Rozdział 43

3.3K 207 32
                                    

          

** Patrick **

- Odnajdźmy Lucy.

Starzec uśmiechnął się, jednak nie było mi do śmiechu. Wyciągnąłem naszyjnik blondynki, oddałem go Antoniemu żeby zajął się resztą.

- To na pewno łączy was mocną więzią?  - zapytał.

- Tak, dał jej go gdy wyznawał jej miłość - wtrącił Tom gdy chciałem już wyjaśnić.

- Dzięki Tom ale sam umiem odpowiadać. Tak Antoni, to na pewno nas połączy.

- W porządku, usiądź Patrick'u koło Thomas'a. Ja muszę przygotować specyfik który pomoże nam w tym.

Skinąłem głową, odwróciłem się i zobaczyłem rozwalonego na fotelu Tom'a który przeglądał jakąś książkę.

- Nie za wygodnie ci ? - spałem unosząc brew

- No, nie za bardzo. Mógłbyś mi przynieść jakąś herbatkę i kocyk.

Wyrwałem mu książkę i uderzyłem go nią w głowę. Spojrzałem na tytuł.

" Historia Białej Wilczycy"

Odłożyłem książkę na stolik obok. Dzisiaj nie miałem ochoty niczego czytać, ale gdy odnajdziemy moja księżniczkę to przyjdę tu z nią żeby poznała swoją historię. Od dłuższego czasu męczyło ją to jak to się stało że to właśnie ona została wybraną.

- Już jestem prawie gotowy - rzekł Antoni - potrzebuje jeszcze tylko kilka kropli twojej krwi Pat .

Bez wahania wstałem i jednym z ostrych pazurów przeciąłem wnętrze mojej dłoni. Starzec nakierował moja rękę nad drewnianą misę.

- To dopełni czar waszego powiązania.

- W porządku - przechyliłem dłoń aby krew skropliła się jednak starzec zatrzymał mnie.

- Patrick, musisz wiedzieć coś czego ci do tej pory nie powiedziałem. Zanim do mnie przyjechałeś aby powiadomić o porwaniu Lucy już o tym wiedziałem.

- Co ?! - krzyknęliśmy razem z Tom'em

- Spokojnie nie przerywajcie mi, dajcie to wszystko wyjaśnić. Przeczuwałem to wcześniej. Próbowałem już ją wcześniej namierzyć, jednak nic z tego nie wyszło.

- To co my tu robimy?! Skoro z tego nic nie wyjdzie to po co marnujemy czas. Mógłbym teraz jej szukać gdzie indziej - nie wytrzymałem, jak on mógł mogłem być teraz na jakimś tropie a nie stać tu nic nie robiąc.

- Patrick uspokój się ! - krzyknął starzec - dlatego tu jesteśmy! Bo tamto nie zadziałało. Kiedy próbowałem znaleźć Lucy, wyczułem dwa bardzo słabe sygnały nie do wyczucia oprócz jednego.  Jeden należał do Lucy a drugi do ciebie. Czułem to gdy jechałeś tu, obserwowałem cię na mapie. Na początku nie rozumiałem tego, ale poczytałem o tym. Ona i ty jesteście połączeni. Nie w pełni ale w małym bardzo stopniu. Co jednak bardzo nam pomoże. W księgach znalazłem zaklęcie żeby umocnić to co jest między wami. Dzięki temu będziemy mogli ją znaleźć, ponieważ sam będziesz czuł jej obecność i będziesz wiedział gdzie ona się znajduje. Właśnie dlatego chciałem żebyś przyniósł coś co was łączy. Dlatego potrzebuje twojej krwi. Żeby was połączyć.

- Jak byś nie mógł powiedzieć mi tego od razu! Zgoda, zróbmy to!

- To nie jest takie proste. Musisz wiedzieć najważniejsze, jeśli to zrobimy to już nic was nie rozłączy. Nigdy. Musisz teraz pomyśleć i zastanowić się za was dwoje. Musisz podjąć decyzję nie do odwrócenia. To trudna decyzja, i wiem że ty na pewno zrobiłbyś to od razu bez wahania, ale musisz zastanowić się czy Lucy też tego chce. To decyzja na całe życie, której nie da się cofnąć. Więc musisz zadać sobie pytanie. Czy ona tego też będzie chciała?

- Ja.....

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz