Zamarłam na chwilę po czym oddałam pocałunek, mocno wbijając się w jego wargi.
Podniósł mnie i nawet nie wiem kiedy znalazłam się na łóżku a on obok mnie. Przestał mnie całować i po prostu leżał i gapił się w sufit olewając mnie
- co ty odpierdalasz?- spytałam
- kolejny raz mnie nie wychujasz- powiedział a ja mimowolnie uśmiehnęłam się na wspomnienie Luke'a przykutego do łóżka
- nie tym razem- powiedziałam delikatnie wstałam i usiadłam mu na nogach cały czas patrząc w jego piękne niebieskie tęczówki
Zaczęłam pomału odpinać jego czarną koszulę, guziczek po guziczku. A on tylko leżał i obserwował moje zachowanie. Gdy pozbyłam się z niego górnej części ubioru to samo zaczełam robić ze swoją niebieską koszulą... uśmiechnęłam się zdając sobie sprawę że oboje mamy na sobie koszule...cóż za dopasowanie.
I powoli zaczęłam odpinać guziki a oczom Luke'a ukazał się mój niebieski koronkowy stanik z mała kokardką pomiędzy piersiami. Nie mógł dłużej tak leżec i odepchał moje ręce od bluzki i sam dokończył mi ją odpinać po czym zrzucił ją na podłogę i delikatnie przejechał rękoma po mojej talii.
-jesteś cudowna- wyszeptał nie odwracając wzroku od mojego ciała. Powinnam być na niego wściekła, powinnam być zła o wszystko co zrobił. O pieprzenie się z nieletnią, o ciągłe docinki, o jego arogancję, o to co powiedział Tom'owi. Ale nie byłam zła? W tym momencie go pragnełam. Pragnęłam go jak nikogo innego przedtem. Nawet nie wiem kiedy jego ręce szybkim ruchem odpiął mi stanik i ściągnął mi go całkowicie. Odruchowo chciałam się zasłonić lecz on mi na to nie pozwolił. Przytrzymał mi ręce i usiadł ze mną na kolanach delikatnie składając pocałunki na moich piersiach. Cicho jęknęłam i mocno zacisnęłam usta aby nie zrobić tego ponownie.
- co robisz? Rozluźnij się. Chce słyszeć jak ci dobrze- wyszeptał przejeżdzając palcem po moich zaciśniętych ustach po czym złożył na nich delikatny pocałunek.
Pogłebiłam pieszczotę wkładając język do jego ust. Poczułam jak rękoma siłuje się z moją spódnicą. Nie dawał sobie rady z rozporkiem. On nie dawał sobie rady?
- masz taką wprawę a nie potrafisz zdjąć ze mnie kawałka materiału?- zaśmiałam się cicho a on odwrócił mnie i rzucił z impetem na łóżko. I siłą zdjął ze mnie spódnice. Zaśmiałam się znów cichutko
- co cie tak śmieszy- spytał delikatnie rozkrakiem siadając mi na nogach i całując mój brzuch
- ty- skomentowałam
- jestem śmieszny?- i zaczął mnie łaskotać
- Lukeeee błagaaaam debilu proooosze- wrzeszczałam ze śmiechu. Nie mogłam przestać się śmiać
- powiedz że mnie pragniesz- powiedział łaskocząc jeszcze bardziej
- praaagne cię- wudukałam przez śmiech
A on momentalnie przestał i znów zajął się całowaniem mojego ciała. Ja tylko leżałam.
- a teraz zrobie ci to co ty mi zrobiłaś- wyszeptał mi do ucha. Zanim otworzyłam oczy i zanim przyswoiłam sobie co on do mnie mówi byłam już przykuta kajdankami do łóżka...
- nosisz przy sobie kajdanki?- zdziwiłam się
- wiesz mi... planowałem to od dawna mała- wyszeptał i jednym szybkim ruchem zdjął ze mnie majtki. Byłam całkowicie naga. Krępowałam się, chciałam się zakryć ale nie mogłam poruszyć dłońmi. Nie mogłam wogóle się poruszyć bo siedział na mnie i całował mój dekold. Zapomniałam o wszyatkim, całkowicie oddając się Luke'owi.
Nawet nie wiem kiedy jego ręka zjechała poniżej mojego brzucha a ja cicho jękłam. Zagryzłam usta aby już więcej nie jęknąć.
- co robisz?- spytał patrząc na moje zaciśnięte usta- nie rób tak, rozluźnij się, chce słyszeć jak ci dobrze- i złożył delikatny pocałunek na moich wargach i już po chwili byłam rozluźniona jak nigdy a on znów zajął się masowaniem dolnej części mojego ciała. Kurwa!! Zaraz sie rozpłynę, jak można robić takie rzeczy rękoma! Miał wprawę to akurat trzeba przyznać, wiedział jak doprowadzić kobiete do szaleństa. I gdy już myślałam że lepiej być nie może on znalazł się między moimi nogami i złożył pocałunek między moimi nogami. Zamarłam, całe moje ciało przeszedł dreszcz. Luke się uśmiechnął i kontynuował językiem. Jezu... nie wytrzymam długo. Jego ruchy stawały się coraz szybsze a ja jęczałam coraz głośniej choć o tak co jakiś czas zaciskałam usta. Kurwa mać ...
Nie mogłam złapać oddechu, co on do chuja ze mną robi?
- Luke- wyjęczałam
A na jego twarzy pojawił się uśmiech
- Luke- znów powtórzyłam a on wiedział o co mi chodzi, wiedział że zaraz dojde
- Luuke- powtórzyłam- ja zaraz ....- wymamrotałam a on tak po prostu się odsunął w momencie gdy już był tak blisko. Gotowało się we mnie
- co ty odwalasz?- spytałam gdy zauważyłam że wstaja i nasuwa na siebie bokserki. Uśmiechnął się
- i kto tu jęczał moje imie?- spytał się a ja zamarłam . Przecież to moje słowa do chuja!!!
- odwiąż mnie- powiedziałam szarpiąc kajdanki . Na nic.
- przecież wiesz że musi być po równo. Musisz tak zostać do rana- powiedział
- nienawidze cię- warknęłam
- ze wzajemnością słonko- powiedział a ja już wiedziałam co robić
- myślałeś że znów cie zwiążę?- spytałam
- serio wyglądam na idiotę? Tyle lat nikomu się nie oddałaś i miałem uwierzyć że nagle chcesz to zrobić ze mną?- zadrwił. Coś w tym jest.
- ale ja chce- powiedziałam patrząc mi w oczy. Na jego twarzy wymalowała się niepewność po chwili jednak się zaśmiał
- znam twoje sztuczki Jula. Ja cie rozwiąże a ty mi spierdolisz a ja jeszcze w cześniej dasz mi w mordę. Nie dzięki. Rano Tom cię odwiąże- powiedział Luke
- nie musisz mnie rozwiązywać- wyszeptałam sama zaskoczona tym co powiedziałam
A on zamarł i upuścił spodnie z rąk bo właśnie chciał je ubierać. Obserwował mnie uważnie. Chciał wyczytać z mojej twarzy moje zamiary. Podszedł i po prostu odpiął kajdanki. Usiadł masując obolałe nadgarstki. A on w tym momencie wbił się w moje usta. Pozwoliłam mu na to chciałam tego. Naprawdę tego chciłam. Spowrotem zdjęłam mu bokserki a on lekko pchnął mnie na łóżko, kładąc się na mnie delikatnie. Całowaliśmy się jak opętani, jak nigdy dotąd.
- jesteś pewna?- zapytał
- zamknij się idioto- powiedziałam i biorąc do ręki jego kutasa pomogłam mu nałożyć prezerwatywę. Luke cały czas uważnie mnie obserwował szukał w moich oczach wachania. Nie znalazł bo już po chwili znów położył się lekko na mnie. Zamknełam oczy a on mnie pocałował i wyszeptał
- może zaboleć- po czym lekko wbił się we mnie. Syknęłam z bólu. Serio. Bolało ale on nie przestawał się ruszać i mnie całować . Po chwili odczuwałam już tylko przyjemność. Jego ruchy stawały się coraz szybsze a ja traciłam oddech. Jęczałam i wiłam się z rozkoszy. Był nieziemski. Po chwili tak zwinnie przerzucił mnie nad sobą że teraz to ja siedziałam na górze. Przejęłam stery i delikatnie poruszałam pośladkami w górę i w dół. Chyba mu się podobało bo po chwili jęczał równie głośno jak ja.
Pieścił rękoma moje piersi i nagle poczułam że moje mięśnie się napinają, odchyliłam głowę w tył dochodząc a Luke zrobił dokładnie to samo w tym samym momencie.
- kurwa- wyszeptał a ja położyłam się na jego klatę próbując złapać oddech.
- musze to zdjąć mała- wyszeptał wskazując na prezerwatywę i delikatnie ściągnął mnie z siebie i położył na łóżku. A sam znikł w drzwiach łazienki. Usnełam minute później***
- Jula ja wiem że pewnie jesteś zmęczona po nocy ale twoi kumple czekają w salonie i chyba przestali wierzyć że już schodzisz- warknął Tom szarpiąc moje ramię
Otworzyłam oczy przyswajając co on do mnie mówi.
-jesteś naga? Był tu Luke? Wy tak serio? Jezu myślałem żeto wkręt- powiedział brat i zmieszany wyszedł z pokoju.
Usiadłam i rozejrzałam się po pokoju. Było tak... czysto... nawet moje ubrania które wczoraj wieczorem leżały na podłodzę, teraz są złożone na krześle. On zwiał. Teraz do mnie dotarło co wczoraj zaszło i gdy odkryłam kołdrę by wstać zobaczyłam plamę krwi na prześcieradle. Rozdziewiczył mnie Luke!!!!! Co ja kurwa narobiłam? Każdy tylko nie on do chuja?
Załamałam się. Wziełam szybki prysznic i ubierając słodką różową sukienke zeszłam do chłopaków pijących piwo z Tomem. Nie było go...zauważyłam od razu.
- wyglądasz inaczej- powiedział ni stąd ni zowąd Matt cały czas mi się przyglądając
- lecz się- warknęłam siadając i biorąc wcześniej jabłko.
- gdzie Luke?- spytał Hulk
- nie wiem. Napisał że dziś nie da rady wpaść- powiedział Piter
- pewnie kogoś posuwa- zaśmiał się TomRATUNKU
CZYTASZ
PRAGNIJ MNIE
Teen Fiction02.12.2017r. #24dla nastolatków !! KSIĄŻKA W TRAKCIE KOREKTY :) A W ZASADZIE TYLKO POPRAWA WIELU BŁĘDÓW -jesteś taka jak ja Jula, nie oszukuj sie- warknął -tego nie zrobiłabym nigdy pierdolony debilu, ona ma 15 lat kurwa - wrzasnęłam - sama się pc...