🥀~Rozdział 16~🥀

66 8 0
                                    

🥀~Strach~🥀

Perspektywa Fenrira

  Zdrowie dla każdego powinno być najważniejsze, w końcu mamy jedno. Jednak, niekiedy sądzimy, że jesteśmy niezniszczalni i możemy wszystko, przecież nic nie może się nam stać. Jednak to nie prawda, kiedy nie dbamy o siebie wszystko się zmienia, stajemy się bardziej zmęczeni i w pewnym momencie nasz organizm mówi po prostu dość. Powinniśmy często zacząć się badać, gdy coś nam się nie podoba, albo zauważamy jakieś zmiany. Może dzięki szybkiej diagnozie uda się zwalczyć chorobę. Jednak każdy wie ,że teraz ciężko jest się dostać do lekarza, ale trzeba próbować, nasze życie jest tego wartę. Trzeba sobie wtedy pomyśleć ile byśmy osób zostawili, które są dla nas ważne....

Nie sądziłem, że Aurelia dopasuje się do nas. Moja była często przerywała nasze tematy, żeby mieć uwagę, a ta dziewczyna słuchała wszystkiego, a nawet się dopytywała. Wolała słuchać opowieści o tym, jak jeździliśmy konno, albo nasze problemy z bydłem, niż gadać o kosmetykach. Musiałem przyznać zaintonowała mi tym. Jednak kiedy mieliśmy się już zbierać coś w jej zachowaniu się zmieniło. Nie uśmiechała się tak często, a na jej twarzy zaczął pojawiać się grymas. Gdy dochodziliśmy do auta, jej twarz była czerwona. To nie mogło być od słońca, opalenie. Podszedłem szybko do niej i w ostatniej chwili ją złapałem. Była taka lekka, przyłożyłem dłoń do czoła i z przerażeniem odkryłem, że była rozpalona.

— Jacob, dzwoń po lekarza! — krzyknąłem, gdy zobaczyłem przyjaciela niedaleko.

Ruszyłem z nią szybko do domu przyjaciela, po czym położyłem ją na kanapie. Pierwszy raz się tak o kogoś bałem. Przyjaciele przynieśli mi zimny ręcznik, a ja przyłożyłem go do rozpalonego czoła. Musiałem stopniowo przykładać zimne, żeby jeszcze bardziej nie wyrządzić jej krzywdy. Kiedy przyjechał lekarz cały czas byłem obok niej. Nie mogłem jej teraz samej zostawić.

— Jak sądzę dziewczyna była cały dzień na słońcu bez nakrycia wody i picia. Nieźle się nam panna załatwiła. Zostawię kroplówkę i proszę podawać jej zimne napoje, najlepiej, jakby była w ciemnym chłodnym miejscu. To wszystko, jakby coś się jeszcze działo, proszę dzwonić.

— Dziękuję Panie doktorze — wyszeptałem i uścisnąłem mu dłoń.

Kiedy wyszedł przyjrzałem się dziewczynie, nie wiem co się że mną działo. Pierwszy raz coś takiego mocnego odczuwałem, no może wtedy gdy zmarli mi rodzice.

— To nieźle, zostajecie u mnie? — zapytał przyjaciel, a ja pokręciłem głową. — Daj spokój, jak wydobrzeje wrócicie do siebie. Nie jest taka zła — wyznał.

— Wiem, to moja wina, powinienem jej powiedzieć wszystko lepiej. Muszę teraz jej pilnować — wyszeptałem.

Nie mogłem pozwolić na to, żeby ta sytuacja znów się powtórzyło. Zależało mi na jej bezpieczeństwie...

******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

"𝐓𝐰𝐨𝐣𝐚 𝐝𝐞𝐜𝐲𝐳𝐣𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz