10.

7.4K 340 9
                                    

- niezła jesteś- powiedział Jake podając mi ręcznik.
Skąd on u licha wziął tu ręcznik.
- niecodzień pływam z debilami- powiedziałam wycierając długie brązowe włose, które po zetchnięciu z wodą zaczeły się delikatnie kręcić. Przeklęty Matt.

Reszte nocy przespałam zamykając się na klucz w kajucie.
Nie chciałam widzieć nikogo. Kajuta choć może mała była urządzona w bardzo eleganckim stylu. No i te łóźko.... tak miękkiego nie mam nawet w domu. Coś pięknego. Gdy położyłam głowę na miękkiej poduszeczce poczułam jakby oplatała mnie cała swoim delikatnym materiałem. Natychmiast się w niej zanurzułam i usnęłam.
Obudzona mnie rano jak już jacht zacumował do portu. Teraz do domu po torbe i szkoło witaj. Posmutniałam ale odżyłam od razu po spojrzeniu na zegarek. Za pól godziny zaczynają się lekcje. Mama mnie zabije. Pożegnałam się ze wszystkimi i pobiegłam wprost do domu. Szybko spakowałam co potrzeba. Nałożyłam przetarte jeansy, trampki i czarną koszulke i wybiegłam spowrotem do szkoły. Na moje szczęście mama o tej porze już dawno siedziała za swoim biurkiem w kancelarii. Dotarłam do szkoły razem z dzwonkiem. I już myślałam że zdążyłam... a tu co się okazuje? Klasa pusta. Wyciągnełam telefon. Sms
LUKE: nie mamy dzis lekcji. Chciałem ci powiedzieć ale twój tyłek tak cudnie wygląda gdy biegniesz.
Przeczytałam dwa razy wpadając w furię. Mój cały organizm krzyczał:
KUUUUUUURRRRRRRRRWWWWWA
To miał być żart? Zabije ich. Wiedzą że mam kiepskie oceny. Że mogę oblać i że muszę łazić do tej jebanej szkoły. No powieszę ich za jaja. Wykastruje!!!!!!

***
Reszte dnia spędziłam w łóżku i zapowiada się związek z nim na conajmniej tydzień. Choroba dopada w najmniej oczekiwanym momencie. Zabije Matta. Który raz już to mówie?
-mamo!!??- krzyknełam z całej siły any rodzicielka siedząca w salonie usłyszała moje wycie.
- chce herbaty!!!! Krzyknełam jeszcze głośniej ale matka jak zwykle nie odpowiedziałam. Bratu od razu by leciała jak na skrzydłach. Czemu mnie nienawidzi? Tone myśli krążyło mi po głowie a to powodowało jeszcze większy jej ból. Resztkami sił podniosłam się na łokciach do pozycji siedzącej aby wreszcie wstać i podpierając się ściany dojść na dół do kuchnii. Wieki zajęło mi robienie przeklętej herbaty ale dzięki temu odkryłam że w domu nie ma żywej duszy. ( prócz mnie ale ja zdycham).
Wgramoliłam się po schodach na górę i powoli, wygodnie ułożyłam się na łóżku .
Dryn dryn
Dzwonek do drzwi rozległ sie w momencie gdy moja głowa dotknęła poduszki. Jaja se kurwa robicie??!!!
Nie zamierzałam wstawać. Będe po prostu udawać że nie ma nikogo w domu. Ale przybysz okazał się chorym umysłowo debilem i przez pięć minut słuchałam
Dryyyyyyyyyyn dryyyyynyyn dryyyn
Ucichło i usłyszałam łapanie za klamkę . Ktoś wszedł do środka.
-Jula- usłyszałam znajomy głos Luke'a
-spierdalaj- wybełkotałam nakrywając się cała kołdrą. Zdałam bowie sobie sprawę że oprócz tego że źle wygladam leżę tylko w koronkowej białej bieliźnie aby wypocić chorobe. Kurwa.

PRAGNIJ MNIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz