23. Natknęłam się na czat z Amy.

100 3 6
                                    

Wybaczcie za opóźnienie
A o to trzeci rozdział tego dnia
;)

- Świetne wieści. - powiedziałam pomiędzy tym jak jadłam.

Pusty talerz włożyłam do zlewu i zalałam wodą. Od razu umyłam ręce. Naciągnęłam komin i wyszłam z kuchni nie spoglądając na chłopaka. Im mniej wiem tym lepiej dla mnie, dla niego. Przede wszystkim dla niego. Był bezpieczny.

Weszłam do siebie do pokoju. Ciągle nie dowierzałam, że Jake pozwolił mi w kuchni zostać kiedy on ściągnął maskę. Wzięłam telefon do rąk i weszłam w ikonkę komórki Hannah. Na moim ekranie miałam ekran innego telefonu. Było to niesamowite. Jednak dostęp do różnych aplikacji był ograniczony. Nie miałam dostępu do wszystkich aplikacji. Jednak skorzystałam z tych, do których dostęp miałam.

Nim zdążyłam wejść w jakąkolwiek aplikacje do pokoju wszedł Jake. Odłożyłam telefon ekranem do dołu widząc go. Siedziałam na biurku patrząc na niego.

- Już zaczęłaś? - wskazał ręką na moją komórkę na co skinęłam głową. - Pamiętaj, aby przejrzeć wszystko co możliwe. Każdy szczegół nawet ten najmniejszy się teraz liczy.

- Wiem, spokojnie. Dam radę. Ja się zajmę przeglądaniem aplikacji, a ty odblokowywaniem.

- W porządku. A jak się z tym czujesz? - w pokoju nastała cisza.

- Ciężko powiedzieć. Muszę po prostu się przyzwyczaić. W końcu będę robiła to codziennie. - westchnęłam spuszczając wzrok na podłogę.

- Rozumiem. Powodzenia, Carmen. - i wyszedł zamykając drzwi.

Głośno wypuściłam powietrze. Wzięłam telefon do ręki i sprawdziłam jakie aplikacje mam w ogóle dostępne. Dostęp miałam do Instagrama, przeglądarki internetowej, wiadomości SMS, map, aplikacji z wróżbami z ciastek oraz kilka gier. Nie było tego wiele jednak na ten moment musiało mi to starczyć.

Na początku weszłam w Instagrama. Nie zdziwiła mnie ilość nieodczytanych powiadomień i wiadomości. Przez tyle czasu. Nie otwierałam czatów, żeby nie być w kropce. Nie znajdując nic wyszłam z aplikacji.

Wchodząc w SMS spodziewałam się jakiś wiadomości pomiędzy przyjaciółmi czy coś takiego, ale tam były same jakieś reklamy, spam czy wiadomości dotyczące rozmów i doładowania. Nie znalazłam jednak nic interesującego.

Następnym moim celem była przeglądarka. Ikoną był fioletowy lis. Weszłam w historię przeglądania. Moją uwagę przykuło kilka otwieranych stron. Rogers Garage, bar Aurora i jako ostatnio wyszukiwane Festiwal Sosnowej Polany. Będę musiała się dopytać Cleo, ewentualnie czegoś dowiedzieć się sama.

Nie sprawdzałam gier, bo nie było potrzeby. Ostatnią aplikacją były mapy. Od razu po wejściu po prosił o lokalizację. Długo się zastanawiałam czy to nie jakiś podstęp. W końcu Michael miał go w posiadaniu. Ostatecznie nacisnęłam "zezwól", a po chwili wyświetliła mi się mapa terenowa. Przesuwając mapę mogłam znaleźć oznaczone miejsca, a było ich jedenaście. Nie wiem czy to były ostatnio odwiedzane czy może zaplanowane do odwiedzenia.

Po nie znalezieniu czegokolwiek innego udałam się do Jake'a. Stanęłam przed drzwiami. Chciałam zapukać i wejść jednak coś mnie zatrzymywało. Wzięłam głęboki wdech i... odpuściłam. Wypuściłam powietrze i wróciłam do siebie. Usiadłam na materacu i sprawdziłam ponownie komórkę Hannah widząc wiszące powiadomienie. Jake odblokował kolejny obszar. Były to czaty. Aplikacja, dzięki której my się porozumiewaliśmy.

Do czatów miałam ograniczony dostęp. Nie mogłam każdego przeczytać. Po przeczytaniu czatu z jej tatą poczułam ogromne ukłucie w sercu i spływające łzy po moich policzkach. Wzięłam głęboki oddech by się uspokoić. Został mi ostatni czat. Czat z Amy. Obie rozmawiały na temat wypadku samochodowego, którego skutkiem była śmierć Jennifer. Amy obwiniała siebie za to co się stało tamtej nocy.

«𝑫𝑼𝑺𝑲𝑾𝑶𝑶𝑫» You brought this story to your life Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz