4

102 1 0
                                    

AMELIA POV

- Zwołałam naradę, ponieważ jest nas czterech i możemy powoli dzielić się obowiązkami, żeby praca szła sprawniej i żeby nie powstawał chaos. Jak dobrze wiecie George jest naszym przywódcą, oprócz tego będzie pracować w wybranej profesji, tak jak każdy z nas.
- Ogej ale jakie to będą profesje ? - zapytał Al.
- Już tłumaczę. Na pewno mamy wodza i zastępcę, którym według mnie powinien być Alby. Następnie będziemy potrzebować budoli, czyli Gally do pomocy będzie Alby, kolejna osoba to plaster, czyli taki tutejszy lekarz.
- Mogę być jeszcze plasterem? - zapytał niepewnie ciemnoskóry.
- Oczywiście że tak. - powiedziałam z uśmiechem. - Dalej będzie zielnia, czyli rośliny i ich uprawa, tym zajmę się ja. Dalej mamy mordownie i tutaj widzę George, nie wiem dlaczego ale tak postanowiłam. Następnie mamy kuchnie w której razem z Geo byśmy gotowali. No i zostają jeszcze trzy pozycje a mianowicie : grabarz, pomyj i zwiadowca.
- Czym zajmuje się zwiadowca? - zaciekawił się przywódca.
- Będzie to osoba, która od czasu do czasu będzie wchodzić za mur i będzie badać co tam jest. - skończyłam swoją wypowiedź.
- Moim zdaniem pomyjem powinien być każdy z nas, wiecie o co mi chodzi? - zapytał mój brat.
- Nie bardzo.  - odrzekliśmy razem.
- Chodzi mi o to że każdy sprząta swoje brudy.- wytłumaczył krótko.
- Aaaaaaaa, to ma sens.- przyznał Geo.
- Jeśli chodzi o grabarzy myśle że męska cześć grupy się tym zajmie. Bez urazy Am, ale wiemy jak na Ciebie wpłynęła śmierć tych dwóch sztamaków, których imion nawet nie poznaliśmy. - zaproponował delikatnie Alby.
- Luz, to ja wezmę fuchę zwiadowcy. - powiedziałam stanowczo.
- O nie, nie zgadzam się! - krzyknęli równo George i Gally.
- A niby dlaczego nie? - oburzyłam się.
- Po pierwsze to niebezpieczne. - zaczął Gally.
- A po drugie nie możesz tam iść sama.- dodał George.
Ale po chwili przywódca szepnął mi na ucho.
- Jak będziesz chciała iść za mur, to daj znać a pójdziemy razem.
- Dzięki Georgie.- mówiąc to skradłam mu całusa w policzek.
- Dobra czyli wszystko ustalone. - Podsumował Alby- No to bierzemy się do pracy.
I tak zaczął się kolejny dzień w strefie.

Dni, tygodnie mijały, nasza praca działała na najwyższych obrotach, lecz jedna rzecz wciąż pozostawała nieodkryta, a mianowicie co jest za murami.
- George, mam sprawę do Ciebie. - powiedziałam gdy razem szykowaliśmy jedzenie.
- Niech zgadnę, chcesz wyjść za mur? - zapytał
retorycznie, bo doskonale znał odpowiedź.
- No w sumie to tak.- powiedziałam nie pewnie.
- Dobra jutro rano gdy wrota się otworzą wyjdziemy za mur. Trochę się porozglądamy i wrócimy do Strefy jak najwcześniej się da by zdążyć przed zamknięciem. - oznajmił z uśmiechem.
- O rany serio? Dzięki, dzięki Geoś jesteś najlepszym chłopakiem pod słońcem.- mówiąc to zamknęłam go w szczelnym uścisku.
- Lia, jeśli chcesz tam jutro iść, to mnie puść. Zaraz mnie udusisz.- wyszeptał dowódca.
- Oj, przepraszam.

GALLY POV
- Co zrobiłeś kretynie!! - wydarłem się na dowódcę po tym co ogłosił.
- To co słyszałeś idę jutro z Amelią za mur. Trzeba w końcu zobaczyć co tam jest.- odrzekł tak spokojny, że jeszcze chwila a bym mu przywalił.
- Jesteś nieodpowiedzialnym flujem, co z Ciebie za lider.- wpurwiłem się i to mocno.
- Wylaskuj Świerzy, idziemy tam razem tylko się rozejrzymy i wrócimy. Dlaczego robisz z tego taki wielki kłopot? - zadawał pytania jakbym był nienormalny.
- A co jak potwory was zaatakują, albo sobie coś zrobicie? - zadawałem te pytania jak w transie. Martwię się o siostrę a temu Georg'owi nawet gdy jest przywódcą nie ufam w 100%.
- Martwisz się o nas czy tylko o Amelię? - zadał w końcu to pytanie. Gdy już miałem mu odpowiedzieć ciętą ripostą usłyszałem słodki głos mojej siostrzyczki.
- Wylaskujcie, nic nam się nie stanie a w razie co będziemy mieli broń, a poza tym chcemy tylko tam zajrzeć. Pójdziemy tuż po otwarciu wrót tak, żeby mieć czas.
- Osobiście tego nie popieram ale róbcie jak chcecie, żeby później Alby nie musiał was zszywać przez miesiąc. - ostrzegł Greeny marszcząc te swoje brwi.


Together till the end  - Maze RunnerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz