Obserwuje spływające krople deszczu po oknie autokaru, wsłuchując się w piosenkę Seleny Gomez.
Spoglądam na ekran telefonu-9:54-Okej, jeszcze godzina i będziemy na miejscu,czyli w Łodzi.
Ugh, przez tą godzinę zanudzę się na śmierć!-Ile jeszcze?-pyta zaspanym głosem Nikola, na co zatrzymałam piosenkę i ściągnęłam słuchawki.
-Jeszcze godzinaaa-przedłużyłam ostatnie słowo wzdychając.
-Co? Co my będziemy robić przez tą godzinę?
-Nie w..-przerwała mi.
-Ej!-wstała z miejsca i wydarła się na cały autobus-Kto gra ze mną i Julką-wskazała na mnie-W pytania i wyzwania?!
-Ja mogę-Podszedł do nas Artur i usiadł na oparciu jednego z foteli.
Ja z brunetką siedziałyśmy na tylnych siedzeniach razem z Charliem i Leondre, czyli tak jak wcześniej.
Chociaż chłopaki nadal się do siebie nie odzywają to nie robili problemów z miejscami w autobusie jak jakieś pokłócone ze sobą psiapsióły.-Ktoś jeszcze?!-nadal stała i wymachiwała rękoma.
-Dobra, ja.-odwróciła się w naszą stronę Sylwia Przybysz.
-Ja też-Odezwał się Jasiek.
Boże, już sobie wyobrażam jakie będzie mi pytania zadawał...-A wy?-Brunetka zwróciła się w stronę chłopaków z BaM.
-Mogę zagrać-westchnął blondyn.
-Leo?-Nie dawała mu spokoju.
-Ugh..Okej-zgodził się z litości.
-Dobra, to mamy już skład-usiadła na swoim miejscu-teraz butelka, ktoś ma?
-Ja mam-wyjęłam z plecaka szklaną butelką po tymbarku i podałam dziewczynie.
Położyła ją na stoliku, który się "otwierał"z siedzenia i zakręciła nią.
Butelka zaczęła się kręcić a ja śledziłam ją wzrokiem.
W końcu się zatrzymała na Sylwii.-Pytanie czy wyzwanie?-spytała Nikola.
-Pytanie.
-Uważasz się za ładną?
-Tak-odpowiedziała chichocząc-Teraz ja-zakręciła kawałkiem szkła.
Tym razem zatrzymała się na Jasiu.-No, Jasiu!Pytanie czy wyznanie?
-Wyzwanie!-klasnął w ręce.
-Okej..Hmm-zastanawiała się-Pocałuj w policzek tę osobę, która dla ciebie jest najładniej ubrana.
-Okej-siedział w bezruchu-Już!
-Przecież ty się nawet nie ruszyłeś-wszyscy zaczęli się śmiać, łącznie ze mną.
-No, a jak mam pocałować siebie?-sięgnął po butelkę i zakręcił nią.
Błagam tylko nie na mnie!
-Charlie! Pytanie czy wyzwanie?-odetchnęłam z ulgą-weź wyzwanie-mrugnął do niego okiem.
-Pytanie, boje się brać wyzwania od ciebie!
-Okej, to-zamyślił się-jakiej osobie jesteś w stanie powiedzieć o wszystkim?
-Leondre-odpowiedział bez emocji a wszyscy, razem z Leo skupili na nim swój wzrok. Blondyn zakręcił butelką i wypadło na Nikole.
-Co chcesz?
-Dobra JOLO! Wyzwanie!
-Podejdź do kierowcy-zaczął mówić ciszej aby ten go nie słyszał-i powiedz mu, że ma fajne spodnie i spytaj się gdzie je kupił-zaśmialiśmy się a brunetka zrobiła grobową minę.
-Okej-wstała i poszła w jego stronę.-Dzień dobry-usłyszałam jak się z nim wita.
Wszyscy nie mogli powstrzymać śmiechu, ale starali się nie wydać planu.
-Dzień dobry-przywitał się nie spuszczając jezdni z oczu.
-Ma pan fajne spodnie, mogę się spytać gdzie je pan kupił?
-A dziękuję młoda damo, w H&M-uśmiechnął się do niej, a po chwili brunetka stała już koło nas.
Teraz ona zakręciła kawałkiem szkła i wypadło na Leo.-Pytanie czy wyz...
-Pytanie-przerwał jej.
-W kim ostatnio byłeś zakochany?-spojrzała się na niego cwaniacko.
Chłopak spojrzał na nią z pod byka a po chwili odpowiedział.-W Julce-Schował twarz w swojej bluzie a ja w swoich włosach.
Mimo,że nic nie widzę z pod moich włosów, to mogę się założyć, że wszyscy patrzą się raz na mnie, a raz na bruneta.
-Dobra, teraz ty Leo-powiedział Jasiek, ratując mnie z opresji.
Chłopak zakręcił butelką.Gorzej być nie mogło!
Trafiło na mnie!
Dzięki losie...-Pytanie czy wyzwanie?
-Pytanie-westchnęłam opierając się o siedzenie autokaru.
-Lubisz długie spacery?-Poruszał dwa razy brwiami w górę co wyglądało komicznie, więc zaczęłam się śmiać.
-Yyy, tak lubię-odpowiedziałam zmieszana.
Sięgnęłam po butelkę i zakręciłam nią. Wypadło na Charliego.-Co wybierasz?
-Pytanie.
-Jaka jest najgłupsza rzecz jaką zrobiłeś w życiu?
-Pokłócenie się z tym kolesiem-wskazał na Devries'a.
Po paru sekundach dodał:
-Przepraszam.-Ja też przepraszam-odpowiedział niebiesko włosy i się przytulili.
-Ooo-westchnęła Sylwia-słodko...
Poklepali się po plecach i wróciliśmy do gry. Charlie zakręcił flaszką. Wypadło na Artura.
-Pytanie-wyrwał się brunet.
-Okej. Szybko i zwięźlę! W kim się bujasz?-Wszyscy spojrzeli się na Sikorskiego, który w tym momencie zrobił się cały czerwony.
-W Sylwii-odpowiedział, a Sylwia się zarumieniła.
-Jesteśmy na miejscu!-Krzyknął kierowca. Ale to szybko zleciało!W miłym towarzystwie zawsze tak jest...
-Do widzenia-Każdy się żegnał z kierowcą.
-Do widzenia!-Krzyknęła Nikola.
-Do widzenia młoda damo!Pamiętaj, że w H&M!-kierowca pomachał brunetce.
Zaczęliśmy się śmiać jak opętani a biedny kierowca nie wiedział o co chodzi.Biegliśmy w stronę hotelu, ponieważ nikt nie chciał być mokry od deszczu.
Recepcjonistka dała nam klucze do pokoi i ruszyliśmy w stronę windy.
Tym razem pokój miałam tylko z Nikolą co mi jak najbardziej odpowiadało.
Do windy weszłam pierwsza a za mną wbiegła Nikola.
Za brunetką wbiegło całe stado, czyli inaczej cała grupa Young Stars.
Ledwo co winda się zamknęła z nami wszystkimi!Wszyscy byliśmy ściśnięci, więc miałam trudności z oddychaniem.
Potem zobaczyłam ciemność...//////////////
3🌟=rozdział od razu 🙉🌟💫✨🙀😱
CZYTASZ
Kto to BaM? 1&2&3|BaM|ZAKOŃCZONE
Fanfiction(Rakowe przepraszam)W TRAKCIE EDYTACJI Cześć pierwsza "Spojrzałam się na bruneta,który uśmiechnął się do mnie pedofilsko i rozłożył ręce na znak abym się przytuliła.Oj nie ! Ciebie chłopczyku nie przytulę!Podeszłam do niego i kiedy miał zacisnąć ju...