🥀~Rozdział 23~🥀

67 8 3
                                    

🥀~Lepszy czas~🥀

Perspektywa Aurelii

  Niekiedy spotykamy na swojej drodze ludzi, których jest ciężko zadowolić, czasami nawet ciężko jest coś powiedzieć, bo nie wiadomo jak na to zareagują. Ciężko wtedy zrozumieć takich ludzi, w końcu raz się śmieją, drugi raz są wkurzeni. Niekiedy dobrze jest się po prostu od nich odciąć i odpocząć. Jeśli chcemy nadal kontynuować tą znajomość to może dobrze by było z nimi po prostu porozmawiać. Oczywiście, charakteru nie jest się w stanie zmienić od tak. Tutaj potrzeba pracy z dwóch stron. Dlatego niekiedy trzeba dobrze uważać na to kim są nasi przyjaciele. Kiedy nazywamy tak druga osobę, dajemy jej niewidzialny nóż, a ona albo będzie nas nim bronić, albo wbije nam prosto w plecy oraz serce...

Byłam naprawdę szczęśliwa,że mogłam tutaj zostać, pierwszy raz czułam się, jakbym była w swoim małym miejscu na ziemi. Wśród zwierząt było sto razy lepiej niż wśród ludzi i tych całych przyjęć. Prawda była taka,że nie którzy ludzie byli gorsi od zwierząt. Chociaż natura jest dzika i nie zawsze można przewidzieć czym się kieruje to przynajmniej nie oszuka nas i będzie obok. Tak jak obiecał Fenrir, on sam się zmienił. Już nie szukał problemu przy wszystkim, jak ostatnio. Razem dokończyliśmy płot I o dziwo już został przy tym kolorze, ale słyszałam, jak mówił pod nosem, że jego przyjaciele będą się śmiać z niego. Tutaj było całkiem inaczej niż w mieście, panowały inne zwyczaje oraz była inna atmosfera. Mężczyzna często mi opowiadał,że istnieje tutaj coś takiego, jak osiedlowy monitoring w postaci starszych pań i niestety się o tym dowiedziałam. Kiedy, kiedy było ładnie ubrałam się w krótką bluzkę przez pępek i spodenki, a ona akurat szła do Fenrira po coś, to widziałam jak mnie mierzyła karcącym spojrzeniem. Chyba natura ludzka już miała to do siebie,że uwielbiała kogoś oceniać na podstawie wyglądu.

— Zrobiliśmy dzisiaj już wszystko, więc jak masz siłę, możemy zacząć naukę jazdy na koniu. Oczywiście nie dostaniesz od razu najlepszego i szybkiego konia. Musisz się najpierw nauczyć podstaw i najlepiej zacząć na takim przyjaznym — oznajmił, a ja kiwnęłam głową. Dla mnie liczyło się samo to, że chciał mnie nauczyć.

Niesamowicie było dla mnie to, jak obchodził die z końmi, traktował je na równi z człowiekiem. Widziałam,że mało osób to robiło. Dla nich zwierzęta były często tylko dekoracją, często zapominali,że one też mają uczucia.

Wtedy nie miałam pojęcia, jak to wszystko się potoczy i że od zwykłej jazdy będziemy się zbliżać do siebie. Jednak nigdy nie może być tak pięknie, jakbyśmy chcieli...

*****************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy. Dziękuję ❤️

"𝐓𝐰𝐨𝐣𝐚 𝐝𝐞𝐜𝐲𝐳𝐣𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz