46.

7K 332 2
                                    

Po całym dniu spędzonym z chłopakami bez Luke'a zaczynałam mieć mega mętlik w głowie. A już i tak kiepsko się czułam z faktem że dziewictwo straciłam z jednym z przyjaciół, choć obiecywałam sobie zawsze że z żadnym z nich nic mnie nie będzie łączyć. Ale czy łączy? Przecież znam Luke'a, dla niego byłam kolejną laską do odchaczenia na jego liście:
''PRZERUCHAĆ I ZOSTAWIĆ"
Czy mam do niego pretensje? Oczywiście że nie. Wiedziałam od początku jak jest. Nie chce związku ani nic z tych rzeczy. Chciałam tylko poczuć jak to jest. Czemu akurat z nim!!??
Po umyciu położyłam się na łóżku i już miałam usypiać gdy dostałam sms
Luke: śpisz?
Ja: zgadnij
Luke: jak tam?
Ja: ok
Luke: jesteś zła?
Ja:niby czemu?
Luke: miałem sprawy na mieście
Ja: serio Luke, mało mnie to obchodzi. To był tylko seks
Luke: tylko seks?
Ja: no tak. Znam twoje zasady w końcu się kumplujemy nie od dziś. Nie bój się nie bede jak jedna z tych lasek i nie będe cie błagać o związek. Nie chce tego
Luke: ja też nie. Nie chce zepsuć naszych relacji
Ja: i tak cie nienawidze debilu
Luke: ja ciebie też idiotko
Ja: pierdol się . Ide spać
Luke: dobra ale z tobą
Ja: marzenia
Luke: otworzysz?
I teraz usłyszałam ciche pukanie do drzwi frontowych . Pojebało go do reszty? Co on tu robi?
Po cichu zbiegłam po schodach żeby nie obudzić Toma i Pitera. Matka i tak była w pracy.
- co ty tu robisz?- warknęłam otwierając drzwi
- kazałaś mi przyjść
- lecz się- warknęłam a on w tej chwili wbił się w moje usta swoimi. Co on robi? Odbiło mu do reszty? Wyczuwałam od niego alkohol. Impreza. Eh. No tak
- Piłeś- powiedziałam odtrącając go od siebie
- owszem musiałem. Mogę zostać? Matka drzwi zamknęła a nie mam klucza. Jak ją obudze bedzie afera- powiedział
-Właź ale bez żadnych numerów. Śpisz na podłodze- powiedziałam
- nie podobało ci się wczoraj- spytał szepcząc bo akurat wchodziliśmy po schodach
- jednorazowy błąd- powiedziałam
- ranisz mnie- powiedział teatralnie łapiąc się za serce. I akurat weszliśmy do mojego pokoju.
- ide spać a ty idz się wykąpać- powiedziałam i rzuciłam w niego moim starym dużym dresem.
I odpłynęłam.
Obudziłam się w nocy z powodu gorąca. I zamarłam. Luke leżał obok mnie i oplatał mnie rękoma i nogami z każdej strony. Kurwa. Miał spać na podłodzę.
Zasnęłam nadal wtulona w niego.
***
- Jula moge wejść?- Piter bezustannie dobijał się do moich drzwi zamkniętych na klucz. Zepchałam śpiącego Luke z łóżka.
- pod łóżko- wyszeptałam i poszłam otworzyć Piterowi
- dłużej się nie dało?- spytał wchodząc i siadając od razu na łóżku.
- spałam ośle - warknełam
-wszystko ok?- zapytał Piter bacznie mnie obserwując i teraz zrozumiałam dlaczego. Nie miałam zasłoniętych nadgarstków. Blizny mimo że się goiły były nadal widoczne.
- przestań tak patrzeć skończyłam z tym- powiedzialam narzucając na siebie bluzę z długim rękawem.
- czemu to robiłaś?- spytał
- a czemu się to robi?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie
Westchnął
- czemu nic nam nie mówisz?- zapytał
- bo nie pytacie- odpowiedziałam
- Jula- skarcił mnie
- no co? Co mam wam mówić? Któremu z was? Ty sypiasz z moim bratem. Hulk i tak nic nie zrozumie. Matt sypia z kim popadnie a Luke... a Luke to debil. - dodałam szybko
- marne wytłumaczenie- powiedział Piter
- chcesz wiedzieć co u mnie?
- bardzo chce- powiedział Piter
- dwa dni temu straciłam dziewictwo- powiedziałam jakby nigdy nic, a on zaczął się śmiać
Spoważniał gdy zobaczył moją mine
- czekaj. Co??? To nie był żart? Serio?- zdziwił się- z kim?- zapytał a ja tego nie przewidziałam
- z jakimś pajacem z imprezy- westchnęłam
- chociaż było dobrze?- zapytał z troską
- powiedzmy- powiedziałam pamiętając o obecności Luke'a pod łóżkiem
- trzeba było poprosić któregoś z nas- powiedział śmiejąc się
- myśleliście że nie jestem dziewicą od paru lat - zauważyłam
Śmialiśmy się
- przyjdź zaraz i idziemy do Luke'a bo od dwóch dni znaku życia nie daje -powiedział wychodząc
- 10 minut- krzyknęłam za nim

- powiedzmy?????- zapytał Luke wychodząc z pod łóżka i podchodząc do mnie
- powiedzmy- powiedziałam a on złapał mnie za ręce i przyciągnął do siebie. Mocno uderzyłam o jego ciało
- to czemu tak jęczałaś? Może mam ci przypomnieć?- zamruczał do mojego ucha i zaczął całować mnie po szyji. Zamarłam. Mimowolnie odchyliłam głowę do tyłu dając mu możliwość całowania mnie. Poczułam jak się uśmiecha.
- pragniesz mnie- wyszeptał
- śnisz pajacu- powiedziałam i odepchałam go od siebie- wyjdź oknem i leć do domu bo bedą chcieli przyjść powiedziałam i poszłam do łazienki.
***
- dłużej się nie dało?- spytał Hulk gdy wkońcu weszłam do salonu
- spadaj- wymamrotałam- jakie plany?
- najpierw chodźmy zobaczyć co z tym debilem- powiedział Piter a Tom się zakrztusił. Musiał wiedzieć że Luke tu był ale słowem się nie odezwał. Na szczęście nikt niczego nie zauważył.
Luke czekał na nas pod domem bo chłopcy napisali do niego smsa.
-gdzieś ty się podziewał?- spytał Matt klepiąc Luke w ramię
- wyrwałem niezła dupę choć w łóżku beznadzieja- powiedział.
Chłopcy się zaśmiali a ja miałam ochotę go zamordować. Cholerny debil!!! - krzyczałam w głowie.
- to co dziś robimy?- zapytał chcąc zmienić temat
- może plaża?- spytał Matt
- graffiti?- spytał Hulk
- połączmy te dwie rzeczy a wieczorem jest impreza u mojego kuzyna- powiedział Luke
- jak chcesz je połączyć?- zadrwiłam
- To dość ryzykowne ale może się udać. Na plaży jest ten bar wiecie o który mi chodzi? Na jego tyłach możemy walnąć jakiś dobry tekst.- powiedział Luke
- no jest. I w sumie tył jest mało widoczny. To jak spotykamy się na plaży za 20min? A każdy niech idzie do domu po spraye i stroje kąpielowe- dodał Piter
***
Graffiti przedstawiało piątke zakapturowanych ludzi w dresach. Chodziło o nas. Ale żeby nie było przypału nie pokazaliśmy twarzy.
-zajebiste- skomentowałam a oni mi zafturowali
- to teraz pływać- ucieszył się Matt i już w tym momencie kąpał się w morzu jak dziecko. Reszta pobiegła za nim a ja poszłam do tego baru by zamówić nam piwa.
Za ladą stał mega przystojny koleś o oczach tak czarnych jak noc. To było dziwne bo był jasnym blondynem.
- hej poprosze pięć lechów ale do szklanek- powiedziałam
- zamierzasz aż tyle wypić?- spytał chłopak bacznie mnie obserwując
- nie, musze zaopatrzyć kumpli- powiedziałam
- całe szczęście- powiedział
- wyglądam na taką która aż tyle pije?
- co ?! Nie ? Przepraszam to nie tak miało zabrzmieć- powiedział
-spoko. Jestem Jula. - zaśmiałam się
- Oli- pOwiedział- Oliver ale wszyscy mówią Oli- powiedział podając mi dłoń po czym zabrał się za nalewanie piw
Wróciłam na nasz koc ledwo niosąc tyle szklanek a oni już wyszli z wody i wygrzewali się w słońcu
- niezły jest - powiedział Piter gdy usiadłam obok nich
- kto?- spytałam podając im po piwe
- no ten barman- powiedział Hulk
Zaśmiałam się
- Oliver. Ale myśle że nie jest gejem- wyszeptałam Piterowi na ucho tak aby reszta niesłyszała
- spoko mała oni wiedzą że jestem z Tomem- powiedział głośno. A ja tylko wzruszyłam ramionami. Przez cały czas czułam na sobie spojrzenie Luke'a. Ignorowałam je.
- musisz się z nim umówić- nie dawał za wygraną Piter
- wiem. Dał mi numer- powiedziałam pokazując paragon na którego odwrocie napisany był jego numer.
A reszta się zaśmiała.
Dzień jakoś szybko zleciał i nim się obejrzałam Piter zawiózł mnie do domu bym mogła przebrać się na imprezę.

PRAGNIJ MNIEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz