🥀~Rozdział 18~🥀

69 8 0
                                    

🥀~Rozmyślenia~🥀

Perspektywa Fenrira

Człowiek jest niekiedy bardzo przewidującą jednostką. Kiedy się już z kimś poznamy, łatwo nam jest przewidzieć, jak zachowa się w różnych sytuacjach. Wszystko jednak się zmienia, kiedy jest w sytuacji kryzysowej. Sądzimy, że jeśli ktoś jest miły i dobry to będzie sobie pozwalać wejść na głowie oraz będzie można go tłamsić. Jednak wszędzie jest jakaś granica. Wtedy poznajemy drugą twarz takiej osoby. Kiedy ktoś przekracza pewne granice. Albo zaczyna się zachowywać nieodpowiednio, nasz instynkt od razu podejmuje decyzje ochrony. Nikt sobie w końcu nie pozwoli na ubliżanie. Jednak czasami najlepszą rzeczą, jaką można zrobić to po prostu odejść i nie reagować. Wiecie dlaczego? Bo najbardziej osoba, która nas atakuje nie będzie w stanie znieść ciszy po naszej strony. Będzie chciała sprowokować na różne sposoby, ale najlepszym momentem jest po prostu zostawienie takiego osobnika...

Wiele razy łapałem się na tym, że lubię obserwować zachowania zwierząt i porównywać je do ludzi. Pod pewnymi względami nie różnimy się aż tak bardzo od zwierząt. Kiedy ktoś zacznie katować psa i się nad nim znęcać, po pewnym czasie zwierzę nie będzie ufało nikomu i stanie się agresywne. Innym przykładem jest tresurę, gdy nauczymy go pewnych komend, zacznie się do tego słuchać.  Spoglądając teraz na dziewczynę, gdy spała zauważyłem podobieństwo w niej. Czułem, że jej rodziciele musieli nieźle ją kontrolować lub nawet tresować,żeby spełniała ich wszystkie ich zachcianki. Nie podobało mi się tylko to, jak reagowała na moment, w którym znów musiała wrócić do domu. Bała się tam wracać? Spojrzałem na jej łagodną twarz i przełknąłem ślinę. Teraz nie wydawała się aż tak straszna, jak wcześniej sądziłem. Może problem też polegał we mnie. Kiedy na nią tak spoglądałem w głowie ciągle miałem obraz byłem dziewczyny, może po prostu bałem się tego,że przez jakąś kobietę znów stracę przyjaźń, która była dla mnie najważniejsza. W tym momencie żałowałem, że wcześnie straciłem rodziców. Może gdybym ich miał przy sobie wiedziałbym co robić. Kiedy wchodziłem w wiek nastoletni nie miałem jakiegoś wzorca, sam się wszystkiego uczyłem. I może w tym polegał problem...
Mój tata był najlepszy w ujeżdżaniu koni i nie tylko, dlatego jako, że byliśmy kowbojami, często organizowaliśmy zawody czy różne dyscypliny. Co roku była konkurencja ujeżdżania byka lub konia. Mój staruszek musiał w nich brać udział, sam to uwielbiał i właśnie to był błąd. Nie przewidział jednego, że kiedy wsiądzie na byka, ten zachowa się inaczej niż koń. Byłem wtedy mały i nie wiedziałem co się dzieje, ale widziałem, jak mama cierpiała po stracie ojca. Miłość sprawiała, że po jej stracie wszystko się zmieniało. I wtedy też straciłem mamę, która pogrążyła się w rozpaczy. Musiałem szybko dorosnąć niestety.

Jednak przeszłość bardzo często nas dopada, w najgorszych chwilach i teraz też tak miało być...

******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

"𝐓𝐰𝐨𝐣𝐚 𝐝𝐞𝐜𝐲𝐳𝐣𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz