Byłem gotowy jechać do kawiarni gdy zobaczyłem tego gościa. Widziałem jej wystraszony wyraz twarzy. Akurat wtedy musiał znaleźć się typ któremu nie spodobała się nasza obsługa i zaczął się szarpać. Szybko sprowadziłem go do parteru. Z kilkoma siniakami wrócił do domu.
Lucas miał na dzisiaj umówionych dwóch gości, co chcieli pożyczyć pieniądze. Oczywiście umowy, drobny druczek którego nikt nie czytał, bo po co. Później byli zdziwieni jakie konsekwencje były z opóźnionych rat. A gdy to ja pukałem do ich drzwi wiedzieli, że to ich koniec.
Gdy ostatni klient wyszedł, ponownie uruchomiłem obraz z kawiarni. Siedziała na zapleczu i piła kawę. Uniosła szklankę w kierunku kamery. Zdradziłem się tym smsem. Trudno.
-To co wolne?-Tak, jedziesz do niej?
-Mhm…
Po paru minutach zaparkowałem pod jej pracą. W laptopie zapętliłem obraz z kamer. Nie chciałem by Liam widział sceny które za chwile będą się działy na zapleczu.
-Cześć Eva, Aurora na zapleczu?
-Yyy… Cześć, tak.
-Nie przeszkadzaj sobie.
Wszedłem za bar jak u nas w klubie. Wszędzie czułem się jak u siebie.
-Asher? Co tu robisz?
-Stęskniłem się.
Podeszłem do niej i brutalnie zaatakowałem jej usta na co cicho jęknęła.
-Ciii…
Przygryzłem jej płatek ucha, a następnie zacząłem gryźć szyję. Odrzuciła głowę do tyłu dając mi lepszy dostęp. Mam nadzieję, że masz tu apaszkę. Kolejne guziczki w jej koszuli były rozpięte. Pod nią był piękny, koronkowy biustonosz. Wysunąłem pod niego dłoń, by ścisnąć pierś.
-Kamery…
-Niech Liam wie co się dzieje na zapleczu…
-Przestań.
-Żartowałem. Zapętliłem obraz. Będzie widział tylko półki.
Nie przestając jej pieścić, znowu ją pocałowałem. Sapnęła gdy docisnąłem jej ciało do ściany. Uwielbiam sprawiać przyjemność mojej kobiecie.
-Obróć się i daj ręce na regał.
Zrobiła od razu co poleciłem. Rozpiąłem jej spodnie, zsuwając je razem z koronkowymi stringami. Stopami rozsunąłem jej nogi, a włosy rozpuściłem. Kaskada ciemnych włosów opadała na ramiona i część pleców. Jedną dłonią zasłoniłem jej usta a drugą klepnąłem jej wypięty tyłek na co chciała krzyknąć.
-Bądź cicho skarbie.
Rozpiąłem spodnie. Dziewczyna popatrzyła na mnie przez ramię.
-Patrz przed siebie.
-Och…
Wsunęłam kutasa między jej nogi. Gdy go poczuła wypięła się jeszcze bardziej.
-Ooo tak…
Nas a salę na której siedzieli goście dzieliły dwoje drzwi. Nie zamierzałem być delikatny, a to mogło spowodować, że jednak jakieś dźwięki mogły tam dotrzeć. W pomieszczeniu było słychać tylko uderzenia ciał o siebie oraz nasze coraz szybsze i bardziej szarpane oddechy. Niewiele nam brakowało do spełnienia. W jej włosy wplotłem palce by pociągnąć za nie.
-Jesteś moja, Aurora. Tylko moja.
Wyszeptałem do jej ucha, a następnie moje ruchy stały się jeszcze bardziej brutalniejsze. Jedną dłoń położyła na swoich ustach. Właśnie wtedy poczułem jak się zaciska. To wystarczyło bym również doszedł.
CZYTASZ
The Devil's Dark Care Tom 2
RomanceŻycie nie jest sprawiedliwe. Życie nie jest proste. Ona w dniu 18-stych urodzin została wyrzucona z domu przez wierzących rodziców, którzy wyrzekli się jej, bo przespała się z chłopakiem. Dzięki dobrym ludziom, przetrwała. Dziewczyna z depresją i...