Biorę właśnie ostatnie kęsy mojej kanapki i idę szykować się do wyjścia. Zerkam na zegarek i widzę godzinę 12.54.
-Kurde-Mówię do siebie pod nosem i biegnę do swojego pokoju po wcześniej przygotowany plecak. Zakładam go na ramiona i pędzę w kierunku szafki z butami.
-Gdzie tak biegniesz?-Pyta się Jasiek, który w spokoju jadł sobie śniadanie.
-Umówiłam się z Nikolą i zaraz się spóźnię!-Ubrałam swoje sandały i wyszłam trzaskając drzwiami.
idę szybkim krokiem w kierunku domu przyjaciółki.
-O! Cześć!-Dziewczyna wyłoniła się zza rogu więc na siebie wpadłyśmy.
-Cześć-Odpowiedziałam-Sorry, że tak późno wyszłam ale straciłam rachubę czasu, potem jadłam śniadanie, potem Janek mnie denerwował pytaniami, a potem...
-Dobra rozumiem-przerwała mi-Nie musisz się tłumaczyć-Zaśmiała się.
-To gdzie dzisiaj idziemy?-spytałam.
-No jak zwykle połazimy po mieście, po sklepach...-Zaczęła wymieniać na palcach-możemy iść do parku, na huśtawki..
-To chodź może na huśtawki. Tam się najlepiej słucha muzyki.-Poszłyśmy w kierunku jakiś huśtawek, które należały do osiedla.
Usiadłam na jedną z huśtawek, a brunetka wyciągnęła ze swojego plecaka mały głośnik na bluetooth.
Usiadła na drugiej huśtawce i podłączyła swój telefon do urządzenia. Położyła głośnik pomiędzy nami i puściła jedną z piosenek. Była nią dobrze mi znana piosenka Justina Biebera-Company. Zaczęłyśmy się huśtać aż piosenka się skończyła. Nastała chwila ciszy i czekałyśmy aż zacznie się kolejna. Usłyszałam jakąś melodią,którą skądś kojarzyłam ale nie mogłam sobie przypomnieć skąd.
-Co to?-Spytałam i przestałam się bujać aby lepiej ją słyszeć.
-Bars and Melody...Od niedawna jestem fanką-Odpowiedziała.
-Tak..Kojarzę tych debili z Eski-Często leciała taka ich jedna piosenka na programie muzycznym w Tv. Nikola spojrzała się na mnie spod byka.-No co?
-Nawet ich nie znasz.-prychnęła i zaczęła się huśtać, a w tle leciała ich muzyka.
-Ty też-Zaśmiałam się
-Oj ale wiesz o co mi chodzi..-Mam wrażenie, że dziewczyna się obraziła ale każdy ma inne poglądy muzyczne. Może i nie powinnam ich tak obrażać?
-Dobra sorry..-Powiedziałam.
-Ale ja nie jestem zła.
-Tak wyglądało.
-Ale tak nie jest.
-Dobra mogę zmienić muzykę?-spytałam. Dziewczyna podała mi swój telefon, a ja zaczęłam przeglądać jej piosenki..Bars and Melody..Bars and Melody..Bars and Melody...Bars and Melody....Bars and Melody...[Parę Bars and Melody później]Nareszcie coś znalazłam normalnego-Faded Alana Walkera.
Włączyłam tą piosenkę i oddałam dziewczynie telefon, a w tle zaczęły się pierwsze nuty muzyki.
W końcu zaczęły się jej słowa..ale..to nie był ten sam głos co zazwyczaj. Zatrzymałam się i posłałam Nikoli pytające spojrzenie, a ta zaczęła się śmiać.
Byłam zdezorientowana...-To... Cover...-mówiła przez śmiech-Bars and Melody.-dokończyła..Boże czy ona nie ma już nic innego na tym telefonie?
-Boże co to za głos... ugh...-Mówiłam gdy zeszłyśmy z huśtawek i zaczęłyśmy iść w stronę wiaduktu.
-To Leooo-przedłużyła i westchnęła...Aha...Wywróciłam oczami i również głośno westchnęłam.
Przeszłyśmy przez tunel i szłyśmy wzdłuż pustej ulicy, która do nikąd nie prowadzi i rzadko są tu jacyś ludzie więc możemy się tu wygłupiać i głośno słuchać muzyki...Ale nie Bars and Melody!
-Wiesz w ogóle kto to BaM? Że ich obrażasz-Zaczęła dziewczyna.
-Wiem tylko,że byli w jakimś "Mam talent" i jeden z nich był prześladowany w szkole...A za co to nie wiem...-Wzruszyłam ramionami. Sama nie wiem skąd mam takie informacje o tym durnym duecie..
-Prześladowany był Leo w podstawówce...
-Weź ja nawet nie wiem który to L-E-O-przerwałam jej i przeliterowałem jego imię.
-"Lijo"-poprawiła mnie.-No więc, Leo był prześladowany w podstawówce. To ten który rapuje.
Z Charliem poznali się przez Facebooka.-Ale nie tłumacz mi tego bo i tak mi to nie potrzebne i nie lubię tych pedałów...-Wymachiwałam rękami.
Nagle usłyszałam "Oh-oh-oh" wydobywające się z głośnika...
O boże to ich ta zryta piosenka.
O jestem taki biedny..
Prześladują mnie..
Proszę pomóż mi boże...
Żałosne...Spojrzałam na przyjaciółkę z błagalnym wzrokiem z myślą, że zmieni piosenkę...
Zaczęło się...
"Please help me God, I feel so alone
I'm just a kid, I can't take it on my own"-No weź!-krzyknęłam.
-Posłuchaj tej jednej piosenki-Skrzyżowałam ręce na piersi.
Droga po której szłyśmy, skończyła się.Zaczęłyśmy się wracać i miałyśmy zamiar chodzić tak w kółko.
-Ugh dopiero zaczął się refren- westchnęłam. Koło nas przejechał jakiś facet na rowerze co wydawało nam się dziwne bo zazwyczaj nikt tu nie jeździ o tej porze. Minęło parę sekund, a on znów nas minął... Dobra,może se już wraca tak jak my bo w końcu... Koniec drogi! Idziemy, a w tle znowu zaczął "rapować",bo ja tego rapem nie nazwę, ten pedał...
Znowu ten rowerzysta. Ugh..Facet wstał(mam nadzieje,że wiecie o co chodzi XD) Tylko bez dolnej części ubrania!
Spojrzałam się na Nikole, a ona na mnie.
Patrzyłyśmy na siebie z minami "O co chodzi?".
Szłyśmy dalej spokojnie,ale to był nasz błąd,że nie zaczęłyśmy uciekać...///////////////////////////
komentujcie i gwiazdkujcie ;)
CZYTASZ
Kto to BaM? 1&2&3|BaM|ZAKOŃCZONE
Fanfiction(Rakowe przepraszam)W TRAKCIE EDYTACJI Cześć pierwsza "Spojrzałam się na bruneta,który uśmiechnął się do mnie pedofilsko i rozłożył ręce na znak abym się przytuliła.Oj nie ! Ciebie chłopczyku nie przytulę!Podeszłam do niego i kiedy miał zacisnąć ju...