Dzień trzydziestego czerwca 2446 roku był dniem, którego na pewno nigdy nie zapomnę. Wtedy oficjalnie stałam się panią Wood. Wtedy w pełni zaczęło się moje nowe, ludzkie życie.
Kiedy lekarze zgodzili się abym opuściła łóżko Jamie oprowadził nas po naszej ziemi. Tak, ziemi. Do naszego domu przylegał spory kawałek gruntu, między innymi mały lasek z uroczym jeziorkiem. Przez dłuższy czas nie widziałam Cama, bo był zajęty sprawami organizacyjnymi nowego świata. Zobaczyłam go dopiero w dniu naszego ślubu. Przyszedł na ceremonię jako przyjaciel Jamie'ego. Wtedy też poznałam Camille. Słodką Camille, z którą spodziewał się dziecka. Wysoka blondynka o brązowych oczach, zachwycająca każdym calem ciała.
Kiedy Jamie powiedział, że Zmiennokształtni już nie istnieją nie mogłam w to uwierzyć. Dotarło to do mnie dopiero wtedy kiedy wyszłam z domu. Otaczali mnie sami ludzie, pytani o Zmiennokształtnych uśmiechali się szeroko i niemal latali ze szczęścia. Przez miesiąc nie opuszczałam małego jeziorka. Siedziałam tam i rozmyślałam. Dopiero po pewnym czasie moje myśli się uspokoiły.
Z każdym dniem coraz bardziej przyzwyczajałam się do bycia człowiekiem. Do kochania tych, których uczono mnie nienawidzić.
To już koniec historii o Dylan i Jamiem. Mam nadzieję, że miło spędziliście czas czytając to opowiadanie. Tymczasem na moim profilu jest dostępna druga część Zmiennokształtnych oraz coś zupełnie nowego. Zapraszam!

CZYTASZ
Zmiennokształtni
FantasíaLudzie zrujnowali Ziemię, więc Zmiennokształtni musieli interweniować. Wszystko się zmieniło, teraz to ludzie służą innej rasie. Teraz to ludzie muszą się podporządkować. Pod zasłoną tolerancji kryje się nienawiść i chęć zemsty. Czy dwójka nastolatk...