16. Już wam zazdroszczę

112 5 0
                                    

Od razu po przebudzeniu wzięłam telefon do ręki. Wstałam z łóżka i podeszłam do biurka. Od razu napisałam do Jake'a.

Jake

Dzień dobry 🙂

Jake jest teraz online

Cześć Carmen.
Gotowa?

Oczywiście

W takim razie zaczynamy.
Pozwól tylko, że udostępnie Tobie ekran mojego monitora.
Tak będzie szybciej i lepiej.

Bez problemu

————————————————

Po chwili na ekranie telefonu ukazał mi się ekran jego komputera. Po lewej stronie znajdowało się okno z czatem pomiędzy nami.

————————————————

Dosłownie w ten sposób sobie wyobrażałam twój ekran
Niebieska tapeta, czaty po lewej stronie, po prawej różne otwarte aplikacje pomagające znaleźć Hannah i uzyskać dostęp do wielu rzeczy

:)
No dobrze.
Więc przejrzyjmy zdjęcia.

~•🌘•~

To było ostatnie zdjęcie.

Prawie rozwiązaliśmy całą sprawę, Jake!
Czuję to

Tak, Carmen.
Jednak nawet i taki fakt nie może nas utwierdzać w pewność, bo możemy przez to popełnić jakieś niechciane błędy.
To naprawdę ogromny zbieg okoliczności, że Thomasowi udało się znaleźć komórkę Hannah tam.

Też tak uważam. Ale czy to może znaczyć, że on się spodziewał?

Tego nie wiem, ale możliwe.
Teraz powinienem się zająć komórką Hannah, aby móc uzyskać do niej dostęp.

Jasne
Powodzenia

Do później, Carmen.

Jake jest teraz offline
————————————————

Przeglądanie zdjęć zajęło nam z pół godziny. Było naprawdę wiele do omówienia. Spojrzałam na pasek powiadomień zauważając ikonkę z prywatnym czatem moich przyjaciół. Nie lubiłam podglądać ich rozmów bo im ufałam. Były momenty kiedy w sprawie musiałam czytać ich wymianę słów. Na szczęście tym razem tak nie było. Nie chciałam też nikomu przeszkadzać. Wiedziałam, że wszyscy jeszcze pakują ostatnie rzeczy nim wyjadą. Ja chciałam troche odpocząć teraz. Ostatnio to śledztwo trwa całe dnie. Ledwo odnajduje się w świecie rzeczywistym. Czułam się jakby to nie było prawdziwe, a jednak.

Już jakiś czas temu myślałam, aby pojechać do Duskwood. Jednak było by ciężko się wtedy ukrywać. Ale teraz kiedy wszyscy wyjeżdżają stamtąd będzie to o wiele łatwiejsze. Jednak w takim razie muszę czekać.

Wyszłam z pokoju, a w kuchni napotkałam na Mason. Spojrzała na mnie i wróciła do wykonywanej czynności.

- Dzień dobry. - podeszłam do niej i włączyłam czajnik.

- No dobra, opowiadaj co się działo wczoraj, że się spóźniłaś do pracy, że nie zauważyłaś jak wstałam i stałaś zawzięta. Zapisywałaś coś cały czas, byłaś skupiona na słuchaniu, oglądaniu i czytaniu. - po jej słowach zdałam sobie sprawę, że to była prawda. Byłam tak zajęta sytuacją, która zaistniała wczoraj, że nie zwracałam na nią uwagi.

«𝑫𝑼𝑺𝑲𝑾𝑶𝑶𝑫» You brought this story to your life Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz