EPILOG

115 11 4
                                        

Kończę pakować swoje rzeczy. Znoszę je na dół, gdzie tata pakuje je do auta.
Siadam na łóżku i ostatni raz spoglądam w okno.

Kto by pomyślał, że tak to się wszystko skończy. Zaczęło się od kłótni i skończyło się również na kłótni. Tylko ta była o wiele gorsza. Ta trafiła prosto w moje serce rozbijając je ma miliony kawałków.

Luke próbował się ze mną kontaktować, jednak im dłużej rozmawialiśmy tym bardziej się pogrążał i tarcił w moich oczach.

Z Calumem a szczególnie z Ashtonem mam świetny kontakt. Natomiast z tego co wiem, ich kontakt z Lukiem się pogorszył.

5sos podpisało kontrakt z wytwórnią Hi or Hey Records i od przyszłego miesiąca zaczynają pracę nad pierwszą płytą. Pojawiają się również nowe fanki.

Cóż, życie toczy się dalej. Muszę się pozbierać tak samo jak za każdym razem, gdy upadnę.

Tym razem będzie jednak trudniej. Zaczynam nowe życie, w nowym miejscu. Zupełnie sama. A może nie jestem sama? Może tylko wydaje mi się, że jestem sama...

Mam rodzinę, Ashtona i Caluma. Dam radę.

A może jednak nie?
Nie wiem. Czas pokaże.

Zastanawia mnie tylko jedno.

W jaki sposób skończyłam właśnie w tym miejscu? Londyn, Sydney a teraz Los Angeles.

To wszystko przez niego. To za sprawą Luke's. Luke jest źródłem moich problemów.

Jednak mogę otwarcie powiedzieć, że to on był jest i prawdopodobnie będzie moją największą miłością w życiu.

Pakuję walizki, wspomnienia, całe życie i wyjeżdżam. Tak trzeba.

_________________________________

Postanowiłam, że jeszcze dzisiaj wstawię prolog.

Chciałabym wszystkim, którzy to czytają serdecznie podziękować, za dotrwanie ze mną do końca i za wszystkie gwiazdki i komentarze.

Jesteście najlepsi ❤

Zapraszam na drugą część, która niebawem się pojawi :*

End Up Here & TORN| L.H. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz