🥀~Rozdział 39~🥀

85 12 0
                                    

🥀~Razem~🥀

Perspektywa Aurelii

  Życie jest takie, że na początku musimy się po prostu na cierpieć, żeby później wznieść się na wyżyny. Każdy z nas musi przez coś przejść, inni mają mniejsze problemy, inni za to większe. Czasami człowiek się zastanawia ile może jeszcze cierpieć, ile może znieść porażki, straty kogoś bliskiego. Kiedy dorastamy Ci co byli blisko nas, zaczynają odchodzić, ciężko powiedzieć dlaczego tak jest. Może po prostu już tak musi być. Na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Szczególnie na ludzi, którzy pojawiają się w naszych życiach. Nie którzy stają się dla nas lekcją, a inni prawdziwymi przyjaciółmi. Ale, żeby to osiągnąć, czasami trzeba się po prostu na cierpieć. Każdy z nas niekiedy jest w takim dołku, że sądzi, że nie da rady się podźwignąć. Może mieć na to strata kogoś bliskiego, albo braku miłości w swoim życiu. W końcu nie każdy z nas otrzymuje taka samą dawkę. Nie którym po prostu nie dano wystarczająco i zbyt długo byli sami, może dlatego, tak zaczynają traktować innych. Wiadomo, że nie zawsze da się być kulturalnym i miłym, dla osób, które zaczynają nas źle traktować i mieszać z błotem. Jednak trzeba robić wszystko, żeby wyjść z twarzą. Nawet jeśli pragniemy wykrzyczeć im wszystko to co nas boli w twarz. Jednak muszę was zmartwić, takie osoby się w ogóle tym nie przejmą, one są po prostu zbyt dumne, na takie zachowanie. Dlatego najlepszym wyjściem, jest po prostu odejście...

Nigdy nie sądziłam, że spotkam kogoś przy kim będę mogła być sobą. Rodzice ciągle powtarzali, że jestem problem, przez co samą zaczęłam im wierzyć. Wiadome jest to, że kłamstwo powtarzane wiele razy stają się prawdą. I właśnie tak stało się ze mną. Zapomniałam o swojej wartości, sądziłam, że nic dobrego nie może mnie spotkać, bo muszę przecierpieć za to jaka jestem. Ale wtedy trafiłam na ranczo, nie sądziłam, że uda nam się dojść do porozumienia, ale w końcu się udało. A teraz leżę wtulona w silne ramiona mężczyzny I znów widzimy niesamowity zachód słońca. Nigdy nie sądziłam, że może życie się tak potoczy. Jednak nic bym już nie zmieniła. Chyba po prostu tak miało być, a ja się cieszę, że mogłam być tego częścią. Czułam, że teraz damy radę z każdymi przeciwnościami. Musieliśmy po prostu nauczyć się od nowa budować swoje zaufanie. Jednak damy radę sobie ze wszystkim. W końcu mieliśmy siebie nawzajem.

— Kocham cię — wyszeptałam, po chwili a on wtedy przeniósł na mnie wzrok i uśmiechnął się szeroko.

— Ja ciebie też, w końcu rozumiem co to znaczy — po tych słowach złączył nasze usta.

Bo marzenia w końcu się muszą spełnić...

********************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

"𝐓𝐰𝐨𝐣𝐚 𝐝𝐞𝐜𝐲𝐳𝐣𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz