~4~

440 11 10
                                    

Szybko odsuwam się od czarnowłosej przerażona nie wiedząc czego mogę spodziewać się po przyjaciółce.

-Pakuj się. - Mówi stanowczo.

-Co? Niby gdzie? - Pytam.

-Pakuj się na zajęcia, śpisz u mnie w pokoju. Hannah i tak siedzi u swojej dziewczyny.

Bez protestów uciekam do łazienki łapiąc za przypadkowe ubrania leżące na komodzie, po wyjściu, zabieram swoje książki pakując je do torby.

-Nie możesz tak sobie tutaj wejść i zabrać mi Lauren. - Odpowiada Michelle wstając ze swojego miejsca.

-Tobie?! A kim ty przepraszam bardzo dla niej jesteś? Bo jedyne co przed sobą widzę to napaloną laskę, która chce wykorzystać mi przyjaciółkę. Lauren wyjdź i idź do mojego pokoju 205 zaraz tam przyjdę.

-Ale Adie...

-ALE NIE DYSKUTUJ ZE MNĄ Z TOBĄ TEŻ WIDZĘ MUSZĘ POROZMAWIAĆ O PEWNYCH KWESTIACH.

Nie odzywam się więcej grzecznie wychodząc z pomieszczenia napotykając na swojej drodze wciąż zjaraną Alice razem z Aggie.

-Csiiiii bo usłyszy. - Dziewczyna układa blondynce palec na ustach śmiejąc się cicho.

-Ale ja nic nie mówię. - Odpowiada zaskoczona.

-Kręcisz z Michelle? - Pyta bez namysłu.

-Co? Nie, po prostu...ughh nawet nie wiem jak to wyjaśnić. - Przeczesuje nerwowo włosy i wzdycham opierając się o drzwi.

-Spoko, śliczna jesteś, Alex też chce się z tobą umówić, ale jeżeli mam być szczera nie jest to materiał księcia na białym koniu. - Odpowiada Alice wybuchając głośnym śmiechem. - Nie mogę się na ciebie patrzeć masz taką dużą głowę. - Mówi dusząc się własnym rozbawieniem.

-Chodź musisz się położyć jesteś zjarana. - Odpowiada Aggie.

-Ta? Ja przynajmniej nie narzygałam do kubła przed akademikiem, alkoholiku. - Brunetka wymownie wyciąga palec wskazujący do starszej na co ta tylko unosi brew i wywraca oczami w geście kapitulacji, przerzucając młodszą dziewczynę przez ramie aby zanieść ją do pokoju.

-Ale rollercoaster! JUUUUUU!

-Zamknij się wariatko!

Cicho się śmieje idąc w przeciwną stronę do pokoju przyjaciółki czekając na kazanie.

Adie POV:

-Czy ja mam ci zajebać, żeby dotarło to do twojego pustego łba? Masz trzymać się od niej z daleka a ty zaledwie po kilkunastu godzinach chcesz przelizać mi przyjaciółkę, która przypominam jest hetero! Zrozum Michelle nie spojrzy na ciebie w ten sposób.

-Przyznaj, że wiesz doskonale, że jest biseksualna, ale ona nawet tego jeszcze nie odkryła.

-Nie to jest teraz istotne, istotne jest to, że nie potrafisz trzymać łap przy sobie, to nie będzie kolejna laska na zaliczenie dla ciebie.

-Nie tylko ja chce jednego od tej dziewczyny przypominam.

-Nie wplątuj w to swojego brata on w porównaniu do ciebie wyrósł z takiego zachowania.

-Gdybym wylądowała w więzieniu też by mi to przeszło.

-Może czas cię tam posłać. Szczerze liczę, że Alex i Lauren będą się świetnie ze sobą bawić a ty nie staniesz im na drodze. - Odpowiadam wychodząc z pomieszczenia.

-Wiecznie cię przy niej nie będzie Adie, a ja nie mam zamiaru pilnować twojej owieczki, gdy spotka ją jakieś niebezpieczeństwo.

-Po prostu się odpierdol, spędzaj sobie z nią czas, ale nie w ten sposób, albo osobiście wyślę tu Hannah a ją zabiorę. - Mówię wychodząc z pomieszczenia.

New experienceOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz