Rozdział 22

6.6K 492 25
                                    

**Felix**

Właśnie pisałem kolejnego SMS do Pata by puścił nas na tą imprezę. Chciałem już go wysłać jednak zadzwonił telefon. Na wyświetlaczu pokazało się zdjęcie naszego alfy. Od razu odebrałem i zacząłem rozmowę.

- Patrick wiem że nie będzie Cię z nami ale no...

- Felix to ja Lucy.

- Lucy o boże ty żyjesz. Ale skąd masz telefon Pata?

- Teraz to nie ważne, posłuchaj możecie iść

- Od dawaj ten telefon - usłyszałem w oddali głos Patricka

- Poczekaj chwile muszę uciec.

Usłyszałem od dziewczyny, po czym było słychać w tle kroki i głośne zamknięcie drzwi.

- Dobra jestem

- Co tam się dzieje ?

- Nie ważne słuchaj możecie iść na tą imprezę.

- Ale przecież Patrick nie pozwolił

- Spokojnie idźcie na tą imprezę tylko jedna osoba ma nie pić i dopilnować reszty. Ja zajmę się Patrickiem

- Jesteś wspaniała dziękuję a i Tom się zgłosił że nie będzie pił i wszystkiego do pilnuje

- Okej ale zaufałam wam nie zawiedzie mnie

- Tak jest pani kapitan

Powiedziałem po czym się rozłączyłem. W prawdzie Tom nic jeszcze nie wie ale się zgodzi. Wszedłem do salonu gdzie wszyscy czekali na mnie.

- Słuchajcie możemy iść na tą imprezę.

Wykrzyknąłem wchodząc do pokoju. Każdy uśmiechnął się w moim kierunku. Pierwsza zaczęła Darcy.

- Ale jak go przekonałeś ?

- W sumie to nie ja tylko Lucy.

- Jak to Lucy przecież ona z nami nie gada.

- No też się zdziwiłem.

- Jak ?

- No gdy pisałem poraź kolejny do niego by przekonać go to nagle zadzwonił on. Jednak to była Lucy i powiedział mi że możemy iść. Potem powiedział że musi uciec, nie wiedziałem o co chodzi. Po czym znowu się odezwała i powiedział że mamy iść.

- A co z Patem ?

- Zapytałem ją o to a ona że zajmie się nim ale Tom ma nie pić i nas pilnować i że nam zaufała wiec mamy jej nie zawieść.

- Ale dlaczego ja mam na pić ?

- Tak powiedziała

**Tomas**

- No spoko - odpowiedziałem

- Ale chwila co Patrick robił u Lucy - zapytała Eli - i sądzę że tą odpowiedź zna właśnie Tomas.

- Dlaczego ja ?

- No wiesz powiedziała że to ty masz nas pilnować a z resztą wczoraj kiedy Pat wrócił pytałeś go dlaczego jest taki wesoły ale wyglądało na to że wiedziałeś wiec musisz coś wiedzieć. To twój najlepszy przyjaciel.

- Ja nic nie wiem. Idę do siebie spotkajmy się na dole o ósmej.

Powiedziałem i poszedłem na górę nie czekając na ich odpowiedź. Nie powinienem im o tym mówić to ich prywatne sprawy. Wszedłem do pokoju i położyłem się na łóżku. Po chwili do pokoju weszła Eli i położyła się obok mnie.

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz