Został równy tydzień do wyjazdu do Londynu. Mam nadzieję, że zrobimy pozytywne wrażenie na producencie. Bo jak nie my to kto?
Właśnie jestem z Ashtonem na zakupach. Pojutrze Luke ma urodziny a ja nie mam pojęcia co mu kupić.
Ashton ma mi pomóc, ale póki co od godziny jesteśmy w sklepie muzycznym. Ash chce nową gitarę. Ale po cholerę? Przecież chłopcy mają ich mnóstwo.- Ash, po co Ci nowa gitara? Masz trzy a z resztą chłopaki mogą Ci pożyczyć.
- Nie rozumiesz Lils. Nie myślisz jak muzyk. Każdy nowy instrument to cacko. Takie nasze małe dziecko. Są podobne ale nigdy nie będą takie same.
Nie myślę jak muzyk?
*****************************
Po długim zastanowieniu wraz z Ashtonem postanowiliśmy, że kupię Luke'owi zegarek i największą maskotkę - Pingwina jaką znajdę.
Idealnie.Ash musiał coś jeszcze załatwić, więc już poszedł a ja postanowiłam, że jeszcze chwilę sobie połażę po galerii. Idąc ku kawiarni zauważyłam plakat z ulubionym zespołem Luke'a. Z resztą ja też ich lubię. Blink 182.
Okazało się że zespół będzie grał u nas, w Sydney, koncert. Bez wahania wchodzę do sklepu i kupuję dwa bilety. Taki bonus.*******************************
Luke's POVBudzę się rano. Zerkam na zegarek. W sumie 12 to już nie tak rano.
Dziś są moje urodziny. Kończę 19 lat. Boże, jaki ja jestem stary.
Nie wyprawiam żadnej imprezy, bo po co? Wieczorem zaproszę chłopaków na piwo i starczy. Lily nie wie, że mam urodziny i niech tak zostanie.
********************************
Lily's POVDziś urodziny Luke'a. Niech myśli, że zapomniałam. Niech się trochę pomęczy.
Tak, jestem okrutna. No cóż , takie życie.
Oczywiście nie obejdzie się bez niespodzianki. Planuję romantyczny wieczór. Już uprzedziłam chłopaków, że porywa Luke'a na wieczór wiec muszą to jakoś inaczej załatwić.
****************************
Cały dzień zbywałam Luke'a. Robiłam jakieś wymówki. Jestem okropną dziewczyną, wiem.Przyszła pora na niespodziankę.
Idę do domu blondyna i wchodzę bez pukania - wiem, że nikogo nie ma bo poprosiłam Liz, by zabrali gdzieś Luke'a a potem sami gdzieś się ulotnili.
Zanoszę przygotowane przeze mnie jedzenie, czyli Spaghetti, które Luke niezmiernie lubi. Do tego przygotowałam panna cottę na deser. Oby mu smakowało. Zasłaniam rolety i zapalam kilka świeczek.
Okej, wszystko gotowe. Siadam na kanapie czekając na nich. Przytulam wielkiego pingwina. Pingwiny są świetne.
Po 10 minut czekania słyszę dźwięk otwierania drzwi. Do środka wchodzi Luke i patrzy na mnie jakby zobaczył ducha.
- Lils? Co Ty...
- Wszystkiego najlepszego kochanie. - uśmiecham się szeroko a blondyn tylko kręci głową. Podchodzi do mnie i przytula mocno.
- Myślałem, że nie wiesz.
- Miałabym nie wiedzieć o urodzinach mojego chłopaka? - Zapytałam z ironią a już po chwili delikatnie go pocałowałam. Chłopak od razu to odwzajemnił.
********************************
Luke's POVLily mnie totalnie zaskoczyła. Fakt, nie lubię niespodzianek ale niespodzianki w wykonaniu mojej dziewczyny są idealne.

CZYTASZ
End Up Here & TORN| L.H.
Fiksyen PeminatPoczątki znajomości Lily i Luke'a nie były dobre. Potem połączyła ich pasja a następnie miłość. Niestety jedno z nich popełniło błąd, który ciężko naprawić. Ich drogi rozeszły się. Lily chce zapomnieć o ukochanym a Luke tęskni. Dziewczyna jednak ro...