Słysze.. Słysze ogień..? Jest mi tak strasznie ciepło.. I co to za melodia? Już ją gdzieś kiedyś słyszałem.. Gdzie.. Gdzie ja jestem?
Bohater zaczął się delikatnie wiercić, nic go nie boli, wszystkie obrażenia które odniósł teoretycznie chwilę temu, jakby nigdy nie istniały.. W tle słychać ciche nucenie, Delikatnie otworzył oczy, po czym usłyszał głos kobiety.
Oh.. Hej, kiri. Wciąż nie możesz zasnąć? Kurcze, a już myślałam że tym razem mi się udało. - Kobieta zachichotała. Bije od niej strasznie pozytywna energia.. Bohater czuje ciepło gdy na nią patrzy. Wydaję się ona być mu niesamowicie bliska. - Wiem, że nie lubisz sypiać o zbyt wczesnych godzinach, ale on niedługo wróci, wtedy już nie będę mogła się tobą zajmować.. Może zaśpiewam ci kołysankę, co ty na to?
Bohater kiwnął głową, na co kobieta odpowiedziała uśmiechem, wzięła do ręki niewielką gitare i zaczęła grać spokojna, ale zarazem nieco niepokojąca melodie. Kiri spojrzał na swoje dłonie, były one wręcz malutkie, jak u dziecka. Kobieta zaczęła śpiewać.
Hej, kiri, hej, kiri, noc cię woła~
Cienie tańczą, wciągają dookoła.
W ciemnych zakątkach, gdzie szept cicho trwa~
Hej, kiri, hej, kiri, tam groza się skrywa.Bohater wsłuchuje się w kołysankę kobiety, ma przepiękny głos. Zamknął oczy i otulił się kołdrą, jest tutaj tak przyjemnie, to ciepło, ta melodia, mogłoby być tak zawsze, to naprawdę miła odskocznia.
Śpij, maleńki, śpij wśród cieni~
Za oknem księżyc, w srebrze się mieni.
Tuż obok, w cieniu-I w tym momencie obaj usłyszeli głośny trzask, ktoś staranował drzwi. Kobieta momentalnie przestała grać jak i śpiewać, odłożyła gitare, szybko dała bohaterowi buziaka w czółko i się uśmiechneła, widać strach w jej oczach -
"Śpij już.. I nie wychodź z pokoju." - Po tych słowach opuściła pomieszczeniei zeszła na dół. Odrazu zaczęły się bluzgi, było słychać plask wraz z kobiecym placzem, oraz rozmowę, która była na tyle nie wyraźna przez pijany głos mężczyzny, oraz przerażony głos kobiety, że nic nie zrozumiał, a piękny sen przemienił się w najgorszy koszmar.- Nie.. Nie możemy.. Kiri.. Kiri jeszcze nie śpi..
- Nie wyjdzie z pokoju.. Dobrze wiesz że i tak nie możesz się sprzeciwić.
Facet zaczął się do niej agresywnie dobierać, nie minęło dużo czasu, a kiri już mógł usłyszeć jęki dochodzące z dolnego piętra w swoim pokoju. Wzbudzały w nim straszny niepokój, martwił się o kobietę, ale nic nie mógł zrobić, więc zakrył uszy, i próbował zasnąć, nucąc sobie wcześniej śpiewana mu kołysankę, ale mimo zadanego sobie trudu, nie udało mu się przespać ani sekundy tej głośnej nocy.
...
O poranku do jego pokoju wparował mężczyzna, nasz bohater oczywiście nie spał, co i tak już wzbudziło podejrzenie "intruza"
Wstawaj mały, dzisiaj idziesz ze mną, pokaże ci jak naprawdę wygląda ten świat.
Młody był sceptyczny co do tego pomysłu.. Nie widziało mu się wychodzić z tego pomieszczenia, a tym bardziej z tym mężczyzna, ale to bez znaczenia, gdy ten i tak musi dopiąć swego. Złapał bohatera za rękę, i wyrwał go z łóżka siłą, jedyne co kiri pozostawił za sobą to jęk bólu, a opieranie sie nawet nie wchodzi w grę, mężczyzna jest zbyt silny. Ciągnie go w stronę wyjścia, po drodze mijają nagą, poobijana kobietę leżąca na kanapie, częściowo przykryta jakimś marnym brudnym kocem. - "m-mamo..-" - to jedyne słowa które dał radę z siebie wydusić delikatnie drżącym głosem, gdy mężczyzna wytargał go przez drzwi nazewnątrz, ich domek znajdował się na odludziu nieopodal lasu.
CZYTASZ
Hej.. Kiri.
FantasíaTen świat to chore miejsce.. Chociaż wydaję mi się, że chore to mało powiedziane. Gdyby to o samą chorobę się rozchodziło, może jakoś bym to zniósł, choć to co robi z ludźmi i nie tylko jest przerażające. - "Niestety mam wrażenie, że stoi za nią wie...