58

193 11 22
                                    

Hailie pov;

Naprawdę się zdziwiłam. Co do cholery znowu Mona wymyśliła? Mam nadzieję, że to jakiś nieśmieszny żart.

Gdy tak stoję niedaleko wejścia właśnie do tego hotelu dostałam znowu wiadomość od Mony:

Wejdź do środka hotelu i udaj się na 8 piętro. Pokój nr 26. Będę czekała w środku.

Czyli to jednak nie jest żart. Robi się coraz dziwniej.

Ale jednak faktycznie weszłam do środku tego hotelu. Wydawał się on nawet ładny. Dominował w nim kolor czerwony i złoty. Schody, które prowadziły do piętek, na których znajdowały się pokoje hotelowe były przyozdobione czerwonym dywanem i złotymi poręczami.

Dotarłam na odpowiednie piętro i stanęłam przed drzwiami do pokoju nr. 26. Chwilę się wahałam ale ostatecznie zapukałam do drzwi. One się uchyliły a w progu ujrzałam Monę.

Bez słowa wpuściła mnie do środka. Zdjęłam płaszcz i buty a następnie usiadłam na niewielkiej kanapie. Niedaleko znajdowało się dosyć spore łóżko jednoosobowe. Dziewczyna usiadła niedaleko mnie.

- Więc... po co chciałaś się spotkać? - zapytałam

Ona tylko na mnie spojrzała.

- Chciałam tak o pogadać

- W hotelu?

- Tu nikt nam nie będzie przeszkadzał i podsłuchiwał

Nawet nie zauważyłam że na stoliku kawowym, który znajduje się przed nami stoi butelka czerwonego wina i 2 kieliszki.

- Napijemy się?

W sumie nie wiem czy to na pewno dobry pomysł. Ale czemu nie? Ja chyba dziś naprawdę nie zachowuję się tak jak zwykle. Ale chrzanić to.

- Okej

I faktycznie zaczęłyśmy pić. Rozmawiało nam się dobrze. Nie wiadomo kiedy opróżniłyśmy butelkę wina. A Mona miała jeszcze jedną więc skorzystałyśmy z okazji i zaczęłyśmy sączyć kolejne wino tym razem białe.

Byłyśmy już kompletnie pijane.

Narrator; 

Dziewczyny patrzyły sobie głęboko w oczy. Ich twarze znajdowały się blisko siebie aż ich usta się połączyły w pocałunku.

Nagle na łóżku wylądowała Hailie a nad nią Mona.

- Mogę? - zapytała Mona

- Tak - odpowiedziała Hailie

Mona zaczęła pozbywać się ubrań Hailie. Ta nie pozostawała jej dłużna. Po chwili obie nie miały na sobie ubrań.

Mona całowała Hailie po prawej stronie jej szyi, schodząc  pocałunkami do jej brzucha. Hailie co chwilę pojękiwała.

Blondynka zaczęła ssać sutki Hailie. Ta co chwilę pojękiwała.

Ręce Mony błądziły po udach brunetki. Nagle włożyła w Hailie jeden palec i zaczęła się nim poruszać. Hailie wyginała się w łuk.

- Ach - sapnęła

Hailie przyciągnęła ją do siebie i pocałowała namiętnie w usta. Wdarła się językiem do ust jej towarzyszki i rozpoczęły walkę o dominację, którą wygrała Monet.

Działały na przemian aby każda dotarła na szczyt. Gdy to się stało opadły na łóżko szybko oddychając. Pot z ich ciał unosił się w całym pokoju. Z powodu alkoholu znajdującego się w ich krwi i uprawiania seksu bardzo szybko zasnęły wtulone w siebie.

Hailie pov;

Obudziłam się o godzinie 10:00. Już tak późno?
Dopiero teraz dostrzegłam że nadal znajduję się w pokoju hotelowym. A najgorsze jest to, że obok mnie leży naga Mona. I ja też jestem naga!

O kurwa co my wczoraj zrobiłyśmy?!

Szybko wstałam z łóżka i zaczęłam się ubierać. Obudziłam tym blondynkę.

- Co się dzieje?

Ona patrzyła na mnie przez chwilę jakby na pół świadoma. Dopiero gdy zobaczyła, że się ubieram a ona jest bez ubrań szybko sobie uświadomiła sytuację.

- Może się ubierz - poleciłam

Dziewczyna bez słowa wstała i zaczęła zakładać swoje ubrania. Gdy byłyśmy ubrane ja zaczęłam zbierać się do wyjścia. Gdy byłam już przy drzwiach zatrzymał mnie głos Mony:

- Tak po prostu wyjdziesz i będziesz udawać że nic się nie wydarzyło?

Ma trochę racji. Ale ja nawet nie pamiętam wczorajszej nocy.

- Ja... to był błąd

- Dobra rozumiem że chciałaś to przemyśleć ale... - nie dałam jej dokończyć

- Ta noc była błędem

Te słowa powiedziałam poważnie ale w sercu poczułam ból. Tylko, że jeszcze nie wiedziałam czym on jest spowodowany.

W oczach Mony dostrzegłam łzy. Chciała coś powiedzieć ale ja odwróciłam się i wyszłam z pokoju. Poprostu musiałam opuścić ten hotel jak najszybciej bo jakbym tego nie zrobiła to mogłabym wypowiedzieć kilka słów których potem pewnie bym żałowała.

Wsiadłam do swojego samochodu. Oparłam głowę na kierownicy i westchnęłam. Jak ja mogłam coś takie odpierdolić?

I dopiero teraz zauważyłam jak wiele mam nieodebranych połączeń na telefonie. Pewnie się zastanawiają gdzie ja zniknęłam na całą noc. Po chwili ruszyłam do domu.

Gdy zaparkowałam w garażu wbiegła do niego cała rodzina.

- Hailie gdzie byłaś cała noc? - zapytał mnie podejrzliwie Vincent

I co ja mam na to odpowiedzieć. Przecież nie powiem im że w hotelu, w którym upiłam się z Moną i z nią przespałam.

- Wolę o tym nie mówić - powiedziałam wymijająco

- Czy coś się stało Hailie? - zapytała Maya

Tylko pokręciłam głowo przecząco i ruszyłam w stronę mojego gabinetu.

Usiadłam na moim fotelu i zaczęłam rozmyślać. Co my z Moną zrobiłyśmy? Nie dość, że się schlałysmy to jeszcze uprawiałyśmy seks. Co teraz będzie? Od tego myślenia rozbolała mnie głowa.

----------------------------------------------------------

Oto obiecany rozdział ❤️ Pewnie niektórzy się tego spodziewali po wczorajszym rozdziale gdzie napisałam ich miejsce spotkania.

Nie jestem dobra w opisywaniu scen 16+ więc proszę o wyrozumiałość. Obiecuję, że jeśli jakaś się jeszcze pojawi to bardziej się przy niej postaram. A chcielibyście taką?

Do następnego! 😍

Problemy Hailie MonetOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz