Rozdział 42

3.3K 186 21
                                    

Siedziałam w tym pokoju już od dobrych 5 godzin. Nie mogę nic zrobić, nigdzie się ruszyć. Nie wiem co się dzieje tam, ale słyszę jakieś rozmowy. Zignorowałam to jednak i położyłam się na łóżko.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Do pokoju wbiegł Rich, budząc mnie z krótkiej drzemki.

- Rozbieraj się.

- Co!? - byłam zdezorientowana, całą tą sytuacją. Zwłaszcza że tuż przed moimi drzwiami leżał martwy człowiek, a ten tu wbiegł i każe mi się rozbierać.

- Głucha jesteś? Masz się rozebrać albo ja to zrobię za ciebie.

- Chyba coś cię pogięło jeśli myślisz że to zrobię.

Kończąc to zdanie zostałam przygnieciona przez Richa. Usiadł na moich udach, uniemożliwiając mi ruchy. Pomimo to próbowałam się wyrwać, szamotać ale był za silny.

- O tak rób tak dalej, nawet nie wiesz jaką robi mi to przyjemność!

Zaczął sapać, jednocześnie zrywał ze mnie ubrania. Leżałam już naga, nadal próbowałam się wyrwać ale miałam coraz mniej siły. Z każdym moim ruchem obrywałam w twarz, brzuch, szyję. Również wykręcał ci ręce i podduszał. Rich zdołał się w między czasie rozebrać, a głosy zza drzwi były coraz głośniejsze. Najwidoczniej nie przerażały one tylko mnie, ponieważ chłopak również słysząc głosy obejrzał się na drzwi. Wykorzystując jego chwilową nieuwagę uderzyłam go kolanem w krocze jednak nie podziałało to na niego. Wręcz przeciwnie, bardziej się zdenerwował. Zdenerwowany to złe słowo był wściekły. Złączył moje nadgarstki i chwycił za coś z szafki. Po chwili poczułam mocne uderzenie w głowę a jedyne co dalej pamiętam to nagły, mocy ból w podbrzuszu.

^^^^^

PrzeznaczenieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz