Właśnie skończyłam przydzielać wszystkim pokoje, weszłam do swojego pokoju i położyłam się na łóżku. Chwyciłam za książkę o wilkach i zaczynam czytać. Jednak niedane mi było długo czytać gdyż po 10 minutach do pokoju wpadł Patrick. Położył się na łóżku obok mnie.- Co czytasz? - zapytał
- Książkę
- A tak dokładniej?
- Jedną z ksiąg po mojej babci
- A mniej więcej, o czym są te książki?
- O wilkołakach
- Tylko?
- Nie każda książka jest o stworzeniach magicznych, jednak wszystkie powiązane są z tym samym
- Z białą wilczycą alfa
- Tak.
- Mogę jedną przeczytać?
- Jasne, możesz nawet przeczytać wszystkie
- Dzięki, to od której zacząć
- Najlepiej od pierwszej księgi. Jest tam wszystko opisane, co i jak - wstałam i podeszłam do regału z książkami, wybrałam pierwszą część i podałam chłopakowi - proszę
- Dziękuję
Ponownie położyłam się koło chłopaka i teraz obydwoje zaczęliśmy czytać. Po jakiejś godzinie skończyłam czytać część 67. Zerknęłam na chłopka zobaczyłam, że zostało mu kilka stron. Położyłam się na boku i zaczęłam obserwować bruneta.
- Czuję, że się na mnie patrzysz - powiedział chłopak
- Przepraszam - powiedziałam i odwróciłam się
- Nic nie szkodzi, już skończyłem
- I jak?
- Bardzo ciekawe, dowiedziałem się kilku ciekawych rzecz. I jestem ciekaw, co jest w innych częściach. Ile jest ich?
- Z tych, co mam po babci jest 87, ale z tego, co wiem łącznie jest 134 części.
- Gdzie jest reszta?
- W instytucie, kiedy skończę czytać te co mam to chcę poprosić Antonia o wypożyczenie reszty
Uśmiechnęłam się do chłopka. Po chwili do pokoju weszli Tom i Eli.
- Coś się stało? - zapytałam.
- Wszyscy już skończyli się rozpakowywać i wpadliśmy na pomysł by iść do klubu uczcić naszą przeprowadzkę
- Nie
- Tak - powiedzieliśmy w tym samym czasie z Patrick'iem.
- Lucy
- No co, to dobry pomysł a z resztą ja ani ty już dawno nie byliśmy na żadnej imprezie
- Ale Lucy...
- Pat proszę
- Zgoda o 20 widzę wszystkich na dole
Jeszce chwilę siedzieliśmy razem rozmawiając. O 19 poszliśmy się szykować, równo o czasie wyjechaliśmy do klubu. Bawiliśmy się świetnie, nikt niczym się nie przejmował.
***
Minęło już kilka dni odkąd wprowadziła się do mnie wataha, muszę przyznać, że bardzo dobrze mi się z nimi mieszkało. Nie byłam już tak samotna jak po śmierci rodziców. Codziennie chodziliśmy do szkoły, przez ten czas ani razu nie widziałam Richa i jego watahy. Było to dla mnie bardzo dziwne, jednak nie przejmowałam się tym. Każdego dnia czytałam razem z Pat'em książki, muszę przyznać, że bardzo zbliżyłam się z nim. Co podoba mi się coraz bardziej
CZYTASZ
Przeznaczenie
WerewolfLucy to 17-letnia dziewczyna, której życie zmienia się o 180 stopni po śmierci jej rodziców. Dowiaduje się rzeczy o których nawet jej się nie śniło. Z początku zwykła nastolatka nie sprawiająca kłopotów. Ale jaka będzie po przemianie ? ^^^^^^^ Najwy...