Rozdział 24

6.2K 477 18
                                    

Dziś rano miałam nadzwyczaj dobry humor. Wzięłam prysznic włosy związałam w wysokiego kucyka. Ubrała krótkie shorty i bluzkę odsłaniającą brzuch. Poszłam do pokoju Patricka ale jeszcze spał. Zeszłym na dół do kuchni i wzięłam się za zrobienie naleśników. Byłam już w połowie kiedy poczułam ręce oplatające mnie w tali.

- Dzień dobry - powiedziałam

- Dobry, chyba się przyzwyczaję do tych pysznych śniadań przygotowywanych przez piękną kobietę

- Eh nie słodź tako siadaj

Skończyłam smażyć położyłam jedzenie na stole, podałam jeszcze kawę i usiadłam naprzeciw chłopaka. Jedliśmy w ciszy, kiedy skończyliśmy Patrick zabrał talerze i włożył do zmywarki. Zabrał kubek i oparł się o wyspę kuchenną.

- To pójdziesz dziś ze mną do nich ?

- Tak

- Dzięki

- Po powrocie przygotuje wam pokoje.

- Spokojnie starczą nam cztery

- Daj spokój widziałeś ten dom, jest tu 12 pokoi każdy dostanie swój

- W takim razie ja zajmuję tą co zawsze

- Tą naprzeciw mojej?

- Tak, jestem twoim ochroniarzem im bliżej tym lepiej

- To może od razu śpijmy w jednym łóżku

- Nie miał bym nic przeciwko - łobuzerski uśmiech wkradł się na jego twarz

- Możesz pomarzyć Black

- Dobra idź na górę przebierz się i jedziemy

- A co nie mogę tak iść

- Nie chcę by ktoś widział twoje piękne ciało

Przewróciłam oczami i poszłam na górę. Ubrałam zwiewną błękitną sukienkę do tego wzięłam brązowe sandały. Zrobiłam delikatny makijaż, włosy rozczesałam i zostawiłam rozpuszczone.

Zeszłym na dół a Patrick stał już przy drzwiach a w ręce trzymał reklamówkę z piwem

- Ładnie wyglądasz

- Dzięki to co jedziemy

Chłopak skinął głową, zamknęła drzwi na klucz i poszliśmy do auta. Droga minęła szybko bo to dość niedaleko. Wyszliśmy z auta, Patrick otworzył drzwi domu i wpuścił mnie pierwszą.

- Jak tu cicho

- Bo wszyscy jeszcze śpią

- To trzeba ich obudzić

- Nie chce ryzykować ze mi się oberwie

- Aż tak źle ?

- Gorzej niż myślisz

- Dobra to pokaż mi pokoje dziewczyn

- Chodź - chłopak pierwszy poszedł na górę - tu są pokoje dziewczyn, tu mój i Tomasz a tu reszty chłopaków.

- Okej to idź obudź Toma a ja zajmę się resztą

- Okej - chciałam już wejść kiedy Patrick szybko zamknął drzwi do swojego pokoju i oparł się o nie plecami - co się stało ?

- Sama zobacz

Podeszłam i otworzyłam drzwi, w środku zobaczyłam Tom'a i Eli przytulających się na łóżku. Widocznie jeszcze spali, zamknęła drzwi i Uśmiechnęłam się do Pat'a.

- To słodkie

- Ale od kiedy oni są razem dlaczego nic mi nie powiedzieli

- A ty powiedziałeś mi wszystkim gdzie byłeś wczoraj ?

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz