AMELIA POV
Podeszłam razem z Newt'em do głazu i wygrawerowałam imię przyjaciela, który poświecił swoje życie żebym była wolna. Spojrzałam na wszystkie imiona, a wśród nich zauważyłam, te najważniejsze dla mnie
„Toby, (którego imię przed chwilą wyryłam), George, Ben, Jeff, Zart, Winston, Chuck, Merry i Alby, którego imię właśnie wyrył mój chłopak.
- Byli by z Nas dumni.- zagaił Newt.- Szkoda, że nie mogą tego zobaczyć.- dodał smutno.
- Właśnie, że mogą i właśnie to robią.- mówiąc to spojrzałam w niebo gdzie rozbłysło 9 gwiazd.- Będą z nami już na zawsze w naszej pamięci i sercach.- dodałam i przejechałam palcami po każdym z wygrawerowanych imion.
- Masz rację skarbie, a teraz chodźmy do reszty zanim jeszcze upiją się tym napojem Gall'ego na dobre.- rzekł Newt ze śmiechem.
Podeszliśmy do ogniska, gdzie wszyscy siedzieli, przywitaliśmy się ze Sztamakami i usiadłam obok Minho a Newt obok mnie po chwili złączyłam nasze ręce. Chłopaki spojrzeli na mnie, a ja na nich i uśmiechnęłam się promiennie. Nagle Harriet odwróciła twarz Azjaty w swoją stronę i pocałowała go.
Wokół nas rozbrzmiały wiwaty i oklaski.
- Wow, dziewczyno kocham Cię.- krzyknął Min.
- No Minho, od teraz mam Cię na oku.- rzekł surowo Aris i Vince, po czym się roześmiali
- Minho, trzymaj przyda Ci się na odwagę.- zaśmiał się Gally, po czym podał mu słoik ze Sterferowskim specjałem.
Całe ognisko minęło w miłej atmosferze, późną nocą wszyscy poszli spać. Ja jeszcze chwile popatrzyłam w gwiazdy i życzyłam Newt'owi dobranoc i razem poszliśmy spać. Oczywiście musieliśmy ściągać Minho z imprezy bo zasnął na kłodzie i teraz ten Fluj strasznie chrapie.
- Co mi strzeliło do głowy żeby mieć namiot z dwoma facetami.- zaczęłam narzekać.
- Oh Lia, po prostu zamknij oczy i idź spać.- powiedział Newt i przyciągnął mnie do siebie, tak że głowę miałam na jego torsie.- Dobranoc księżniczko.- mówiąc to pocałował mnie w czoło.
- Dobranoc książę.- wymamrotałam i zasnęłam.Z samego rana słyszałam jakiś hałas obok, wstałam i podążyła wzrokiem za brunetem. Najpierw podszedł do skały gdzie Teresa wyryła jakieś imię , szybko zerwałam się ze swojego hamaka i wyszłam z namiotu. Poszłam w ślady Thomas'a i Teresy. Gdy doszłam do skały zobaczyłam nowe imię Sharon. Nie za bardzo wiem kim ta osoba była dla Teresy ale zapewne była ważna skoro znalazła się tutaj. Po chwili zobaczyłam, że idą razem na plaże. Gdy już chciałam podążyć za nimi usłyszałam dwa znajome głosy.
- Dzień dobry ranny ptaszku.- rzekł lekko skacowany Minho.
- Ładnie to take śledzić swoich przyjaciół nic nam o tym nie mówiąc?- dodał rozbawiony Newt.
Całą trójką zaczęliśmy się śmiać gdy nagle Minho przerwał i przyjrzał się skale z imionami.
- O Teresa wyryła Szaron.- rzekł
- Kto to?- zapytaliśmy razem z Newt'em
- Jej pacjentka miała może z 7 lat, Teresa bardzo się do niej przywiązała to w sumie dla niej szła krew i serum z mojego ciała.- powiedział spokojnie Minho ciągle patrząc w imię dziewczynki.
- Wow, to było bardzo kochane z jej strony, że pomyślała o tej dziewczynce.- rzekłam po chwili pełna podziwu gestem Teresy.
- Dobra Sztamaki chodźmy zobaczyć co ta dwójka znowu kombinuje.- zagaił Newt i ruszyliśmy za parą.
Thomas i Teresa stali na brzegu i patrzyli na horyzont, za którym zaczęło pojawiać się słońce.
- Hej Świeżyny.- krzyknęłam
Chłopak i dziewczyna odwrócili się w naszą stronę. Podeszliśmy do nich całą trójką. Tommy zarzucił swoją rękę przez moje ramię, po jego prawej stronie stała Teresa którą trzymał za rękę. Po mojej lewej stronie stał Newt, który splótł nasze dłonie, a Minho zarzucił swoje ramię na Newt'a. Spojrzeliśmy wszyscy po sobie, zaśmialiśmy się i dalej w ciszy oglądaliśmy piękny wschód słońca. Na reszcie jesteśmy wolni, przetrwaliśmy to, teraz wszystko się zmieni. Będziemy żyć bez obaw i ciągłego strachu o naszych bliskich.KONIEC
I tym oto akcentem kończymy wersje B
Mam nadzieje że moja długa nieobecność tutaj zostanie przez Was łagodniej odebrana po całej wersji B którą wrzuciłam. I czekajcie na kolejne opowiadania bo na pewno się pojawią tylko nie wiem kiedy. Także spodziewajcie się niespodziewanego 🤪
PS: przepraszam za błędy jeśli się jakieś znalazły
See you
MetalDancer18
CZYTASZ
Together till the end - Maze Runner
Action- Czy ty zawsze musisz robić po swojemu? - zapytałem zdenerwowany. - Tak, znasz mnie i zrobię wszystko żeby was uratować. - odpowiedziała brunetka. - Nie możesz tak ryzykować. Nie przeżyłbym gdybyś nie wróciła z labiryntu. - Oh Newt, o mnie nie musi...