Następnego dnia
Hailie pov;
Obudziłam się w dość smętnym humorze. Strasznie bolał mnie brzuch.
Wstałam i poszłam do łazienki. Dostałam okres!
Super poprostu super! Jak ja go nienawidzę. Wiem także, że zawsze mam " humorki " przez niego. Cóż bracia przez tydzień będą się ze mną męczyć. Trochę im współczuję.Dziś sobota więc pospałam sobie trochę dłużej. Ogarnęłam się i zeszłam na dół. Przy stole siedzieli wszyscy moi bracia.
- Cześć - mruknęłam i usiadła obok Willa
Gdy reszta się ze mną przywitała Eugenie podała nam śniadanie.
- Ugh, jaka ohyda
Gdy to powiedziałam wszyscy spojrzeli na mnie zdziwieni. Nigdy nie słyszeli bym krytykowała kuchnie naszej gosposi.
- Przepraszam Panno Monet, może podam Pani coś innego? - zapytała ze smutkiem w głosie Eugenie
- Nie dzięki. Straciłam przez to danie - pokazałam ręką na danie przede mną - wszelką ochotę na jedzenie. Idę do biblioteki poczytać coś
Gdy to powiedziałam poszłam do biblioteki.
Shane pov;
Hailie skrytykowała danie które przygotowała Eugenie. Nie wiem co jej w nim nie pasuje. Ale to trochę dziwne ona nigdy nie wypomniała czegoś złego naszej gosposi. Widziałem po Eugenie, że zrobiło jej się przykro gdy nasza siostra odeszła od stołu i nic nie zjadła.
Vincent pov;
Ździwiło mnie zachowanie Hailie. Na codzień się tak nie zachowuje.
- Wiecie czemu Hailie jest w złym chumorze? - zapytałem
- Nie ale obstawiam jedną rzecz... Możliwe że ma okres... - powiedział cicho Will
- O nie! Tylko nie to cholerstwo! - odezwał się Dylan
- Słownictwo - upomniałem go
Po chwili do moich uszu dobiegł dźwięk gry. Gdy na skrzypcach. Dochodził on z biblioteki. Popratrzyłem na braci a oni na mnie.
- Też to słyszycie? - zapytałem, a oni kiwnęli głowami
- Chodźmy zobaczyć co to - powiedział Tony
Gdy doszliśmy do biblioteki dźwięk gry był coraz głośniejszy i wyraźniejszy. Gdy zajrzeliśmy do środka ujrzeliśmy Hailie stojącą do nas tyłem. Mało tego nasza siostra grała na skrzypcach.
Postanowiliśmy wejść po cichu do środka tak by Hailie nas nie zauważyła. Gdy nam się to udało, wszyscy wsłuchaliśmy się w jej grę. Muszę przyznać Hailie gra przepięknie. Widać, że ten instrument nie jest jej obcy.
Hailie pov;
Gdy skończyłam grać na skrzypcach usłyszałam klaskanie. Szybko się odwróciłam i ujrzałam moich braci. Uśmiechali się do mnie.
- To było przepiękne droga Hailie - powiedział Vincent
Reszta także mnie pochwaliło. Bardzo mnie cieszyło, że podoba im się moja gra.
- Malutka dlaczego nigdy nam nie powiedziałaś, że potrafisz grać na skrzypcach? - zapytał mnie Will
Myślałam co mu odpowiedzieć.
- Nie mówiłam Wam ponieważ nie uważam, że gram ładnie...
Bracia zaczęli protestować.
- A Hailie dlaczego masz dziś " humorki "? - zapytał Shane
- Mam okres
- Ja pierdole - szepnął bardziej do siebie Tony
Nie wiem ile czasu tak spędziliśmy w tej bibliotece ale w końcu zostaliśmy poinformowani że jest już obiad.
Udaliśmy się wszyscy do kuchni.
- Eugenie bardzo przepraszam za to jak cię wcześniej potraktowałam. Po prostu przez cały tydzień będę miała te " humorki " i domyślam się, że wiesz dlaczego - powiedziałam
- Oczywiście rozumiem Panno Monet i nic się nie stało
Kobieta się do mnie uśmiechnęła.
Zaczęliśmy wszyscy jeść obiad.
Po obiedzie udaliśmy się do salonu w celu obejrzenia razem filmu. Ja usiadłam na kolanach Vince'a i wtuliłam się w jego tors. On nie był dłużny i także mnie przytulił.
- Kocham Cię Vince - szepnęłam do niego na tyle głośno by tylko on usłyszał
- Ja Ciebie też Hailie - również szepnął w taki sam sposób jak ja
Zaczęliśmy wszyscy oglądać jakieś filmy.
Później wybrałam się na spacer z Willem i Vincentem. Szłam po środku pod ramię z braćmi.
- Malutka jeszcze raz bardzo Cię przepraszamy - odezwał się Will
- Nie zasłużyłaś na to jak Cię potraktowaliśmy - dodał Vince
- Wybaczam wam. Ale tylko wam
Gdy to powiedziałam obaj się uśmiechnęli. Nim się obejrzałam całą trójką tkwiliśmy w szczelnym uścisku.
- Dziękujemy - powiedzieli obaj na raz
Jeszcze trochę pospacerowaliśmy. Rozmawialiśmy na luźne tematy, śmiejąc się przy tym.
Wróciliśmy do domu w wyśmienitych humorach z uśmiechami na twarzach.
Udaliśmy się do salonu w którym zastaliśmy świętą trójcę.
- A wy co macie takie dobre humory? Nawet Vince? - zapytał Dylan
- A bo malutka nam wybaczyła - powiedział Will z uśmiechem
- A nam wybaczysz? - zapytał Shane
- Nie - odpowiedziałam
Następnie zjedliśmy wszyscy kolację.
Po kolacji zaciagnęłam dwóch najstarszych braci do sypialni Vincenta.
Ułożyłam się na łóżku brata z laptopem na kolanach. Po mojej lewej położył się Vince a po prawej Will.
Nie wiem jakim cudem namówiłam ich byśmy obejrzeli razem film a potem spali w jednym łóżku.
Wiem, że Will i Vince mają ze sobą bardzo dobrą relację i nie przeszkadza im to, że chcę spać z nimi obojgiem dziś. Nawet ucieszyli się z tego pomysłu.
Gdy skończyliśmy oglądać film udaliśmy się ogarnąć do spania. Następnie wróciliśmy na łóżko Vincenta i zasnęliśmy wtuleni w siebie.
Tony pov;
Siedziałem w salonie z moim bliźniakiem i Dylanem. Właśnie graliśmy w jakieś strzelanki. Reszta naszego rodzeństwa na prośbę Hailie spała dziś razem w pokoju Vince'a
- Ej co zrobimy by Hailie nam wybaczyła? - zapytał Shane
- Ciekawe co zrobili Vincent i Will, że z nimi się pogodziła? - zapytałem
- No nam nie wybaczyła jeszcze tego co zrobiliśmy - powiedział Dylan
- Może zabierzemy ją na wycieczkę? - zaproponował Shane
Mi i Dylanowi spodobał się ten pomysł.
- Może uda nam się namówił jeszcze Willa i Vincenta - powiedział Dylan
- Spróbować nie zaszkodzi - powiedziałem
Gdy już wszystko zaplanowaliśmy zaczęliśmy grać dalej. Po jakimś czasie udaliśmy się do swoich pokoi spać.
-----------------------------------------------
Chcecie może żeby zadziało się coś o mamie Hailie lub chłopaków?
Ps. To chyba najdłuższy rozdział jaki napisałam
Do następnego!
CZYTASZ
Problemy Hailie Monet
Fiksi RemajaHailie Monet to 16-letnia dziewczyna, która ma 5 braci - Tony, Shane, Dylan, Will i Vincent zrobili by dla niej wszystko tylko nie potrafią tego ukazać. Hailie uważa, że braciom na niej nie zależy. Podupada na zdrowiu psychicznym. Zaczyna też mniej...