Wiedziałam o czym mówi. Pamiętam dobrze jak ostatnio wybrałam się do klubu. Nicholas skończył w areszcie ze złamanym nosem. Ostatecznie dostał kilka lat za napastowanie. Tylko, że to były moje fałszywe zeznania. Czułam delikatny stres związany z dzisiejszym wyjściem. Czy wszyscy wrócą cało, czy któryś zaginie w niewyjaśnionych okolicznościach.
Asher zaparkował samochód na miejscu zarezerwowanych wyłącznie dla właścicieli. Do Evy dopiero dotarło kto prowadzi Exotic. Od razu gdy tylko wysiedliśmy z RAMa złączył nasze dłonie. Ochroniarze widząc Ashera od razu odpięli łańcuch, umożliwiając nam wejście bez kolejki. Podeszliśmy od razu do baru.-Daya!
-Tak szefie?
-Te dwie panie dzisiaj piją na mój koszt.
-Oczywiście.
-Mają zarezerwowaną loże VIP numer dwa.
-Jasne.
-To co dla Was dziewczyny?
-Eva zamów coś dla nas. Zaraz przyjdę.
Odeszliśmy na parę kroków od baru. Zarzuciłam mu ręce na szyję.
-Jak ja Ci się odwdzięczę?
-Najważniejsze byś się dobrze bawiła. Dla mnie to nic. Uwierz.
-Czyli dajesz mi wolną rękę?
Przygryzłam dolną wargę. Chwycił za mój kucyk, ciągnąc go w dół.
-Słuchaj Kotku. Drażnij mnie dalej. A twój jędrny tyłek będzie czerwony.
-Jak bardzo?
Na chwilę przymknął oczy. Gdy je otworzył, błysnęło w nich pożądanie i coś mrocznego. Coś czego jeszcze w nim nie poznałam.
-Uwierz, że bardzo.
Pocałował mnie, po czym jak gdyby nic odszedł. Co ty ze mną robisz? Jak to możliwe, że po kilku spotkaniach tak mnie wzięło?
Z drinkami w ręcę poszłyśmy do naszej loży. Rozszerzyłam usta na widok jaki zobaczyłam. Dwie skórzane kanapy, pomiędzy nimi szklany stolik. Jedna ściana była przeszklona z wyjściem na mały balkon który był nad parkietem.-I my to mamy za darmo? Przecież za taką loże trzeba ponad tysiąc dolarów zapłacić.
-Na to wychodzi.
Usiadłam na jednej z kanap. To nie były byle jakie meble tylko jak wszystko w tym klubie, najwyższej jakości. Pamiętam jak byłam z Victorią kilka tygodni temu w klubie, wysłali nas wtedy do tej loży. Byłam mocno pijana i wystraszona. bo jakiś koleś chciał dosypać czegoś do jej drinka. Czarni bracia zabrali go wtedy do piwnicy i od tej pory nikt go nie widział. Każdy wiedział co się z nim stało, aż tacy głupi nie byli.
Wzięłam pierwszego łyka przygotowanego alkoholu i po raz kolejny nie dziwiłam się, że tu były tłumy. Boże święty orgazm w ustach.-Co to za drink?
-Tequila Sunrise.
-Pyszny.
-Idziemy na parkiet?
-Chętnie.
Nie musiałyśmy dużo rozmawiać. Wystarczyło wspólne towarzystwo do picia i tańca.
Kręciliśmy biodrami, śmiejąc się do siebie.-A teraz piosenka z dedykacją. Dla cudownej kobiety od pewnego tajemniczego mężczyzny.
-Ale się komuś trafiło u niego zamówić dedykację graniczy z cudem..
Po pierwszym bicie poznałam. Måneskin, piosenka z kawiarni. Popatrzyłam w kamerę, bo wiedziałam że to było od niego. Nie spodziewałam się po nim takiego gestu. Posłałam w kierunku urządzenia buziaka, wiedziałam, że nas ogląda. Kołysałam się do rytmu, śpiewając słowa piosenki. Czyżby tym tekstem chciał mi coś przekazać?
![](https://img.wattpad.com/cover/373962762-288-k122367.jpg)
CZYTASZ
The Devil's Dark Care Tom 2
RomansaŻycie nie jest sprawiedliwe. Życie nie jest proste. Ona w dniu 18-stych urodzin została wyrzucona z domu przez wierzących rodziców, którzy wyrzekli się jej, bo przespała się z chłopakiem. Dzięki dobrym ludziom, przetrwała. Dziewczyna z depresją i...