26

558 12 10
                                    

Następnego dnia

Hailie pov:

Dziś jest sobota więc nie muszę iść do szkoły. Gdy wstałam i się ogarnęłam zeszłam na dół na śniadanie. Przy stole siedziała święta trójca. Przywitałam się z nimi i zaczęłam jeść.

Po śniadaniu udałam się do biblioteki. Trochę poczytałam książkę, aż nagle wszedł Vincent. Spojrzał na mnie i z uśmiechem powiedział:

- Witaj Hailie

- Cześć Vince

Vincent usiadł obok mnie. Odłożyłam książkę i spojrzałam na brata.

- Zagramy razem na fortepianie? - zapytał

Bardzo się ucieszyłam na ten pomysł. W końcu już jakiś czas Vincent uczył mnie grać. Ogólnie ja i Vincent mamy coraz lepszą relację. I bardzo mnie to cieszy.

Vince wstał i wyciągnął w moją stronę rękę. Chwyciłam ją i także wstałam. Usiedliśmy razem przy fortepianie. Zaczęliśmy grać. Czułam się cudownie.

Gdy skończyliśmy grać usłyszeliśmy klaskanie. Odwróciliśmy się w stronę wejścia do biblioteki. Stali tam nasi bracia. Uśmiechali się do nas.

- To było przepiękne - powiedział Will

- No, no, no Vince widzę, że Hailie dzięki twoim lekcjom gra coraz lepiej - dodał Dylan

Ja i Vince uśmiechnęliśmy się.

- Jak nazywa utwór,  który zagraliście? - zapytał Shane

- „ Dla Elizy ” - odpowiedział Vincent

- Co wy na to, żebyśmy obejrzeli wszyscy razem film a potem znowu nam zagracie? - zaproponował Tony

- To bardzo dobry pomysł

Gdy to powiedziałam razem z braćmi ruszyliśmy w stronę salonu. Dziś wyjątkowo ja, Will i Vince zajęliśmy kanapę na przeciwko telewizora, bo zwykle robiła to święta trójca.

Po tym jak skończyliśmy oglądać film udaliśmy się do biblioteki, gdzie ja i Vince usiedliśmy przy fortepianie i zaczęliśmy grać „ Marsz Turecki ”. Gdy skończyliśmy reszta braci zaczęła klaskać. Jeszcze trochę porozmawialiśmy a potem rozeszliśmy się w swoje strony.

Vincent pov;

Gdy wszyscy wyszliśmy z biblioteki ja z Willem udałem się do mojego gabinetu. Zaczęliśmy pracować.

Gdy minęła godzina czasu Will powiedział:

- Vince bardzo się cieszę, że masz taką relację z Hailie

- To znaczy?

- Jesteś wobec niej wyrozumiały. Coraz częściej okazujesz przy niej emocje i to bardzo dobrze, że to robisz. Nawet się szczerze uśmiechasz itd...

Gdy to powiedział kącik moich ust powędrował w górę.

- Ty i Hailie też macie wspaniałá relację

Po usłyszeniu tych słów Will się do mnie uśmiechnął i powiedział:

- Odkąd jest z nami Hailie wszyscy się zmieniliśmy. Ty więcej czasu starasz się spędzać z nami i częściej się uśmiechasz. Ja wolę bardziej pracować w domu, nie tak jak kiedyś czyli w firmie. Święta trójca oprócz chodzenia na te swoje imprezy zaczęła się starać być bardziej odpowiedzialną. I wszyscy jesteśmy cholernie szczęśliwi z racji, że nasza siostra jest z nami. I jak wiadomo jest naszym oczkiem w głowie

- I to się nigdy nie zmieni - dodałem

Hailie pov;

Weekend minął nam spokojnie. Najstarsi bracia w przerwie od pracy spędzali czas ze mną i resztą rodzeństwa.

Problemy Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz