~42~

250 12 2
                                    

Poprawiam koniec sukienki przeglądając się w lustrze.

-Żałujesz? - Cichy głos przywołuje mnie do porządku.

-Nie, dlaczego bym miała? Ufam ci. - Odpowiadam pewna tego, że moje intymne zbliżenie z Miller nie było pomyłką.

-Musimy to dokończyć w innym miejscu. - Jej usta czule całują moje ramiona a dłonie błądzą po lini moich bioder.

-Mało ci? - Pytam prześmiewczo przypatrując się krwistoczerwonym śladom na moich obojczykach i szyi.

-Jak ma nie być mi mało skoro oddała mi się dziewczyna, której pragnę od kiedy ją zobaczyłam? - Czarnowłosa obraca mnie w swoją stronę i całuje mnie delikatnie napierając swoim kolanem na moje krocze przez co fala przyjemności znowu rozchodzi się po moim ciele.

-Michelle przestań, musimy w końcu stąd wyjść mam ochotę na trochę hazardu.

-Nie wiedziałam, że to lubisz. - Dziewczyna uważnie mi się przygląda.

-Bo dobrze mnie nie znasz. - Wymijam ją i kieruje się w stronę wyjścia, które w końcu jest otwarte.

Sala jest ogromna ludzi też tu nie brakuje, niektórzy wyglądają normalnie a niektórzy cóż, widać z daleka, że to kryminaliści, ale nie to mnie interesuje najbardziej ciekawi mnie stół do pokera przy którym widzę kilka znajomych twarzy. Jedną z nich jest Lara, nie odpycha mnie to od gry chociaż mogę nie wytrzymać jej towarzystwa przez tak długi czas, jak będzie trwała ta rozgrywka. Nie przejmując się śladami na mojej szyi idę w stronę stołu i bez jakiegokolwiek uprzedzenia przy nim siadam.

-Nie wiedziałam, że kręci cię hazard, teraz ta gra może nabrać przyjemniejszego obrotu spraw. - Dziewczyna nie kryje swojego uśmiechu i tego że jej noga powędrowała w górę mojego uda pod stołem znajdującym się między nami.

Szybko cofnęłam swoje nogi czując czyjąś dłoń na ramieniu. Miller stoi za mną jak ta zmora, która pilnuje każdego mojego ruchu, pewnie doskonale wie, że nie dam się sprowokować, ale jest coś w tej dziewczynie co mnie niepokoi, jest bardzo pewna siebie, nie boi się Michelle nie boi się przebywać w tym towarzystwie, zupełnie jakby była w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie.

-Wyluzuj Lara to tylko prosta rozgrywka, albo coś wygrasz albo coś przegrasz dlatego pieniądze nie grają roli. - Głos Michelle nie kryje pogardy skierowanej w stronę białowłosej.

-Dlatego nie zawsze gra się o pieniądze, uważaj kochanie bo ta gra może cię za bardzo pochłonąć. - Dziewczyna przegryza wargę a niekontrolowany rumieniec oblewa moje poliki.

-Skończ pierdolić i skup się na grze. - Odpyskowuje czekając na rozdanie kart.

Gdy karty lądują w moich dłoniach czarnowłosa nachyla się do mojego ucha.

-Nie daj się sprowokować to zawodowa hazardzistka, ale trzymam za ciebie kciuki kochanie. - Jej usta czule dotykają mojej szyi co tylko potęguje mój popęd seksualny do dziewczyny.

Lara spogląda na swoje karty uśmiechając się serdecznie, przesąd o pokerowym wyrazie twarzy dawno stracił na znaczeniu. Liczy się gra psychologiczna w której dziewczyna musi być dobra, wywnioskowałam to jedynie po tym, że studiuje psychologię i jest na ostatnim roku więc powinna wiedzieć wiele o czytaniu z ludzkich odruchów, przyznam, że mocno mnie to intryguje.

-Graj niunia. - dziewczyna się uśmiecha wyciągając na środek stołu fulla swoich żetonów.

Popierdoliło ją?

Kilku mężczyzn zdążyło spasować swoją rozgrywkę z niezadowoleniem, nie pozostało mi nic innego jak zagrać fulla nie znając kart dziewczyny ani jej zamiarów.

Gdy karty zostają odkryte na stole okazuje się że mam Fulla, który nie jest niczym złym. Mój entuzjazm szybko gaśnie widząc Karetę po przeciwnej stronie stołu. Nie ma możliwości by dziewczyna miała tak wielkie szczęście...

-Poszło szybciej niż myślałam, a wystarczyło tylko spasować. - Wzrusza ramionami obdarowując mnie drwiącym spojrzeniem.

Jezu jak ona mnie wkurwia...

-O co chcesz grać głupia pizdo. - Pytam zakładając ręce na piersiach.

-O randkę z tobą. - Odpowiada jakbymi to było coś oczywistego.

-Czyli się nie dogadamy. - Mówię odchodząc od stołu w poszukiwaniu kogokolwiek innego.

Wychodzę na świeże powietrze dostrzegając sylwetkę Alexa, na którego jak na złość musiałam wpaść. Gdy chłopak mnie widzi chce zaciągnąć się się papierosem i oddalić od mojej osoby.

-Nie musisz sobie iść tylko dlatego, że tu przyszłam.

Podchodzę do chłopaka i wyciągam z kieszeni jego marynarki papierosy. Nie odzywa się ani słowem nawet na mnie nie spogląda po prostu pozwala mi robić to co robię.

Ma zamglony wzrok, patrzy w jeden punkt przed sobą, jest zupełnie nieobecny.

-Przepraszam.

-Co?

-Przepraszam, to było dziecinne. Nie chodziło o zazdrość przynajmniej nie taką o jakiej myślisz.

-Więc jaki masz rodzaj innej zazdrości? - Pytam prześmiewczo.

-Ta...to też złe słowo, nie potrafię patrzeć na ludzi otaczających się Michelle inaczej niż z obrzydzeniem. Nie jest to oczywiście ofensywne co do twojej osoby. Ta dziewczyna po prostu niszczy wszystko co pojawia się w jej dłoniach, każdy przedmiot, każdego człowieka, zniszczy każdy cal ciebie, nawet jeżeli będzie tego pragnęła i zda sobie sprawę z tego co robi, w końcu zniszczy cię nieświadomie. Czy będzie żałowała? Być może, ale tylko wtedy gdy zostanie sama, a to się nie zdarza nigdy. Dlatego tak jej nienawidzę.

Chyba pierwszy raz słyszę jakikolwiek spokojny wywód ze strony czarnowłosego na temat jego siostry. Nie jest to pochlebne zdanie, ale zawsze jest to jakaś forma wypowiedzi.

-Nie zmusisz mnie do ucieczki przed nią.

Cichy chichot opuszcza jego usta przez co wyrzuca papierosa i spuszcza głowę a posmarowane żelem loki opadają na jego czoło.

-Nie znikniesz z jej życia prawda Lauren? Nie jesteś w stanie jej zostawić. Łudzisz się, że pewnego dnia postanowi być tą Michelle, którą widzisz, gdy innych nie ma wokół was.

-Nie odpuszczę dopóki mnie to nie wykończy Alex. - Kwituje krótko odpalając papierosa, którym przebieram między palcami od momentu rozpoczęcia rozmowy z chłopakiem.

-Przykro mi to stwierdzić Lauren, ale to nie jest miłość tylko rodzaj obsesji. Albo skończysz z nią w nieszczęśliwej relacji albo skończysz martwa, nie ma innych opcji.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 15 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

New experienceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz