2 dni później
Hailie pov;
Obudziłam się w jakiejś piwnicy. Byłam przywiązana do rury wystającej ze ściany. Co ja tu do cholery robię?! Co się stało?!
Shane pov;
Nadal szukamy Hailie. Z tego co wiemy została porwana tuż po tym jak wyszła na spacer. Jej ochroniarz został postrzelony.
- Vincent masz jakiś pomysł? - zapytał z nadzieją Will
- Ehh - westchnął - Cały czas trwają poszukiwania. Najgorsze jest to, że nie wiemy co takiego chce porywacz od Hailie. Może zależy mu na okupie lub na tym by cierpiała - powiedział Vince
- Kurwa mam nadzieję, że ten chuj nie zrobił jej krzywdy - warknął Dylan
Też mam taką nadzieję.
Hailie pov;
Siedziałam i siedziałam. Myślałam intensywnie próbując sobie coś przypomnieć.
Wiem! Pamiętam! Wczoraj za zgodą Vince'a wyszłam na spacer po lesie. Usłyszałam za sobą kroki ale myślałam że to tylko ochroniarz za mną podąża więc nie odwróciłam się. I to był mój błąd. Jakiś mężczyzna przyłożył mi szmatkę do ust i straciłam przytomność.
Nagle otworzyły się z hukiem drzwi. Do środka wszedł średniego wieku mężczyzna.
- No nareszcie perełka się obudziła - powiedział to tak obrzydliwym głosem że aż zrobiło mi się niedobrze
- Co ja tu robię? - wymamrotałam cicho
- Jak to co? - parsknął - Porwałem Cię i sprawię że będziesz cierpieć
Gdy to powiedział aż się przeraziłam. Cierpieć? Mam nadzieję, że bracia mnie uratują.
Mężczyzna posadził mnie na krześle i przywiązał do niego. Moje nogi za to umieścił na drugim krześle. Z racji że miałam na sobie spódniczke miał całkowity dostęp do moich nóg. Porywacz podszedł do mnie z żyletką i zaczął ranić moje nogi aż do krwi. Tak strasznie mnie bolało. Gdy zaczęłam krzyczeć z bólu kilka razy mnie uderzył.
- Błagam... Nie zniosę tego bólu - wyszeptałam
- Właśnie o to mi chodzi - odpowiedział
Następnie kolejne kreski pojawiły się na moich rękach i brzuchu. Potem facet wziął jakiś płyn i polał nim moje rany, które zaczęły wrzeć. Nie mogłam już wytrzymać. Czułam się jakby ktoś obrywał mnie ze skóry.
Następnie mężczyzna wylał trochę benzyny wzdłuż ścian. Wyciągnął zapalniczkę i... Przylożył do tej benzyny. Budynek zaczął płonąć. Mój oprawca uciekł zostawiając mnie na pastwę losu. Zaczęło mi się robić duszno i nie mogłam oddychać. Nagle strop się zarwał i spadła na moje nogi drewniana belka. Poczułam przeszywający mnie ból. Robiłam się coraz bardziej senna aż w końcu zamknęłam oczy. Zaczęłam odpływać a w oddali słyszałam jakieś krzyki. Chwilę po tym pogrążyłam się we śnie.
Will pov;
Udało nam się dowiedzieć gdzie znajduje się nasza siostra. Od razu pojechaliśmy w to miejsce. Ja jechałem z Vincentem, który łamał wszystkie przepisy drogowe. Święta trójca jechała osobno i kierował Dylan który jechał jak wariat. Ale mi po głowie chodziły tylko myśli o malutkiej.
Gdy dotarliśmy na miejsce dostrzegliśmy płonący budynek który w połowie zdążył się zawalić. Strażacy próbowali ugasić pożar. Jeden z nich wyszedł ze środka budynku z Hailie na rękach. Natychmiast z braćmi podbiegliśmy do nich.
Nasza siostra leżała na noszach a pomoc udzielał jej lekarz i dwóch ratowników. Była w okropnym stanie. Gdy ją dostrzegłem momentalnie moje oczy się zaszkliły.
- Dziewczyna jest w krytycznym stanie. Zabieramy ją jak najszybciej do szpitala. Może z nami jechać opiekun prawny - oznajmił lekarz
I tak się stało. Vincent pojechał z Hailie karetkę a ja wraz z resztą braci jechaliśmy za karetką samochodami. Ja jechałem z Shanem w samochodzie Vince'a. Mój młodszy brat prowadził gdyż ją nie byłem w stanie.
Gdy dotarliśmy na miejsce okazało się, że malutka ma operację.
Operacja trwała już od kilku godzin. Nagle z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Natychmiast doskoczyliśmy z braćmi do niego.
- Hailie Monet przeżyła. Ale mam niestety złą wiadomość... - powiedział, a ja już wiedziałem że coś musiało złego się stać
----------------------------------------------------------
Postanowiłam rozłożyć mój pomysł na 2 lub więcej rozdziałów. Mam nadzieję że się podoba.
Do następnego! ❤️
CZYTASZ
Problemy Hailie Monet
Novela JuvenilHailie Monet to 16-letnia dziewczyna, która ma 5 braci - Tony, Shane, Dylan, Will i Vincent zrobili by dla niej wszystko tylko nie potrafią tego ukazać. Hailie uważa, że braciom na niej nie zależy. Podupada na zdrowiu psychicznym. Zaczyna też mniej...