Hailie pov;
Siedzę w kuchni z Anją. Opowiada mi o tym jak się poznałyśmy. Jej się w ogóle buzia nie zamyka. Boli mnie już głowa od tego jej gadania.
- Czy to odrobinę coś ci przypomniało? - zapytała wyrywając mnie z mojego świata myśli
- Nie
- Nie martw się. Niedługo na pewno coś ci się przypomni - oznajmiła z uśmiechem
Później udała się do Vincenta. Ja za to wzięłam swój telefon i zaczęłam przeglądać Instagrama.
Anja pov;
Poszłam do skrzydła pracowniczego. Chciałam pogadać z moim kochanym mężem. Może wielu sądzi że Vincent jest lodowaty i wyprany z uczuć ale to nie jest do końca prawda. Pod tą zbroją kryje się naprawdę wspaniały mężczyzna którego kocham. A co najważniejsze on też mnie kocha.
Zapukałam i weszłam do jego gabinetu. Vince siedział przy swoim biurku i robił coś na laptopie. Pewnie odpisywał na maile.
- Cześć kochanie - przywitałam się z promiennym uśmiechem
On przeniósł na mnie wzrok i się delikatnie ale ciepło uśmiechnął. Podeszłam bliżej niego i usiadłam mu okrakiem na kolanach. On połączył nasze usta w pocałunku.
- Mmm jakie cudne przywitanie - powiedziałam
- Co cię do mnie sprowadza Anju?
Położył swoje ręce na moich biodrach.
- Nic takiego. Poprostu chcę spędzić trochę czasu z moim ukochanym mężem. Nie wolno?
Popatrzył na mnie i odgarnął moje włosy do tyłu. Podniósł się lekko ale nadal siedział i mnie podtrzymywał. Zaczął całować mnie po lewej stronie szyi. Odchyliłam głowę do tyłu ułatwiając mu do niej dostęp.
- Wolno - wyszeptał mi do ucha
Widziałam już że trochę się podniecił. Ja przyznam szczerze też w tej chwili bardzo pragnęłam się z nim zbliżyć.
Wstałam z jego kolan i udałam się w kierunku drzwi. Zamknęłam je na klucz by nikt nam nie przeszkadzał. Oboje byśmy nie chcieli by ktoś nas teraz przyłapał.
Odwróciłam się w stronę męża. On wstał ze swojego fotela i stanął naprzeciw mnie lekko opierając się o swoje biurko. Podeszłam do niego bliżej. Objął mnie ramieniem w talii i przyciągnał do siebie. Ja za to swoje ręce zaplotłam na jego karku.
Zaczęliśmy się namiętnie całować. Powstał między nami taki żar.
- Nawet nie wiesz jak bardzo cię pragnę - wyszeptał między pocałunkami
- Ja ciebie też pragnę - wyszeptałam
Zaczęłam mu rozpinać guziki koszuli. On nie pozostawał mi dłużny i ściągnął moją bluzkę. Pozbyłam się jego koszuli rzucając ją gdzieś w kąt gabinetu. Zaczęłam przesuwać rękami po jego umięśnionym brzuchu. On za to próbował ściągnąć ze mnie spodnie. Pomogłam mu w tym i zabrałam się za jego dolną garderobę. Pozbawiłam go spodni a następnie bokserek.
Klęknęłam przed nim i popatrzyłam na niego z dołu.
- Kochanie nie musisz - powiedział
Ja go nie słuchałam. Zbliżyłam się do jego penisa.
- Chcę tego - powiedziałam pewnie
On tylko się uśmiechnął i pokiwał głową że rozumie.
Następnie otworzyłam buzię i wsadziłam sobie główkę penisa do ust. Zaczęła go lizać językiem i lekko nadgryzać. Vince oparł się rękami o swoje biurko. Zaczęłam wyciągć i następnie wsadzać jego penisa do ust. Mąż zaczął szybciej oddychać. Swoją prawą rękę umiejscowił na mojej głowie i nadal rytm. Czułam że za chwilę dojdzie. Przyspieszyłam swoje ruchy i doszedł w moich ustach. Potem wstałam. Patrzyliśmy sobie głęboko w oczy.
- Jesteś wspaniała - powiedział
Uśmiechnęłam się i oblizałam językiem usta.
Nagle Vincent podniósł mnie i posadził na swoim biurku. Sam stanął między moimi nogami. Zaczął mi rozpinać stanik. Gdy go ze mnie zdjął zaczął całować moje piersi lekko nadgryzając. Schodził pocałunkami niżej. A ja pragnęłam więcej i więcej. Całował mnie po brzuchu. Rękami złapał gumkę moich majtek.
- Zdejmij je
On nic nie powiedział a zaczął je ze mnie ściągać. Gdy się ich pozbył schylił je i zaczął mnie lizać po łechtaczce. Położyłam się na jego biurku. Zaczęłam coraz głośniej jęczeć.
Gdy się wyprostował zaczął mnie całować w usta.
- Gotowa? - zapytał
- Bardziej niż gotowa
Vince złapał mnie za biodra i wsunął się we mnie. Poczułam w podbrzuszu jego przyrodzenie. Co za cudowne uczucie. Czuję się wspaniale. Zaczął się we mnie poruszać. Całowaliśmy się a on wykonywał delikatne pchnięcia. Po chwili zaczął pchać mocniej i mocniej. Pragnęłam więcej. Przyspieszył jeszcze bardziej. Poczułam jak się na nim zaciska. Oboje doszliśmy. Sapaliśmy ze zmęczenia. Vincent wysunął się ze mnie a ja podniosłam się do pozycji siedzącej. Przytuliłam się do niego z całej siły a on to odwzajemnił.
- Kocham cię - powiedział
Popatrzyłam na niego.
- Ja Ciebie też kocham
Znowu się pocałowaliśmy.
Następnie zaczęliśmy się ubierać. Gdy byliśmy już w miarę ogarnięci Vince usiadł na swoim fotelu a ja bokiem na jego kolanach. Gdy już miałam zasypiać przypomniało mi się że się nie zabezpieczyliśmy...
Hailie pov;
Siedzę w bibliotece i czytam książkę. Rodzina miała rację. Uwielbiam czytać książki i przesiadywać w bibliotece. Gdy je czytam mam możliwość choć na chwilę przenieść się do innego świata.
Nagle na telefon dostaję wiadomość od nieznanego numeru:
Już niedługo się zobaczymy Monet.
----------------------------------------------------------
Wątpię że spodziewaliście się takiej sceny. Chcecie więcej scen z udziałem Anji i Vincenta?
Jak tam po pierwszym tygodniu szkoły?
Do następnego! 🥰
CZYTASZ
Problemy Hailie Monet
Teen FictionHailie Monet to 16-letnia dziewczyna, która ma 5 braci - Tony, Shane, Dylan, Will i Vincent zrobili by dla niej wszystko tylko nie potrafią tego ukazać. Hailie uważa, że braciom na niej nie zależy. Podupada na zdrowiu psychicznym. Zaczyna też mniej...