#41 "Sprawa służbowa."

1.6K 110 18
                                    

Jak będziecie tacy słabi w komentarzach to nie zrobie 2 części ,którą mam zaplanowaną :")

1244 słów -powodzenia :")

Perspektywa Julki:
-Smakują Ci?-zapytał Leondre,biorąc kawałek naleśnika do swojej gęby.
-Yhym-wymruczałam pijąc wodę ze szklank.-Dobrze,że kupiłeś te wodę-uśmiechnełam się.
-Tak,mogę się coś ciebie spytać?
-Jasne.
-Dzisiaj miałem iść na pizzę z Artyrem,Jaśkiem i Charliem...
-Jakim Arturem i jakim Jaśkiem?-przerwałam mu.
-Co ty zaminiłaś się w moją mamę?-zaśmiał się.
-Tak,synku a teraz powiedz kim są twoi koledzy.-próbowałam udawać poważną,ale nie wychodziło mi to zbyt dobrze.
-Dobrze,Mamo.Artura znasz tylko go nie pamiętasz.
-Do rzeczy Leosiu-wywróciłam oczami.
-Brat Jeremiego.
-O! to trzeba było odrazu,że dodatek do Jeremiego!
-Pozostawie to bez komentarza.Jasiek to jego przyjaciel,Youtuber.
-Jak się nazywa na Youtubie?
-Widzę,że się wkręciłaś w tą role-zachichotał jak baba.-Abra
-Nie kojarzę-pokręciłam głową.
-Okay,przejdę do rzeczy.
-To jeszcze nie przeszedłeś?-westchnełam,opadając na krzesło.
-Skoro Charlie poszedł z Chloe to może ty pójdziesz z nami na pizzę?
-A moja noga?
-Przecież mówiłaś,że już nie boli.-Głupia ja..A mogłam się łatwo wymigać.
-No nie boli...
-To pójdziesz ze mną?..To znaczy z nami!-otrząsnął się.Pozostawie to bez komentarza.
-Okay,pójdę.
-Dobra,to zjeżdżamy do końca i się szykujmy.-cieszył się jak dziecko z nowej zabawki.
Po chwili usłyszałam dźwięk SMS z mojego telefonu.
-Leoooo??-przeciągnełam.
-Już podaje-wywrócił oczami i podał mi mój telefon,który był niedaleko.Mimo,że był blisko to i tak nie chciało mi się wstawać.
-Proszę-podał mi urządzenie do ręki.Odblokowałam go i już miałam czytać wiadomość,kiedy Leo mi przerwał.
-A dziękuje?-uśmiechnął się,a ja spojrzałam się na niego spod byka.
-Dziękuję-westchnelam i skierowałam swój wzrok na ekran telefonu.

Od:Jace aka Damian❤️❤️
Masz ochotę iść dzisiaj ze mną do kina? 😘

Odkąd go zobaczyłam,marzyłam o takiej wiadomości od niego.
Nie myśląc o niczym,odpisałam mu najszybciej jak potrafiłam.

Do:Jace aka Damian❤️❤️
Z chęcią! a na co?Kiedy?😘😘

Od:Jace aka Damian❤️❤️
Za dwie godziny na "Kiedy gasną światła"?

Do:Jace aka Damian❤️❤️
Horror?😳

Od:Jace aka Damian❤️❤️
Tak.Nie bój się,będziesz mogła się do mnie tulić 8))

Do:Jace aka Damian❤️❤️
Odrazu się przestałam bać *wywraca oczami* 👏

Od:Jace aka Damian❤️❤️
.

Do:Jace aka Damian❤️❤️
Kropka nienawiści? .

Od:Jace aka Damian❤️❤️
*Kropka miłości

Do:Jace aka Damian❤️❤️
Oh zaraz cukrzycy dostanę...

Od:Jace aka Damian❤️❤️
Już?Poczekaj do 16,kiedy będziemy w kinie 8))

-Leo,nie idę z wami.-wzięłam talerz i zaniosłam go do zlewu.
-Co?Czemu?-posmutniał
-Bo wolę iść z Damianem do kina.-jaka ja szczera
-Okay,my jednak nie idziemy na pizzę..-ostatnie zdanie powiedział trochę ciszej,ale na tyle głośno,że usłyszałam.
-To gdzie?-zaciekawiłam się.Leondre zdziwił się,że to usłyszałam i opadł na siedzenie.
-Gdzieś indziej.
-Gdzie Leosiu?Mamusi musisz powiedzieć!-zażartowałam.
-Sprawa służbowa.-wstał i poszedł ubrać buty.
-Leo,teraz serio-podeszłam do niego,kiedy miał już wychodzić-coś się stało?
-Nie,wszystko jest świetnie.-uśmiechnął się sarkastycznie i wyszedł,trzaskając mi drzwiami przed nosem.
Nie chce gadać to nie.Niech sie wypcha swoją pizzą,na którą nie idzie...
Miałam niecałe dwie godziny do wyjścia z Damianem.Na samą myśl o tym się uśmiechem jak głupia.
Pobiegłam pod prysznic,biorąc wczesniej jakieś ciuchy.
Po kąpieli (może być kąpiel w prysznicu?😂) ubrałam jasne,dżinsowe spodnie z przetarciami i czarną koszulkę z żółtym napisem mojego ulubionego zespołu,którego poznałam dzięki Kamilii.
Wysuszyłam włosy suszarką i rozczesałam je.Nałożyłam na twarz korektor i podkład,ponieważ nic więcej nie potrzebowałam.Dziwiłam się,że przy Leo i Charliem nie wstydziłam się być bez makijażu,ale przy kimś innym juz tak.
Posmarowałam usta pomadką i spakowałam do plecaka najpotrzebniejsze rzeczy:
Kosmetyczkę,bluzę,porfel i szczotkę.
Miałam jeszcze ponad pół godziny..
Postanowiłam,że poprzeglądam social media a potem pójdę po Damiana.

-Szybko..-mówiłam do telefonu,który się zawiesił na ostatnich snapach-zaraz przyjdzie Jace!-potrzasnełam nim-Dobra walić to..
Założyłam plecak na ramiona i założyłam na nogi czarne buty.Otworzylam drzwi i w tym samym momencie podszedł Damian.
-Hej-przywitał się.
-Hej-wyszłam i zamknęłam za sobą dom.
-ślicznie wyglądasz-poszliśmy w stronę najbliższego kina.
-Wiem..-odpowiedziałam z uśmiechem.
-I do tego skromna-zaśmiał się.
-Bardzo-poprawiłam swoje włosy-z resztą wyglądam tak jak zawsze.
-Bo zawsze wyglądasz ślicznie.
-Serio cukrzycy zaraz dostanę!Słodzisz mi bardziej od moich rodziców...-wywróciłam oczami.
-To chyba dobrze-póścił do mnie oczko.

Perspektywa Leondre:
-Okay, to do jakiej pizzerii idziemy?-zapytał blondyn (Jasiek/Abra)
-Nie idziemy na pizzę.-powiedziałem,cały czas wściekły na Damiana.
-Ej No nie ma tak!-szturchał mnie Artur.
-Idziemy do kina-dodałem.
-A, No to spoko-zaśmiał się brunet-A na jaki film?
-"Kiedy gasną światła".
-A co ty tak nagle chcesz iść do kina?-Zapytał Abra.
-Mam do was proźbę....-zacząłem.

Perspektywa Julki:
-Nie ukrywam,że boję się na to iść-pokręciłam głową,mówiąc do Damiana.
-Ze mną?-wskazał na siebie.
-Nie,z Robotboy'em!-wywróciłam oczami.
-Lubię cię taką-mrugnął do mnie.
-Jaką?
-Wredną,sarkastyczną.
-Ty też jesteś często sarkastyczny.
-Ja?-skrzywił się.
-Nie,kubuś puchatek..
-To ty jesz sarkazm na śniadanie,obiad i kolację.
-Nie zapomnij o podwieczorku-zachichotałam.
-Dobra,chodźmy już na salę bo zaraz się zacznie.
-Okay-wstałam z fotela biorąc swoja colę.
poszłam za Damianem w stronę sali numer "5" i usiedliśmy w przedostatnim rzędzie.Wolałabym na samej górzę,ale zajęła je jakaś trójka nastolatków na oko w moim wieku.Za bardzo się im nie przyglądałam,bo było ciemno a oni mieli kaptury.Pewnie wstydzą się swojego ryja nawet w ciemności.Smutne.
Film się zaczął.Jako,że była 16 i dużo ludzi jest w pracy do byliśmy na sali tylko my,ci chłopcy za nami i jeszcze czwórka nastolatków na dole.
Już w pierwszych scenach przytulałam się do ramienia chłopaka.Za kazdym razem kiedy zbliżyłam się do Damiana,ktoś kopał swoją długą syrą w moje siedzenie!
W końcu nie wytrzymałam i odwróciłam się.
-Możesz łaskawie przestać kopać moje krzesło?powiedziałam, a trójka nastolatków spóściła głowy,chowając je w kapturach.
-Julka,co ty robisz?-usłyszałam szeptanie Jace.
-Kopie ciągle w moje krzesło-oburzyłam się.
-Możecie nie zaczepiać mojej dziewczyny?-na jego słowa omal nie zemdlałam i mimowolnie się uśmiechnełam.
-Ona nie jest twoją dziewczyną!-Ten co siedział za mną,wstał i wydarł się na całą salę.
-Leondre?-zdziwiłam się kiedy zobaczyłam,że to cały czas on z Arturem i tym drugim,którego imienia nie pamiętam.
-Tak mam na imię.Ona nie jest twoją dziewczyną!-Ponownie podniósł swoj głos na co Damian wstał,teraz byli prawie na równi.
-Skąd to możesz wiedzieć szmaciarzu?-popchnął go lekko na co ja tez wstałam.
-Damian,odpóść-złapałam go za rękę,lekko ją ściskając.Ten spojrzał się na mnie ze złością w oczach,ale kiedy popatrzył chwile na mnie,złagodniały.
-Leo?-przypomniało mi się o nim.-Czy wy nas śledziliście?-skrzyżowałam ręce na klatce piersiowej.
-Tak.-Szczerze?Niespodziewałam się takiej odpowiedzi,więc nie wiedziałam co powiedzieć.
-Co wy? Bawicie się w Devries i Partnerzy?
-Hahahaha..-zaśmiał się-Tak
-Ale czemu nas śl...
-Proszę wyjść z sali-przerwał mi podchodzący ochroniarz.
-Ale cze..-Damian chciał protestować ale gruby facet złapał go za koszulkę i popchnął na schody.Mężczyzna spojrzał się na chłopaków i już do nich podchodził ale zdążyli wyjść o własnych siłach.Damian wybiegł nie zwracając uwagi na to,że zostałam na sali z Devriesem bez partnerów i ochroniarzem.
-Pan nas zostawi.-odezwał się chłopak,podchodząc do mnie.-przyszedłem z dziewczyną do kina a tamci gówniarze kopali nam w fotele.-Co on kur*wa powiedział?
-Dobrze,ale bądźcie grzeczni-uśmiechnął siębi wyszedł z sali.
-To narazie.-powiedziałam do Leo,chcąc wyjść z seansu.
-Ale,obejrzymy film-złapał mnie za nadgarstek.
-Z tobą?Nigdy!-Wyrwałam się i pobiegłam szukać Damiana,czyli tchórza nie tak jak Leondre.





---------------------------------------------------
Prawdopodobnie jeszcze dwa rozdziały i koniec 😔

Jeśli są błędy to piszcie bez spiny :")

Kto to BaM? 1&2&3|BaM|ZAKOŃCZONEOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz