🥀~Rozdział 36~🥀

61 8 0
                                    

🥀~Rozmowa~🥀

Perspektywa Fenrira

    Czasami jest tak, że musimy coś stracić, żeby zrozumieć jego wartość. Prawda jest taka, że gdy mamy wszystko blisko, nie dostrzegamy wszystkiego. Jednak, kiedy nagle osoba, która była przy nas blisko zaczyna znikać, rozumiemy swoje błędy oraz swoje zachowanie. Ale bardzo często jest już zbyt późno na odzyskanie.  Powinniśmy każdego bliskiego traktować tak, jak my chcielibyśmy być traktowani...

Czasami sądziłem, że nie powinienem mieć nikogo bliskiego. Zauważyłem, że każdy kto jest dla mnie bliski, wcześniej czy później go zranię. Spoglądając na spokojna twarz Aureli, zaczynałem to rozumieć. Byłem strasznym człowiekiem. Może moja była miała rację, robiąc takie rzeczy mi. Po prostu może na to zasługiwałem. Teraz zacząłem się zastanawiać, czy moi przyjaciele, jak mogą mnie znosić.

— Nad czym tak myśleć? — wyszeptała, a ja znów złapałem za jej dłoń. Kiedy lekarze, powiedzieli, że już nic nie zagraża jej życiu. Odetchnąłem z ulgą. Jakby wielki kamień spadł mi z serca.

— Nie zasługuję na ciebie, na to wszystko. Spójrz na to, jak cię traktuje — mruknąłem. — Gdyby nie ja, nie byłoby ciebie tutaj. Wszystko jeszcze, a ty zasługujesz na wszystko co najlepsze. Na mężczyznę, który będzie o ciebie dbał, a ja robię ci awantury. Staram się być łagodną wersją siebie, ale boję się, że znowu się na tobie wyżyje — wyszeptałem I spojrzałem w jej oczy, a ona posłała w moją stronę uśmiech.

— Właśnie w takim tobie zaczęłam się zakochiwać. Nie jest łatwo, ale damy radę ze wszystkim. Jeszcze nie raz trafimy na różne przeszkody, ale najważniejsze, żebyśmy byli we wszystkim razem. W końcu o tym chodzi w związku chyba. Nie miej sobie za złe tego. Oboje zostaliśmy skrzywdzeni przez najbliższych. Minie trochę czasu, zanim ponownie komuś zaufamy. Jednak nie możemy się poddawać — wyznała, a moje serce zaczęło szybciej.

— Jesteś aniołem, jeszcze raz przepraszam. Już nigdy nie zabiorę cię na żaden jarmark. Wiedziałem, że to źle się skończy. Nigdy nie miałem z niego dobrych wspomnień. To miał być dobry czas, a ty wylądowałaś w szpitalu.

— Ale coś jednak coś dobrego się wydarzyło — mówiąc to, na jej twarzy pojawiły się rumieńce, a mi przypomniał się od razu nasz pocałunek. To było prawdą, dobrze będę to wspominać.

— Tak i z chęcią to powtórzymy, ale musisz dojść do siebie.

Bo czasami życie lubi nas zaskoczyć z różnych stron, jednak najważniejsze jest to, żeby nigdy się nie poddawać i walczyć o swoje szczęście i o osoby, które są dla nas ważne. Nie ważne, jak trudno będzie, wysiłek w końcu się opłaci...

******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

Dziękuję z całego serca za 1 tysiąc wyświetleń. Wiele to dla mnie znaczy. Bez was by się nie udało. Dziękuję ❤️

"𝐓𝐰𝐨𝐣𝐚 𝐝𝐞𝐜𝐲𝐳𝐣𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz