44.

6.7K 364 3
                                    

- dam już rade- powiedziałam gdy staliśmy przed moim domem a Luke popatrzył na mnie zdziwiony.
- i myślisz że po tym co widziałem tak po prostu sobie pójde? Marsz do domu i zakryj bardziej ten bandaż- powiedział. Dopiero przy samych drzwiach dostrzegłam auto Pitera i złapał Luke za ramię bo właśnie miał zamiar wejść do środka
-co jest?- spytał odwracając sie twarzą w moją stronę
-powiesz im?- spytałam
-komu? Nieustraszonym? Nie. Chodź- i weszliśmy do domu.
Od razu wszyscy znaleźli się obok
-byliście na imprezie???sami?- spytał Matt gdy już usiedliśmy w salonie
-i nie pozabijaliście się??- dopytywał
Piter dziwnie nas mierząc wzrokiem
- podobał mi sie pewien koleś. A akurat wyszło że Luke go zna... nie chciałam wam mówić. Bo zaraz Tom by wiedział i wpadł by w szał że znów się z kimś podejrzanym umwiam i matka też by żyć nie dawała. Przepraszam was- powiedział zmyślając na zawołanie. Na szczęscie uwierzyli i po chwili wszyscy zajęli się swoimi sprawami. Gdy siedziałam i ogładałam film dostałam smsa

Luke: niezła ściema
Popatrzyłam na chłopaka który siedział z piwem w ręku na przeciwko mnie na fotelu.
Ja: musiałam coś wymyślić bo ciebie zatkało
Luke: zawsze mogłem.powiedzieć im prawde mała
Zagotowałam się. Pierdolony debil . Czy on musi mnie tak denerwować?!
Rzuciłam telefon na łóżko i poszłam do łazienki, nie zdążyłam nawet przekluczyć drzwi bo za mną do środka wpadł Luke
- co ty kurwa robisz- warknęłam
- pilnuje- powiedział i jakby nigdy nic usiadł na wannie
- nie bede przy tobie sikać ośle- warknęłam
- nie wierze ci po wczorajszej akcji- powiedział
- myślisz że się potne? Masz mnie za idiotkę? Możesz być spokojny poczekam aż wszyscy pójdą-
- ja nigdzie się nie wybieram- oznajmił i wyszedł z toalety.

***
Wieczorem naprawdę wyszli wszycy oprócz Luke'a
- człowieku ty nie masz swojego życia?
- mam ale mam też taką jedną pierdolniętą kumpele którą trzeba pilnować bo ostatnio ciągle jej odpierdala - powiedział - a teraz jeśli pani pozwoli pożyczę od Tom'a ubranie i pójde pod prysznic- powiedział i chciał iść
- stój- niemalże wrzasnęłam zagradzając mu drogę
-co tym razem?- spytał
- odbiło ci? Jak wyjaśnisz Tom'owi że tu śpisz- warknęłam
A na jego twarzy pojawił się delikatny uśmiech
- już dawno to załatwiłem mała- powiedział podchodząc bliżej
- co takiego- spytałam ściszając głos
- po tym jak mnie związałaś to Tom mi pomógł niepamiętasz? Musiałem mu to wyjaśnić- uśmiechnął sie
- i co mu do cholery powiedziałeś- spytałam pomału się załamując
- że od jakiegoś czasu jesteśmy przyjaciółmi z korzyściami i nie chcemy żeby ktoś wiedział- powiedział a ja poczułam że zaraz popełnie morderstwo
- kumple od seksu? Odbiło ci debilu?!- warknełam odpychając go metr od siebie
- a co niby miałem mu powiedzieć? Zastał mnie nago związanego do łóżko idiotka. Więc nie drzyj tej swojej buźki tylko ładnie podziękuj- powiedział i znów zaczął się zbliżać
- idź do niego po te ubranie- powiedziałam i położyłam się na łóżku.
Gdy przyszła moja kolei kąpania, Luke chciał iśç ze mną... mogłam się tego spodziewać...
- nic se nie zrobie Luke, przysięgam- warknęłam i czym prędzej zatrzasnęłam się w łazience. Po krótkim prysznicu wyszłam i wziełam z apteczki nowe bandaże starając sie zakryć ręce.
- siadaj - powiedział i popchnął mnie na krzesło i sam zajął się opatrunkiem rąk. Zadrżałam gdy jego palce dotknęły mojej dłoni, były chłodne.
- ciesze się że pragniesz mnie do tego stopnia - wyszeptał
-zimno mi baranie- powiedziałam a on tylko się uśmiechnął. Przygładał się moim pociętym nadgarstką i uważnie smarował maścią każdą z nich
- po co to wszystko Luke? Nawet za sobą nie przepadamy- powiedziałam
- pomyślałem że jak będe miły to stracisz ze mną dziewictwo- zaśmiał się. On i te jego chore żarty.
- a co chciałbyś być moim przyjacielem z korzyściami?- spytałam również żartując. A w jego oczach jakby przez chwilę coś błysnęło
- najpierw musiałabyś wiedzieć laleczko czy wogóle lubisz seks- prychnął i mocno zawiązał bandaż nie spuszczając wzroku z mojej twarzy
- przekonajmy się - wyszeptałam
Nie wiedziałam co robię, nie wiedziałam co mówię...
Na reakcję Luke'a nie trzeba było długo czekać bo od razu po tym zdaniu poczułam jego usta na swoich

PRAGNIJ MNIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz