Beside you

116 10 0
                                        

Gram sobie na gitarze. To mnie uspokaja. To jedyne na czym mogę się teraz skupić. 

Gram pierwsze akordy Beside you a w moich oczach zbierają się łzy. 

Nie Lils, nie płacz. Nie warto. 

****************************

Luke's POV

Kieruję się do mieszkania Lils. Drzwi po prostu otwieram kluczami i wchodzę najciszej jak umiem. 

Gdybym zapukał to by mnie nie wpuściła, jestem tego pewien. 

Ściągam buty i wchodzę w głąb mieszkania. Do moich uszu dochodzi jakaś muzyka. Gitara. Lils gra. Wsłuchuję się bardziej. 

Beside you. 

Czekam aż dziewczyna skończy piosenkę i wchodzę dalej. Nie chciałem jej przerywać. Tak pięknie to brzmiało. 

- Lily... - Mówię cicho a dziewczyna od razu spogląda na mnie.

- Jak Ty... - Westchnęła. - Oddaj klucze.

Zignorowałem to.

- Porozmawiaj ze mną, Lils. - Siadam obok i kładę dłoń na jej kolanie. Dziewczyna momentalnie się odsuwa. 

- Nie mamy o czym. W końcu jestem tylko Twoją kuzynką, nie muszę Ci o niczym mówić. - Spojrzała na mnie gniewnie po czym wstała i udała się do kuchni. 

Jezu, jakie kobiety są skomplikowane.

 - Ja to powiedziałem dla Waszego dobra. - Poszedłem za nią. Oparłem się o framugę drzwi.

- Dla naszego czy swojego?! -  Podniosła głos. - Powiedziałeś to, żeby ratować swój cholerny tyłek, znowu ! Zawsze mi to robisz. Zawsze Luke ! Dbasz tylko o siebie. 

Jest wściekła. 

- A to, że tu z Tobą jestem to do cholery nic nie znaczy ?! - Również podniosłem głos. Po chwili zacząłem żałować swoich słów, gdy zdałem sobie sprawę jak to zabrzmiało. Dziewczyna spojrzała na mnie z żalem. - Lily... - Złapałem ją za rękę, ale ona tylko pokręciła głową i wyszła z kuchni. 

Idę za nią. 

****************************

Lily's POV

Zamurowało mnie. Po prostu zaniemówiłam, gdy usłyszałam te słowa. 

Luke jest tu tylko z litości. Nadal go nie obchodzimy. 

Otworzyłam drzwi wyjściowe. 

- Wyjdź Luke. Wyjdź i nie pokazuj mi się na oczy. Nigdy więcej. - Wycedziłam przez zęby. Staram się być twarda.  - I oddaj klucze. 

- Lily, nie to chciałem powiedzieć... 

- Powiedziałeś to co chciałeś. Klucze. - Wystawiłam rękę a chłopak pokręcił głową i wyszedł. - Nigdy więcej tu nie wracaj! - Wydarłam się na całą klatkę schodową po czym trzasnęłam drzwiami. 

Osunęłam się na podłogę i zaczęłam płakać. 

*****************************

Ashton's POV

- Ja pierdole, Luke ! Miałeś to naprawić. - Wydarłem się na Hemmings'a.

- Próbowałem. - Westchnął. 

- No a przypomnij mi, co jej powiedziałeś?! - Zapytałem wkurzony zakładając buty.

- Gdzie idziesz? 

End Up Here & TORN| L.H. Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz