11.

7.4K 344 6
                                    

Opatuliłam się szybko kocem i usiadłam poprawiając włosy ręką. Nie zdążyłabym nawet dojść do łazienki , bo akurat w tej chwili drzwi pokoju otworzyły się i stanął w nich Luke.
- co z tobą mała- spytał stojąc w drzwiach z lekkim uśmiechem na ustach. Luke był jednym z tych chłopakòw, ktòrzy doskonale wiedzieli o swoich atutach i wykorzystywali je w każdej sekundzie swojego życia. Ciemne oczy przeszywały niemalże dusze.
- spierdalaj mam dość twoich żartòw - warknęłam podnosząc głos
- gniewasz się o szkołe? Daj spokòj gdybyś tak nie pędziła to bym ci powiedział - rzekł i usiadł obok mnie jal najbliżej się dało.
- idź już nie chce mi się z tobą gadać- powiedziałam odpychając go od siebie
-masz wolną chatę i nie zaprosisz mnie do łòżksa? - podsunął się jeszcze bliżej
- a co wszystkie kurwy już zajęte?- spytałam rozbawiona wstając i idąc w stronę łazienki dalej owinięta kocem.
Nawet nie wiem kiedy znalazł sie niebezpiecznie blisko zagradzając mi dalszą drogę. Pochylił się nad moim uchem i wyszptał
-kocham gdy udajesz niedostępną- i ugryzł delikatnie płatek mojego ucha przechodząc ustami wzdłuż szyji, składając na niej delikatne pocałunki. Nie mogłam się ruszyć. Mocno trzymał moje nadgarstki w jednej ręce a drugą wplòtł w moje włosy. Nie potrafiłam nad tym zapanować. Luke zawsze w pewnym stopniu mnie pociągał. Nigdy jednak nie odważył się robić takich rzeczy. Nie mi.
Nawet nie wiem kiedy jego usta znalazły się na moich. Delikatnie ich muskając. Chciałam się odsunąć. Kogo ja oszukuje??!! Nie chciałam! Za nic
Uchyliłam lekko usta aby mògł pogłębić pocałunek. Poczułam na jego ustach lekki uśmiech. Triumfalny uśmiech. Jego ręka przesuwała się po kocu szukając wejścia pod spòd. Zesztywniał gdy dotknął mojego nagiego brzucha. Zdziwiomy spojrzał na mnie i jednym szybkim ruchem wyrwał mi koc z rąk. Jego źrenice podwoiły wielkość a usta nie mogły się zamknąć.

Czułam zawstydzenie

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Czułam zawstydzenie. Ale zdecydowanie czułam moc. Widziałam w jego oczach pragnienie. Wygrałam. Teraz pokaże mu, że z Julią się nie zadziera. Pchnęłam go lekko na łòżko a sama usiadłam na nim lekko całując. Patrzył wciąż na mnie nie zamykajac oczu. Pożerał mnie wzrokiem. Nasze pocałunki stały się mocniejsze i agresywniejsze. Jego ręce bawiły się moimi pośladkami.
- a teraz kochany zamknij oczy- wyszeptałam i zeszłam z niego cały czas go calujac.
Zrobił to a ja szybkim krokiem pobiegłam do łazienki rzucając kròtkie : palant :D i zamknęłam się na klucz.

***
Z opresjii wyciągnęła mnie reszta paczki ktòra wpadła po pięciu minutach niezapowiedziana jak Luke. Wyszłam z łazienki uśmiechnięta.
- już się ubrałaś- zapytał Luke a w jego oczach widziałam pioruny i coś czego nie umiem nazwać. Wszyscy spokrzeli po nas zaskoczeni
- wal się Luke- powiedziałam
- ale z tobą- wymruczał
- jakie mamy dziś plany?- spytałam zmieniając temat, bo poczułam, że moje policzki robią się czerwone.
Luke triumfował.

Taki kròtki na dobry początek dnia. Wracam wieczorem może nawet z nie jednym rozdziałem. Wszystkim miłego dnia ;)

PRAGNIJ MNIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz