przemówiłamu do rozsądku ale najprawdopodobniej w snach. Na jego ustach pojawił się szeroki łobuzerski uśmiech. Jakbym właśnie miała mu sprawić tymi słowami komplement.

Powoli weszłam do zimnej wody. Chciałam na spokojnie wejść do wody ale czyjeś ciepłe dłonie na mojej talii mi to uniemożliwiły. Wpadłam odrazu cała do chłodnej wody. Spojrzałam na uśmiechniętego Brazylijczyka wzrokiem pełnym nienawiści.

- Jesteś Nienormalny - szepnęłam w jego stronę. Zaśmiał się a następnie podniósł dłoń i chlapnął woda w moją stronę.

Dzień dobroci się skończył, junior.

Zaczęliśmy się chlapać jak dzieci. Widziałam kątem oka że nasza ukochana rodzinka się na nas patrzy. Leo zdezorientowanym wzrokiem, Antonella z uśmiechem. A Thiago się z nas śmiał.

- Oczekiwania vs rzeczywistość - Słysząc zaczepkę Lionela to w niego chlapłam woda. Kiedy ruszył w moją stronę, ostania deska ratunku w tym przypadku był Neymar.

Schowałam się za jego plecami. Widząc jak Leo zbliża się do mnie stanęłam przodem do Brazylijczyka.

- ale z ciebie siostra - Prychnął i odszedł idąc w kierunku swojej rodziny która wpatrywała się w nas z uśmiechem.

- Widzisz? Leo nie miał problemu ze aktualnie stoisz z dłońmi na mojej klatce piersiowej.

★★★★
Miłego!

graças a DeusOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz