Teraźniejszość
Bloom
– O co chodzi? – Spytałam, patrząc na mamę uważnie. – Kogo obudził Płomień? I dlaczego tak cię to cieszy? Przecież ten ryk… albo cokolwiek to było… to było straszne. – Dodałam, przylegając plecami do oparcia kanapy.
– Smoki, chodzi o smoki. – Odparła kobieta, siadając obok mnie. – Istnieją legendy mówiące o tym, że gdy Smoczy Płomień zniknie z Domino, stworzenia te zapadną w sen i obudzą się dopiero, gdy wyczują, że moc powróciła. Jednak, według niektórych podań, ma być to coś więcej niż zwykły sen. Ma to być stan, w którym przy użyciu swojej magii smoki stworzą barierę, zapewniając królestwu i jego mieszkańcom ochronę przed zagrożeniami, z którymi ci nie byliby w stanie zmierzyć się bez Smoczego Płomienia.
– Biorąc pod uwagę to, że aktualnie Domino jest czymś, czego boją się praktycznie wszyscy mieszkańcy Innoświata, to coś chyba im nie wyszło. – Rzuciłam, zanim przemyślałam, to co chciałam powiedzieć.
– Co masz na myśli? – Spytał tata, podchodząc do nas.
– Mówiliście coś o jakimś ataku. Czy według tych legend smoki nie powinny was przed nim ochronić? – Starałam się, wyjaśnić swój punkt widzenia.
– No cóż… – Zaczął mężczyzna. – Ten atak miał miejsce jeszcze zanim twoja mama straciła swój Smoczy Płomień… Poza tym to tylko legendy. Ta moc faktycznie może mocno wpływać na sen smoków, w końcu jest z nimi bezpośrednio związana. Jednak wątpię, by podania o zapewnieniu nam przez te zwierzęta ochrony były prawdziwe. Uważam, że nawet ich potęga ma swoje granice.
– Też tak sądzę. – Zgodziła się z nim kobieta. – W dodatku, nawet gdyby to była prawda, Królowa Luna zrobiłaby wszystko, by unieszkodliwić smoki przed atakiem, i zapewne udałoby jej się tego dokonać.
– Co Królowa Luna ma wspólnego z atakiem na Domino? – Spytałam przerażona słowami Specjalisty.
– Przewodziła Wiedźmami Krwi. – Powiedział Specjalista, spoglądając na mnie z powagą.
Nie zdziwiła mnie ta wiadomość. Władczyni Solarii wypowiedziała wojnę Czarownicom, jednak miałam wrażenie, że byłaby gotowa zawrzeć z nimi silny sojusz, gdyby tylko mogła na tym zyskać.
– Tylko po co? – Dopytywałam.
Z jakiegoś powodu chciałam wiedzieć, jakie korzyści mogła mieć wpływowa i potężna Czarodziejka Słońca z bratania się z największym wrogiem Wróżek.
– Może wrócimy do tego tematu później? – Zasugerowała mama, podnosząc się z kanapy. – Chciałabym sprawdzić, czy smoki ucierpiały podczas ataku i czy wszystko z nimi w porządku.
– Ok. Ja zostanę. – Zadeklarowałam, przymykając oczy i podkładając sobie pod głowę poduszkę.
Wolałam nie opuszczać pałacu. Nie miałam pojęcia, jakie niebezpieczeństwa kryły się poza jego murami, ani pewności, czy odzyskałam siły na tyle, by stawić im czoła.
– Powinnaś iść z nami, Bloom. Teraz to ty jako jedyna masz w sobie Smoczy Płomień i jedynie ty jesteś w stanie zrozumieć smoki. Bez ciebie nie będziemy mogli im pomóc.
________
Hejka kochani!
Przychodzę do Was z nowym rozdziałem i pewną wiadomością! Jak tylko dobijecie do 800 głosów, pojawi się maraton! Będą to cztery rozdziały wstawione jednego dnia! A jeśli szybko dobijecie do tego progu, to pomyślę o kolejnych maratonach w przyszłości! Więc jeśli nie możecie doczekać się kolejnych rozdziałów to zachęcam do zostawiania gwiazdek! W dodatku minimum jeden rozdział w maratonie będzie z perspektywy Musy, więc jeśli czekacie na kontynuację jej wątku, to wiecie co robić!
Do następnego rozdziału!
CZYTASZ
Odrodzenie | Fate: The Winx Saga
FanficKontynuacja serialu Przeznaczenie: Saga Winx! Bloom zamyka się w Krainie Ciemnosci, by jej bliscy byli bezpieczni. Stella uważa się za wariatkę, gdy kolejny raz widzi żywą Beatrix mimo, iż kilka dni temu stała nad jej grobem. Musa pod okiem Rivena s...